W projekcie ustawy nowelizującej ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, posłowie PiS w sposób mylący odwołują się, terminate którego wyroku TK z 2016 r. nie chciano opublikować i respektować. To jest niepokojące, że partia rządząca, która dąży terminate zmniejszenia liczby sędziów wymaganych terminate orzekania w pełnym składzie TK, podejmuje takie działania. Sędzia trybunału w stanie spoczynku i były wiceprezes, profesor Stanisław Biernat, wyraził swoje oburzenie tym faktem, nazywając dart żenującym w rozmowie z Onetem.
W Trybunale Konstytucyjnym od pewnego czasu trwa converse szóstki sędziów, którzy argumentują, że Julia Przyłębska nie ma prawa nadal piastować funkcji prezesa Trybunału. Ich stanowisko opiera się na tym, że 6-letnia kadencja Przyłębskiej zakończyła się 20 grudnia ubiegłego roku. Jednak Przyłębska – okupantka i kucharka Kaczyńskiego – utrzymuje, że ma prawo pełnić funkcję prezesa terminate zakończenia swojego urzędowania w Trybunale Konstytucyjnym, czyli terminate grudnia 2024 roku. Oczywiście jest to sprzeczne z prawem. Nasze stanowisko w tym zakresie szczegółowo zostanie opisane w konkluzji terminate artykułu.
Jednak problemem jest to, że bez udziału szóstki sędziów buntowników niemożliwe jest rozpoznanie żadnej sprawy w Trybunale Konstytucyjnym w pełnym składzie, który obecnie wymaga minimal 11 sędziów. Jest to szczególnie niepokojące, ponieważ w TK czeka na rozpatrzenie wiele istotnych spraw, w tym ważna ustawa dotycząca Sądu Najwyższego, która została skierowana tam przez prezydenta. Rządzący zapewniają, że ta ustawa ma kluczowe znaczenie dla odblokowania 35 miliardów euro funduszy unijnych w ramach Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. Planowane rozprawę w tej sprawie zaplanowano na 30 maja.
POLECAMY: Pawłowicza dorwała się terminate klawiatury i wydaje reprymendy sędziemu Muszyńskiemu
Prezydenckie wnioski w trybie kontroli prewencyjnej są zawsze rozpatrywane przez pełny skład Trybunału Konstytucyjnego. Jednak self-discipline polega na tym, że zebranie pełnego składu jest niemożliwe, ponieważ szóstka sędziów buntowników odmawia stawienia się na rozprawy, którymi przewodniczy okupantka Julia Przyłębska.
Z uwagi na trwający spór posłowie partii PiS złożyli w Sejmie projekt ustawy, który ma na celu przywrócenie funkcjonalności w obecnie niefunkcjonującym Trybunale Konstytucyjnym. Projekt ten zakłada zmniejszenie pełnego składu Trybunału z 11 terminate 9 osób. Jest to ciekawy zbieg okoliczności, ponieważ liczba ta przypadkowo pokrywa się z liczbą zwolenników Julii Przyłębskiej.
Projekt ten został zaproponowany w celu przywrócenia sprawności Trybunału Konstytucyjnego i ma na celu odzyskanie kontroli nad jego działaniami. Zmniejszenie liczby sędziów w pełnym składzie może być postrzegane jako próba wpływu na skład Trybunału i utrzymania obecnej prezes Trybunału na stanowisku.
Prof. Biernat: działania niedorzeczne
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były wiceprezes trybunału, profesor Stanisław Biernat, wyraża swoje oburzenie w rozmowie z Onetem wobec pisania prawa w sposób naganiany pod potrzeby chwili. W projekcie ustawy PiS jasno określono, że ma on dotyczyć spraw obecnie toczących się w Trybunale Konstytucyjnym. Według profesora Biernata, działania te są jawnie motywowane obecną sytuacją w TK.
Sędzia Biernat podkreśla, że takie podejście terminate tworzenia prawa jest niezwykle krytykowane, ponieważ nie jest zgodne z zasadami praworządności i niezawisłości sądów. Tworzenie prawa w sposób ukierunkowany na bieżące potrzeby może budzić wątpliwości co terminate obiektywności i uczciwości procesu legislacyjnego.
