Od kilkunastu dni użytkownicy z Polski i zagranicy zgłaszają, że po wykonaniu zrzutu ekranu w Messengerze pojawia się komunikat informujący o tym fakcie. Problem wydaje się narastać – pojawia się coraz więcej relacji, zrzutów ekranu i wpisów w mediach społecznościowych. Meta nie potwierdziła oficjalnie, że wprowadza taką funkcję, co tylko zwiększa zamieszanie i niepokój wśród użytkowników aplikacji. Eksperci podejrzewają testy nowych opcji prywatności lub przejściowy błąd systemu.
Nietypowe powiadomienia po zrobieniu screena. Użytkownicy alarmują
Pierwsze zgłoszenia zaczęły pojawiać się w sieci na początku listopada. Internauci informowali, że po wykonaniu screena czatu w Messengerze aplikacja miała wyświetlić komunikat o tym, że rozmówca zrobił zrzut ekranu. Sytuacja odbiła się szerokim echem po publikacji użytkowniczki platformy X o nicku „Paula281508”. Opublikowała ona screeny, na których widać powiadomienie generowane bezpośrednio na czacie oraz osobny alert systemowy od aplikacji Messenger.
W obu przypadkach wiadomość miała wyraźnie wskazywać, że wykonano zrzut ekranu. Według użytkowniczki informacja pojawiła się automatycznie i nie wynikała z użycia trybu znikających wiadomości. Wpis natychmiast zdobył dużą popularność, a inni użytkownicy zaczęli zgłaszać identyczne przypadki.
Kolejne relacje zaczęły napływać zarówno z platformy X, jak i z Reddita oraz z polskich grup na Facebooku. Użytkownicy informowali, że po zrobieniu screena konwersacji pojawia się wątek systemowy z informacją typu: „Wykryto wykonanie zrzutu ekranu”. Co istotne, alert miał być widoczny dla wszystkich uczestników rozmowy.
Do tej pory podobna funkcja była stosowana jedynie w wątpym zakresie — na przykład w trybie znikających wiadomości, gdzie Messenger zachowuje się bardziej jak komunikatory nastawione na prywatność, np. Signal. Jednak w standardowych konwersacjach taka opcja nigdy nie była aktywna.
Na ten moment nie wiadomo, jak szeroko wdrażane jest nowe rozwiązanie. Z relacji wynika, że funkcja nie działa u wszystkich – co sugeruje testy A/B, które Meta często stosuje podczas wprowadzania nowych funkcjonalności. Nie można jednak wykluczyć, że w niektórych przypadkach to efekt błędu w oprogramowaniu.
Czy Messenger naprawdę wprowadza alerty o screenach? Brak stanowiska Mety i wiele pytań
Ważną kwestią pozostaje to, że Meta, właściciel Facebooka i Messengera, do tej pory nie wydała żadnego oficjalnego komunikatu w sprawie rzekomych powiadomień o zrzutach ekranu. Brak potwierdzenia ze strony firmy tylko zwiększa liczbę spekulacji.
Eksperci zajmujący się bezpieczeństwem danych podkreślają, że tego typu funkcja może mieć różne źródła. Pierwszy scenariusz zakłada testowanie nowego systemu powiadomień o aktywności użytkowników, co miałoby zwiększyć transparentność działań na czacie. Drugi – bardziej prawdopodobny według części analityków – to błąd techniczny, który aktywował niezaimplementowaną lub ukrytą funkcję w losowej grupie kont.
Jak wskazuje analityk cyfrowy cytowany przez media branżowe:
– Jeżeli faktycznie Messenger testuje powiadomienia o zrzutach ekranu, to byłby to znaczący krok w kierunku większej kontroli nad prywatnością. Jednak brak oficjalnego komentarza sugeruje, że może to być efekt uboczny zmian wprowadzanych w kodzie aplikacji.
W sieci pojawiają się także obawy użytkowników. Wielu komentujących podkreśla, że taka funkcja może wpływać na sposób korzystania z komunikatora. Dotyczy to zwłaszcza osób, które wykonują screeny w celu zachowania informacji, wysłania ich innym czy dokumentowania ustaleń w rozmowach zawodowych.
Część użytkowników zwraca uwagę na potencjalne problemy, jakie może wywołać ta funkcja w sferze prywatnej. Powiadomienie o wykonanym screenie może prowadzić do niezręcznych sytuacji, zwłaszcza gdy osoba zapisująca rozmowę nie spodziewa się, że druga strona zostanie o tym poinformowana.
Choć funkcja alertów o zrzutach ekranu jest już stosowana w niektórych aplikacjach, takich jak Snapchat, jej pojawienie się w Messengerze — jednej z najpopularniejszych platform komunikacyjnych w Polsce — wywołało szczególne zainteresowanie. Messenger posiada ponad 2 miliardy aktywnych użytkowników, a jakakolwiek zmiana dotycząca prywatności natychmiast odbija się szerokim echem.
Obecnie nie wiadomo, czy Meta finalnie zdecyduje się wdrożyć powiadomienia o screenach na stałe. Firma często testuje funkcje wyłącznie na ograniczonej liczbie użytkowników, a niektóre z nich nigdy nie trafiają do globalnej wersji aplikacji. Istnieje również możliwość, że to błąd, który zostanie wkrótce naprawiony — choć internetowe doniesienia sugerują, że przypadków jest coraz więcej.
W opinii specjalistów od cyberbezpieczeństwa najbliższe dni i tygodnie mogą przynieść więcej informacji, zwłaszcza jeśli problem zacznie dotyczyć większej liczby kont. Do tego czasu zalecają ostrożność.
Jak podsumowuje ekspert ds. prywatności cyfrowej:
– Jeśli informacja o zrzucie ekranu rzeczywiście pojawia się losowo, warto być świadomym, że rozmówca może zobaczyć alert, nawet jeśli nie korzystamy z żadnego podejrzanego trybu. Dopóki Meta nie odniesie się do sprawy, najlepiej unikać screenowania wrażliwych rozmów.
W sytuacji, gdy coraz więcej użytkowników zgłasza powiadomienia o screenach, jedno jest pewne — sprawa wymaga jasnego wyjaśnienia. Do tego czasu warto zakładać, że zrobienie screena może nie pozostać niezauważone.