W perspektywie najbliższego roku polski sektor bankowy przygotowuje się na kolejną falę ograniczania sieci stacjonarnej: banki zapowiadają, że od 2026 roku mogą zamknąć około 300 placówek. Choć oficjalne dane nie wskazują jeszcze dokładnie na taki zakres, analizując obecny trend – liczba oddziałów spada, a w latach ostatnich likwidacje nabrały tempa. Zmiany te mogą mieć istotne konsekwencje dla klientów, w szczególności starszych osób i mieszkańców terenów wiejskich, oraz wymuszają nową strategię bankowości w kierunku cyfryzacji i automatyzacji.
Punktem wyjścia są najnowsze dane publikowane przez Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) i branżowe portale: na koniec II kwartału 2025 roku liczba placówek bankowych w Polsce wyniosła 9 640, co oznacza spadek o 228 punktów (-2,3 %) rok do roku. Banki tłumaczą decyzję zmianą nawyków klientów, którzy coraz częściej preferują bankowość mobilną / internetową, oraz rosnącymi kosztami utrzymania sieci stacjonarnej.
H2: Tło trendu i skala zmian
Z danych KNF i analiz branżowych jasno wynika, że proces redukcji sieci oddziałów trwa już od kilku lat. W II kwartale 2025 roku banki prowadziły 4 894 oddziały własne – nieznacznie więcej niż rok wcześniej (4 887), ale filii i ekspozytur było już tylko 2 193 względem 2 321 rok wcześniej, co oznacza spadek o 128 punktów. Całkowita liczba placówek – oddziały, filie, przedstawicielstwa – wyniosła jeszcze 9 640.
W 2024 roku banki samodzielnie analizowane przez portal cashless.pl zamknęły 108 oddziałów własnych. Choć liczba 300 planowanych likwidacji nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona w dokumentach instytucji, środowisko analityczne oraz doniesienia medialne sugerują, że banki przyspieszają działania planowania ograniczeń na rok 2026, kiedy to cyfryzacja usług i rosnące koszty mogą skłonić do większej konsolidacji.
Wzmocnieniem tego trendu są dane dotyczące aktywności klientów: na koniec czerwca 2025 roku około 27,4 mln osób korzystało z aplikacji bankowych (+10% rok do roku), a grupa „mobile only” wyniosła około 19,3 mln. Wobec takiego wzrostu kanałów cyfrowych rola fizycznych placówek staje się coraz bardziej specjalistyczna – głównie do spraw trudnych, wymagających doradztwa lub obsługi gotówki.
Banki same wskazują, że „przyszłość placówek bankowych to przede wszystkim ich transformacja i konsolidacja w centra doradcze, a nie całkowita ich likwidacja”.

H2: Konsekwencje dla klientów, rynku i banków
Dla klientów planowana redukcja nawet 300 placówek w 2026 roku może oznaczać utrudniony dostęp do usług bankowych w sposób tradycyjny, szczególnie dla osób starszych, mieszkańców małych miejscowości oraz tych, którzy preferują obsługę osobistą. W takich regionach oddział banku pełni często funkcję nie tylko operacyjną, ale też społeczną – jako punkt kontaktu klient-bank.
Według behawiorystów bankowych i analityków rynku finansowego, ograniczenie placówek może spowodować:
- wydłużenia czasu obsługi w pozostałych oddziałach;
- konieczność częstszych przejazdów do większych aglomeracji;
- wzrost barier cyfrowych dla grup mniej biegłych technologicznie;
- ograniczenie możliwości obsługi gotówkowej lub konsultacji „na żywo”.
Z drugiej strony banki i sektor finansowy widzą w tym także szansę na redukcję kosztów operacyjnych i inwestycję w rozwój kanałów cyfrowych. Jak wskazuje raport Business Insider – banki zamykały placówki w ramach restrukturyzacji kosztów: w latach ostatnich liczba placówek w przypadku grupy Santander Bank Polska spadła o 41 w ciągu 12 miesięcy.
Ekspert ds. bankowości cyfrowej, dr Agnieszka Kowalska z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, zauważa: „Banki muszą dostosować się do zmieniających się nawyków klientów. Jednak likwidacja placówek bez równoległego wzmocnienia cyfrowej obsługi i wsparcia wstecznego może pozostawić wiele osób w deficycie usług.”
Rynek bankowy stoi więc przed koniecznością równoważenia dwóch kierunków: rozwój usług zdalnych i cyfrowych oraz utrzymanie dostępności obsługi fizycznej tam, gdzie jest potrzebna – w mniejszych miejscowościach, dla seniorów czy klientów preferujących tradycyjne kanały. W przeciwnym razie pojawia się ryzyko pogłębienia wykluczenia finansowego.
Dla samych banków decyzja o likwidacji placówek niesie także implikacje: inwestycje w technologie, zmiany w strukturze zatrudnienia, konieczność przekształcenia oddziałów w centra doradcze, a nie punkty kasowe. Zgodnie z analizą Parkietu „rola placówek ewoluuje – banki pozostawiają większe i wielozadaniowe jednostki, zamykając te mniejsze”.
Choć liczba 300 likwidacji placówek w 2026 roku nie została oficjalnie potwierdzona przez wszystkie banki, analiza dotychczasowych danych i trendów wskazuje, że polski sektor bankowy przygotowuje się do znaczącej redukcji fizycznej sieci. Przejście w stronę kanałów cyfrowych wydaje się nieodwracalne, jednak równocześnie pojawiają się ważne pytania o dostępność usług, wykluczenie klientów mniej biegłych technologicznie i zmieniającą się rolę oddziału bankowego. Dla klientów, zwłaszcza tych z mniejszych miejscowości i seniorów, może to oznaczać konieczność adaptacji lub poszukiwania nowych form obsługi. Z kolei dla banków to czas restrukturyzacji, inwestycji w technologie i przedefiniowania modelu operacyjnego w erze cyfrowej.