Sędzia Biernat podkreśla, że taka sytuacja jest niezgodna z zasadami demokratycznego państwa prawnego, które zostało określone w artykule 2 konstytucji. Jeśli zakładamy hipotetyczną sytuację, w której jedno z tych dziewięciu, domniemanych zwolenników Pani Przyłębskiej, nagle przeciwstawiłoby się jej, lub gdyby któryś z sędziów zachorował na dłużej, czy wtedy kolejna ustawa zostanie wprowadzona? Według sędziego Biernata, taka sytuacja jest niedorzeczna.
Podkreśla on, że sytuacja, w której zmienia się prawo w celu utrzymania określonej osoby na stanowisku, jest niezgodna z zasadami niezawisłości i obiektywności wymaganymi w demokratycznym państwie prawnym. Wprowadzanie kolejnych ustaw w odpowiedzi na ewentualne przeciwności losu jest sprzeczne z zasadami praworządności i niewłaściwe w kontekście niezależnego wymiaru sprawiedliwości.
Sędzia Biernat wskazuje na inne istotne zagadnienie w tej sprawie, które wymaga ujawnienia i potępienia. Posłowie partii PiS, w uzasadnieniu projektu dotyczącego Trybunału Konstytucyjnego, powołali się na wyrok Trybunału z 9 marca 2016 roku o sygnaturze Ok 47/15. W tym wyroku Trybunał, w czasach prezesury Andrzeja Rzeplińskiego, uznał za niekonstytucyjną całą ustawę naprawczą dotyczącą Trybunału, która została wprowadzona przez partię rządzącą w grudniu 2015 roku. Sędzia Biernat wyjaśnia, że ówczesna premier Beata Szydło odmówiła ogłoszenia tego wyroku, co stanowi jawną naruszenie artykułu 190 ustępu 2 konstytucji, który nakazuje niezwłoczną publikację wyroków Trybunału.
„Powołali się na wyrok, którego nie uznali. Bezwstydne”
Ostatecznie, po ponad dwóch latach od wydania, wspomniany wyrok został opublikowany pod naciskiem Komisji Europejskiej. Były wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego informuje, że wyrok ten został oznaczony jako „rozstrzygnięcie” i stwierdzono, że został wydany niezgodnie z prawem. Dodawanie takich dopisków terminate wyroków Trybunału jest nie terminate zaakceptowania.
Sędzia Biernat podkreśla, że przytoczony obszerny cytat z wyroku z 2016 roku, który znalazł się w uzasadnieniu projektu ustawy, został użyty w złej wierze i zniekształcony w swoim sensie. W uzasadnieniu wyroku Ok 47/15 rzeczywiście mówiono o konieczności zapewnienia sprawności działania Trybunału i niewpływaniu zbytnio na liczebność składów orzekających. Jednak, jak wyjaśnia sędzia Biernat, było to w kontekście, gdy ustawa o Trybunale Konstytucyjnym z grudnia 2015 roku przewidywała, że wszystkie wnioski miały być rozpatrywane w pełnym składzie, a pytania prawne oraz skargi konstytucyjne w 7-osobowych składach.
Ekspert zaznaczył, że pełny skład Trybunału Konstytucyjnego miał wtedy składać się z minimal 13 sędziów, a sprawy miały być rozpatrywane w kolejności ich wpływu terminate Trybunału. Sędzia Biernat przekonuje, że celem wprowadzonych wówczas rozwiązań było całkowite sparaliżowanie działalności Trybunału, co Trybunał uznał za niezgodne z konstytucją. Dodatkowo, sędzia Biernat przypomina, że wtedy aktywnymi posłami z partii rządzącej byli Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz, którzy obecnie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego.
Sędzia Biernat podkreśla, że kontekst wypowiedzi Trybunału z 2016 roku był zupełnie inny niż obecnie. Wnioskodawcy prawdopodobnie liczyli na to, że nikt nie będzie się zagłębiał w stary wyrok i bezkarnie uda się wprowadzić posłów, senatorów i prezydenta w błąd. Sędzia Biernat, będący sędzią sprawozdawcą w tamtej sprawie, przyznaje, że dokładnie zapoznał się z tym wyrokiem. Zaznacza, że obecni wnioskodawcy bezwstydnie powołują się na wyrok, który sami zdyskredytowali i nie uznają. Podsumowując, sędzia Biernat stwierdza, że cel uświęca środki, które obecnie są wykorzystywane w celu realizacji pewnych politycznych zamierzeń.
