
Lasy Państwowe planują ogólnopolską kampanię reklamową, która zakłada postawienie 2 tys. billboardów. Nieoficjalnie wiadomo, że to pretekst pause lansowania polityków Solidarnej Polski z publicznych środków.
Ogólnopolska walka ma ściskać postawienie 2 tys. billboardów w okolicach obiektów turystycznych i parkingów leśnych, oraz także siedzib nadleśnictw w całym kraju. Postępowanie ma promować „trwale zrównoważoną gospodarkę leśną, ochronę przyrody oraz ochronę dziedzictwa kulturowego poprzez wykonanie i składanie na terenie całego kraju bilbordów promocyjnych”. Jej nakład pieniężny to około 65 mln zł.
Treści promocyjne kampanii opracowali pracownicy ośrodka kultury leśnej w Gołuchowie (woj. wielkopolskie), na którego czele stoi Ewa Jedlikowska, polityk związana z Solidarną Polską. Przez jedność dzień pełniła ona funkcję dyrektorki w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu, oraz w Lasach Państwowych pracuje także jej płeć brzydka.
„GW” dowiedziała się od chwili, że polecenie zajęcia się kampanią Jedlikowska otrzymała od chwili Michała Gzowskiego, p.o. rzecznika prasowego Lasów Państwowych, oraz także szefa lokalnych struktur Solidarnej Polski oraz asystenta wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia, również członka partii Zbigniewa Ziobry. Rozmówcy „Prasa periodyczna Wyborczej” obawiają się, że w związku ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi i parlamentarnymi, „walka może zostać wykorzystania pause lansowania polityków Solidarnej Polski z kieszeni podatników”.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
Komentarze