Sławomir Mentzen zapowiedział, że ogłosi swoje stanowisko ws. II tury wyborów prezydenckich. Jarosław Kaczyński publicznie ostrzegł lidera Nowej Nadziei, że wsparcie Rafała Trzaskowskiego byłoby „błędem politycznym” i zaprzeczeniem wartości Konfederacji. Sprawa budzi emocje, bo to właśnie elektorat Mentzena może przesądzić o wyniku wyborów.
Kaczyński: Poparcie Trzaskowskiego to „wprowadzanie w błąd społeczeństwa”
Podczas wtorkowej konferencji prasowej prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński odniósł się do możliwego scenariusza, w którym Sławomir Mentzen mógłby poprzeć w II turze Rafała Trzaskowskiego – kandydata Koalicji Obywatelskiej.
– Jeśli Sławomir Mentzen poparłby Rafała Trzaskowskiego, nie miałoby to nic wspólnego z tym, co Konfederacja głosi. To byłoby wprowadzanie w błąd społeczeństwa – podkreślił lider PiS.
Kaczyński dodał również, że ma nadzieję, iż Mentzen nie popełni takiego błędu politycznego, sugerując jednoznacznie, że jedynym logicznym kierunkiem dla elektoratu Konfederacji jest poparcie Karola Nawrockiego – wspólnego kandydata obozu Zjednoczonej Prawicy.
Mentzen milczy, ale zapowiada deklarację
Sławomir Mentzen, który w pierwszej turze wyborów prezydenckich uzyskał 14,81 proc. głosów, jeszcze w wieczór wyborczy ogłosił, że jego wyborcy samodzielnie zdecydują, kogo poprą. Jednocześnie zapowiedział, że postara się pomóc im w dokonaniu tego wyboru.
Oficjalna deklaracja ma zostać ogłoszona we wtorek, czyli na 12 dni przed drugą turą zaplanowaną na 1 czerwca. W II turze zmierzą się Rafał Trzaskowski (KO) oraz Karol Nawrocki (PiS).
Presja rośnie. Mentzen zaprasza kandydatów do debaty
W międzyczasie Mentzen zaprosił obu kandydatów do rozmowy, proponując im podpisanie specjalnej deklaracji programowej. To może być próba przerzucenia odpowiedzialności na Trzaskowskiego i Nawrockiego za ewentualne rozbieżności z postulatami Konfederacji.
Gest ten wpisuje się w strategię budowania pozycji negocjacyjnej przed ogłoszeniem decyzji i może pozwolić Mentzenowi utrzymać spójność wizerunkową, niezależnie od tego, kogo poprze – lub czy w ogóle udzieli formalnego poparcia.
Braun stawia warunki. PiS reaguje ostrożnie
Na temat ewentualnego poparcia ze strony Grzegorza Brauna, który w wyborach uzyskał 6,34 proc., wypowiedział się również Jarosław Kaczyński. – To są wybory, każdy głos liczy się tak samo – zaznaczył prezes PiS.
Pytany o możliwość rozmów z Braunem, Kaczyński z dystansem odpowiedział, że nie słyszał, by Grzegorz Braun szczególnie tęsknił za taką rozmową, dodając jednocześnie, że zna opublikowane przez jego środowisko postulaty.
We wtorek Konfederacja Korony Polskiej opublikowała oficjalne oczekiwania wobec kandydatów II tury. Wśród warunków znalazły się:
- Zakaz wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę
- Odrzucenie unijnego paktu migracyjnego
- Zaniechanie wdrażania tzw. Zielonego Ładu UE
- Brak obowiązkowych szczepień
- Rozliczenie „bezprawia lat 2020–2022”, czyli okresu pandemii COVID-19
Te postulaty mogą stanowić poważne wyzwanie dla obu kandydatów. Zarówno Trzaskowski, jak i Nawrocki musieliby jednoznacznie zadeklarować, czy są gotowi zrealizować ten zestaw warunków – w przeciwnym razie mogą stracić potencjalne poparcie części konserwatywno-libertariańskiego elektoratu.
Kluczowe pytanie: komu zaufa elektorat Konfederacji?
Zarówno Mentzen, jak i Braun dysponują elektoratem, który może przesądzić o wyniku wyborów. Według danych z pierwszej tury:
- Sławomir Mentzen – 14,81 proc.
- Grzegorz Braun – 6,34 proc.
Łącznie to ponad 21 proc. głosów, które mogą przechylić szalę zwycięstwa na jedną ze stron.
Choć formalne poparcie Mentzena czy Brauna nie musi bezpośrednio przełożyć się na decyzje ich wyborców, to ich deklaracje nadają kierunek i legitymizują określone wybory polityczne.
Perspektywa polityczna: stawka wyższa niż tylko wybory
Zarówno wypowiedź Kaczyńskiego, jak i działania Mentzena pokazują, że II tura wyborów prezydenckich stała się strategicznym momentem definiującym układ sił na prawicy. Głos Konfederacji – czy raczej jego brak – może zostać wykorzystany przez konkurujące bloki polityczne nie tylko w tej kampanii, ale także w długofalowej grze o rząd dusz młodych i wolnościowych wyborców.
Dla PiS kluczowe będzie przekonanie Mentzena i Brauna, że poparcie Nawrockiego nie jest kompromisem z własnymi ideałami. Dla Trzaskowskiego – zasygnalizowanie, że jest otwarty na dialog ponad politycznymi podziałami. Ostateczna decyzja Mentzena może wpłynąć na wynik głosowania i przyszłość jego politycznej kariery.