W środę, 7 maja 2025 roku, około godziny 18:40, na Kampusie Głównym Uniwersytetu Warszawskiego doszło do tragicznego zdarzenia. 22-letni student trzeciego roku prawa zaatakował siekierą 53-letnią portierkę, która zamykała drzwi do Audytorium Maximum. Kobieta zginęła na miejscu, osieracając troje dzieci. W obronie pracownicy stanął 39-letni strażnik uniwersytecki, który został poważnie ranny i trafił do szpitala
Ofiarą tragicznego ataku padła 53-letnia kobieta, która – jak potwierdził Rektor Uniwersystetu Warszawskie prof. dr hab. Alojzy Z. Nowak – osierociła trójkę dzieci. Sprawa wstrząsnęła środowiskiem naukowym i opinią publiczną, podnosząc pytania o bezpieczeństwo w przestrzeni akademickiej.
Okoliczności tragedii
Do zdarzenia doszło w budynku Uniwersytetu Warszawskiego, jednak na ten moment nie ujawniono szczegółów dotyczących dokładnej lokalizacji czy przebiegu ataku. Wiadomo jedynie, że śmierć kobiety była wynikiem działań osoby trzeciej.
Policja oraz służby śledcze rozpoczęły działania natychmiast po ujawnieniu informacji o śmierci. Motyw sprawcy oraz tożsamość zatrzymanej osoby nie zostały jeszcze oficjalnie podane do publicznej wiadomości.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa. Zatrzymany 22-latek, obywatel Polski, nie stawiał oporu podczas zatrzymania. Nieoficjalne informacje wskazują, że po zatrzymaniu zachowywał się irracjonalnie, co może sugerować problemy psychiczne
Kim była ofiara?
Zmarła kobieta miała 53 lata. Jak potwierdzono, była matką trojga dzieci. Okoliczności rodzinne i osobiste ofiary nie są szeroko komentowane ze względu na dobro bliskich i prowadzone śledztwo. Jej śmierć to ogromna tragedia nie tylko dla rodziny, ale również dla środowiska, w którym pracowała lub przebywała.
Potwierdzono że, ofiara była pracownicą uczelni.

Reakcje uczelni i służb
Rektor Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Alojzy Z. Nowak, ogłosił 8 maja dniem żałoby na uczelni. W tym dniu odwołano wszystkie zajęcia dydaktyczne oraz zawieszono obowiązki służbowe pracowników. Władze uczelni zdecydowały również o odwołaniu zaplanowanych na 9–10 maja juwenaliów.
W specjalnym komunikacie rektor wyraził głęboki żal i współczucie rodzinie ofiary oraz podkreślił, że społeczność akademicka przeżywa tę tragedię potrójnie: zginęła koleżanka, matka trójki dzieci, znakomity pracownik; sprawcą był student uczelni; a ciężko ranny został również pracownik straży uniwersyteckiej.
Bezpieczeństwo na uczelniach pod znakiem zapytania
Tragedia na Uniwersytecie Warszawskim rzuca światło na temat bezpieczeństwa w przestrzeniach publicznych, także na terenach uczelni wyższych. Pojawiają się pytania, czy systemy kontroli dostępu i monitoring są wystarczające, by zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
Eksperci podkreślają, że uczelnie – jako miejsca o otwartym charakterze – są szczególnie narażone na incydenty, jeśli nie zostaną wdrożone skuteczne procedury bezpieczeństwa. W Polsce dotychczas rzadko dochodziło do aktów przemocy na kampusach akademickich, co sprawia, że to zdarzenie może mieć przełomowe znaczenie dla przyszłych regulacji.
Co dalej?
Sprawa jest rozwojowa. Śledczy kontynuują czynności wyjaśniające. W ciągu najbliższych dni oczekiwane są:
- identyfikacja sprawcy i motywów działania,
- publikacja oficjalnych komunikatów uczelni i służb,
- ewentualne zmiany w polityce bezpieczeństwa uczelni wyższych w Polsce.
Tragedia ta przypomina, jak ważne jest nie tylko zapewnienie fizycznego bezpieczeństwa na uczelniach, ale także wdrażanie polityki prewencyjnej i wsparcia psychologicznego dla całej społeczności akademickiej.
Jeden komentarz
Obywatel Polski, ale nie wiadomo czy Polak…