Zegar tyka nieubłaganie! Tylko do 15 grudnia 2025 roku masz szansę na zdobycie nawet 1750 złotych wsparcia na ogrzewanie. Bon ciepłowniczy, kluczowy element rządowej tarczy antyinflacyjnej, ma pomóc milionom Polaków w walce z drastycznie rosnącymi kosztami energii. Niewielki błąd lub opóźnienie w złożeniu wniosku oznacza jedno: utratę tych pieniędzy i konieczność samodzielnego pokrycia coraz wyższych rachunków. Eksperci ostrzegają, że nadchodzące miesiące, a zwłaszcza rok 2026, przyniosą kolejne, szokujące podwyżki. Dlatego wykorzystanie każdej dostępnej formy wsparcia jest teraz ważniejsze niż kiedykolwiek. Sprawdź, czy kwalifikujesz się do bonu i jak złożyć wniosek, zanim będzie za późno.
Ostatni dzwonek na 1750 zł. Dlaczego to tak pilne?
Termin składania wniosków o bon ciepłowniczy za drugą połowę roku – czyli za okres od 1 lipca do 31 grudnia 2025 roku – mija bezpowrotnie 15 grudnia. To data graniczna, po której nie będzie już możliwości ubiegania się o to świadczenie. Bon ciepłowniczy to odpowiedź rządu na bezprecedensowy wzrost cen energii i paliw, który uderza w domowe budżety Polaków. Jego celem jest odciążenie gospodarstw domowych, które najbardziej odczuwają skutki inflacji i podwyżek cen prądu, gazu czy opału. Kwota wsparcia jest znacząca – może sięgnąć nawet 1750 złotych, co dla wielu rodzin stanowi realną ulgę w obliczu zbliżającej się zimy i perspektywy dalszych podwyżek. Brak złożenia wniosku w terminie oznacza, że te pieniądze przepadną, a gospodarstwa domowe będą musiały samodzielnie zmierzyć się z pełnymi kosztami ogrzewania, które, jak przewidują analitycy, w 2026 roku mogą stać się wręcz astronomiczne.
Kto może liczyć na wsparcie? Sprawdź kryteria dochodowe
Bon ciepłowniczy nie jest dla każdego, ale jego kryteria są szerokie, by objąć jak najwięcej potrzebujących. Kluczowe jest kryterium dochodowe. Dla gospodarstwa jednoosobowego miesięczny dochód nie może przekraczać 3272,69 zł netto. W przypadku gospodarstw wieloosobowych limit ten wynosi 2454,52 zł netto na osobę. Co ważne, nawet jeśli te wartości zostaną nieznacznie przekroczone, nie oznacza to automatycznej utraty prawa do świadczenia. Działa tu mechanizm „złotówka za złotówkę”, który pomniejsza wartość bonu o kwotę przekroczenia, ale nadal pozwala na otrzymanie części wsparcia. To elastyczne podejście sprawia, że więcej osób może skorzystać z pomocy. Dodatkowo, wysokość bonu jest uzależniona od źródła ogrzewania. Osoby, które jako główny system grzewczy wykorzystują energię elektryczną – na przykład pompy ciepła, piece akumulacyjne czy ogrzewanie podłogowe – mogą otrzymać podwojoną stawkę, co właśnie pozwala na uzyskanie wspomnianych 1750 zł. Warunkiem jest jednak, aby źródło ogrzewania było zgłoszone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). To kluczowa informacja dla wszystkich, którzy liczą na maksymalne wsparcie.
Jak złożyć wniosek i uniknąć utraty świadczenia?
Proces składania wniosku o bon ciepłowniczy został maksymalnie uproszczony, aby każdy uprawniony mógł szybko i bez problemów dopełnić formalności. Nie ma czasu na zwłokę, dlatego działaj natychmiast! Wniosek można złożyć na kilka sposobów: osobiście w urzędzie gminy lub miasta właściwym dla miejsca zamieszkania, elektronicznie poprzez aplikację mObywatel (co jest najszybszym i najwygodniejszym rozwiązaniem w dzisiejszych czasach), lub za pośrednictwem skrzynki ePUAP. Niezależnie od wybranej metody, upewnij się, że posiadasz wszystkie niezbędne dane dotyczące dochodów gospodarstwa domowego oraz informacje o źródle ogrzewania. Po złożeniu wniosku, potwierdzenie jego przyjęcia zostanie przesłane w formie elektronicznej, co stanowi dowód dopełnienia formalności. Pamiętaj, że każdy dzień zwłoki zwiększa ryzyko przegapienia terminu, a tym samym utraty nawet 1750 zł. Ta kwota może znacząco odciążyć domowy budżet, zwłaszcza w kontekście zbliżających się podwyżek cen energii, dlatego warto poświęcić kilka minut na złożenie dokumentów.
Co dalej? Rachunki za prąd i gaz w 2026 roku uderzą mocniej
Decyzja o skorzystaniu z bonu ciepłowniczego jest tym bardziej strategiczna, że przyszłość rysuje się w ciemniejszych barwach. Rząd i eksperci energetyczni otwarcie mówią o „dramatycznym scenariuszu” na rok 2026. Tarcze osłonowe, które obecnie chronią Polaków przed pełnymi kosztami energii, przestaną działać. To już pewne, że w przyszłym roku Polacy zapłacą gigantyczne rachunki za prąd i gaz. Brak bonu ciepłowniczego w bieżącym okresie oznacza, że już teraz będziesz musiał mierzyć się z wyższymi kosztami, a to tylko preludium do tego, co czeka nas za kilka miesięcy. Wzrost cen energii elektrycznej może wynikać z wielu czynników, w tym z polityki klimatycznej UE, rosnących kosztów emisji CO2 oraz niestabilności na rynkach surowców. Podobnie sytuacja wygląda z gazem, którego ceny są mocno powiązane z geopolityką. Dlatego każde wsparcie, takie jak bon ciepłowniczy, staje się nie tylko chwilową pomocą, ale wręcz inwestycją w stabilność domowego budżetu w obliczu nadchodzącego kryzysu energetycznego. Nie pozwól, by ta szansa przeszła Ci koło nosa.
15 grudnia to absolutnie ostateczny termin na złożenie wniosku o bon ciepłowniczy za drugą połowę 2025 roku. To realna szansa na uzyskanie nawet 1750 zł wsparcia, które pomoże Ci pokryć rosnące koszty ogrzewania. Nie ignoruj tej informacji – brak działania oznacza utratę tych pieniędzy. Złóż wniosek już dziś, w urzędzie gminy, przez mObywatel lub ePUAP, i zabezpiecz swój domowy budżet przed nadchodzącymi, szokującymi podwyżkami cen energii w 2026 roku. Działaj teraz, zanim będzie za późno!