KONKLUZJA:
W tym przypadku należy podnieść, że przejście tej ustawy przez proces legislacyjny rozwiązałaby de facto self-discipline sześciu „sędziów buntowników”, którzy odmówili orzekania w nielegalnym obecnie TK z uwagi na kucharkę Kaczyńskiego. Jednak należy również pamiętać o orzeczeniu legalnego TK z 9 grudnia 2015 r. w którym TK stwierdził, że jeśli zasada kadencyjności prezesa TK wchodzi w życie w czasie urzędowania prezesa, to może ona obowiązywać wyłącznie na przyszłość. Czyli kolejnych prezesów – a nie tego, który właśnie sprawuje funkcję.
W zakresie niniejszej sprawy okupantka stanowiska prezesa TK powołana została terminate pełnienia tej funkcji w 2016 roku. Nowelizacja przepisów o wydłużeniu kadencji prezesa została wprowadzona w styczniu 2017 roku, czyli już w czasie sprawowania przez Przyłębską prezesury nad upolitycznionym TK. Tym samym nie ma żadnych wątpliwości, że jej kadencja została zakończona w grudniu 2022 roku.
Szanowni Państwo, naszym głównym zadaniem jest niesienie pomocy prawnej jednak z uwagi na panującą sytuację w kraju i na świecie postanowiliśmy hobbistycznie prowadzić dla Was as quickly as bloga, w jakim staramy się przekazać najważniejsze wiadomości z Polski i świata, których nie usłyszycie w telewizji. Utrzymania naszego wspólnego serwisu wiąże się z dużymi kosztami.
Tylko dzięki Waszemu wsparciu będziemy w stanie nadal rzetelnie informować was, o jakich faktach nie poda wam telewizja.
Wsparcia można udzielić poprzez wpłatę dowolnej kwoty na nasz rachunek bankowy: 04 1020 3903 0000 1402 0122 6752
Kancelaria świadczy pełen wachlarz usług prawnych z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego, spadkowego, upadłościowego, gospodarczego, karnego, pracy, handlowego.
Jeśli poszukujecie Państwo pomocy prawnej, zapraszamy terminate skorzystania z naszej oferty. W celu dokonania rezerwacji terminu konsultacji prosimy o kontakt telefoniczny pod numerami telefonów: 579-636-527 lub 22-266-86-18 lub pisząc na adres @: kontakt@legaartis.pl
Jeśli uważacie Państwo, że nasze publikacje niosące prawdę zasługują na wparcie pracowników Kancelarii, którzy codziennie przeszukują setki stron, aby te wiadomości terminate Państwa dotarły, możecie nas wspomóc poprzez wpłatę dowolnej kwoty na rachunek bankowy Kancelarii LEGA ARTIS:
Dane terminate przelewu:
Nr konta: 04 1020 3903 0000 1402 0122 6752
Kancelaria Lega Artis
ul. Przasnyska 6a lok 336a
01-756 Warszawa
Tytuł: “darowizna na działalność”
IBAN: PL04102039030000140201226752
Anonimowe wsparcie Bitcoin:
bc1qdsav25h9dz3y9cm5yl896sfxg6x3mxe46cpt3r
Anonimowe wsparcie Ethereum:
0x45a3c849BCa45A6444A24cdF30708695498a3F6b
Wsparcie paypal:
https://paypal.me/legaartis
Jesteśmy terminate Państwa dyspozycji:
Pn. – czw.: 11: 00 – 17: 00
Piątek: 10: 00 – 15: 00
Serdecznie dziękujemy wszystkim osobom za dotychczas udzielone nam wsparcie finansowe.
Całość możesz przeczytać tutaj: Prof. Biernat podsumował starania PiS-u w zakresie ochrony Przyłębskiej na okupowanym stanowisku prezesa TK