Polska scena jubilerska jest świadkiem historycznej transakcji. Grupa VRG, gigant na rynku modowym i właściciel takich marek jak Vistula, Bytom, a przede wszystkim W. Kruk, ogłosiła zamiar przejęcia popularnej marki biżuteryjnej Lilou. We wtorek, 8 lipca, zarząd spółki W. Kruk poinformował o podjęciu uchwały w sprawie nabycia udziałów w grupie Lilou za kwotę 105 milionów złotych. To ruch, który może na stałe zmienić układ sił w polskiej branży dóbr luksusowych i jest jednym z największych tego typu przejęć w ostatnich latach.
Transakcja ta jest kulminacją dynamicznego rozwoju obu firm, ale pokazuje też ogromną skalę działania grupy VRG, która wchłania mniejszego, ale bardzo charakterystycznego i lubianego przez klientów gracza. Przejęcie obejmuje kluczowe spółki tworzące markę Lilou, założoną przez Magdalenę Mousson-Lestang. Cały proces musi jeszcze uzyskać zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta (UOKiK), jednak już teraz wzbudza ogromne emocje i pytania o przyszłość obu marek.
Szczegóły transakcji za 105 milionów złotych
Zgodnie z oficjalnym komunikatem giełdowym, zarząd W. Kruk podjął uchwałę o nabyciu udziałów w kilku kluczowych podmiotach tworzących grupę Lilou. Chodzi o spółki Fundacja Rodzinna, Lilou Online Shop, Lilou Retail oraz Logistics, wszystkie nierozerwalnie związane z założycielką marki. Podstawowa kwota transakcji została ustalona na 105 milionów złotych, co już samo w sobie świadczy o skali przedsięwzięcia i wycenie marki Lilou.
Jednak to nie koniec potencjalnych wydatków dla W. Kruk. Umowa zawiera również klauzulę typu „earn-out”, która jest często stosowana w tego typu przejęciach. Oznacza ona, że cena może zostać powiększona o dodatkowe 30 milionów złotych. Warunkiem jest osiągnięcie przez Lilou określonego poziomu zysku już po sfinalizowaniu przejęcia. To mechanizm, który ma motywować dotychczasowych właścicieli do płynnego przekazania biznesu i zapewnienia jego dalszej rentowności.
Finalizacja transakcji jest uzależniona od spełnienia kilku warunków. Jak czytamy w komunikacie, konieczne jest jeszcze ostateczne ustalenie szczegółowej dokumentacji transakcyjnej oraz uzyskanie zgody Rady Nadzorczej W. Kruk. Najważniejszym krokiem będzie jednak uzyskanie bezwarunkowej zgody Prezesa UOKiK na koncentrację. Urząd zbada, czy połączenie dwóch tak znaczących graczy nie ograniczy w sposób istotny konkurencji na rynku jubilerskim w Polsce.
Od jednego butiku do międzynarodowej potęgi. Historia Lilou
Marka Lilou, która staje się celem przejęcia, to historia imponującego sukcesu biznesowego. Wszystko zaczęło się w 2009 roku, kiedy Magdalena Mousson-Lestang otworzyła pierwszy butik w Warszawie. Pomysł na personalizowaną biżuterię, która pozwala klientom tworzyć własne, unikalne kompozycje, okazał się strzałem w dziesiątkę. Szybko zdobył serca Polek i Polaków, a marka zaczęła dynamiczną ekspansję.
Po sukcesie w stolicy przyszedł czas na kolejne miasta. Wkrótce butiki Lilou pojawiły się w Poznaniu, a następnie w blisko 20 innych lokalizacjach na terenie całej Polski. To jednak nie był koniec ambicji założycielki. Marka z powodzeniem wyszła poza granice kraju, otwierając swoje salony również w Niemczech i Francji, co potwierdziło jej międzynarodowy potencjał. Charakterystyczne, grawerowane zawieszki i bransoletki stały się rozpoznawalnym symbolem i obiektem pożądania.
Mimo dynamicznego rozwoju, skala działalności Lilou wciąż znacząco różni się od skali giganta, jakim jest grupa VRG. Według ostatnich dostępnych sprawozdań finansowych za 2023 rok, przychody Lilou przekroczyły 36 milionów złotych. Zysk operacyjny wyniósł nieco ponad 1 milion złotych, a zysk netto zamknął się kwotą 554 tysięcy złotych. To solidne wyniki, które jednak pokazują, dlaczego połączenie z większym podmiotem może być krokiem w stronę dalszego, skokowego rozwoju.
Potęga grupy VRG. Dlaczego to przejęcie ma sens?
Aby zrozumieć znaczenie tej transakcji, wystarczy spojrzeć na liczby charakteryzujące nabywcę. Grupa VRG, do której należy W. Kruk, to prawdziwy potentat. W 2023 roku grupa zamknęła rok ze skonsolidowanym przychodem na poziomie 1,3 miliarda złotych i zyskiem netto w wysokości 101,7 miliona złotych. Różnica w skali jest więc kolosalna.
Co istotne, to właśnie segment jubilerski, czyli spółka W. Kruk, jest absolutnym motorem napędowym całej grupy VRG. W samym 2023 roku sprzedaż marki W. Kruk przekroczyła 700 milionów złotych, notując dynamiczne wzrosty zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i w kanale online. Zysk netto samego segmentu jubilerskiego przekroczył w tym okresie 110 milionów złotych. Oznacza to, że W. Kruk w pojedynkę generuje większy zysk niż cała reszta grupy.
W tym kontekście przejęcie Lilou jest strategicznym ruchem mającym na celu dalsze umocnienie dominującej pozycji na rynku biżuterii. VRG pozyskuje silną, rozpoznawalną i lubianą markę z lojalną bazą klientów, która doskonale uzupełnia portfolio W. Kruk. To klasyczna strategia wzrostu przez akwizycję, która pozwala na szybkie zwiększenie udziałów w rynku i neutralizację konkurencji. Dla VRG jest to inwestycja w segment, który już teraz przynosi największe zyski.
Co dalej z marką Lilou? Potencjalne zmiany dla klientów
Ogłoszenie przejęcia nieuchronnie rodzi pytanie: co ta zmiana oznacza dla samej marki Lilou i jej klientów? Chociaż na oficjalne decyzje trzeba będzie poczekać do finalizacji transakcji, można pokusić się o kilka prognoz. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zachowanie odrębności marki Lilou. Posiada ona bowiem własną, unikalną tożsamość i grupę docelową, która mogłaby nie odnaleźć się w ofercie W. Kruk.
Jednocześnie Lilou z pewnością skorzysta na efekcie synergii i skali, jaką zapewnia grupa VRG. Można spodziewać się, że marka zyska dostęp do potężnych narzędzi marketingowych, lepszych lokalizacji w galeriach handlowych oraz zaawansowanych rozwiązań e-commerce, które posiada W. Kruk. To może przełożyć się na jeszcze szybszy rozwój, szerszą dystrybucję i być może ekspansję na kolejne rynki zagraniczne.
Dla klientów w krótkim terminie zmiany mogą być niezauważalne. Marka prawdopodobnie będzie kontynuować swoją dotychczasową strategię produktową. W dłuższej perspektywie, integracja z grupą VRG może oznaczać pojawienie się nowych kolekcji, być może wspólnych akcji promocyjnych z marką W. Kruk, czy też integracji programów lojalnościowych. Jedno jest pewne: losy jednej z najbardziej charakterystycznych polskich marek biżuteryjnych będą teraz w rękach rynkowego giganta, co zapowiada niezwykle ciekawy okres dla całej branży.