Prognozy pogodowe wskazują na wyraźny i szybki zwrot w warunkach atmosferycznych nad Polską. Według najnowszych analiz modelu ECMWF już w nadchodzący weekend duża część kraju znajdzie się pod wpływem intensywnych opadów śniegu. Najpierw biała pokrywa pojawi się na południowym wschodzie, by następnie przesunąć się w głąb kraju i objąć ponad połowę terytorium Polski. Synoptycy podkreślają, że miejscami spadnie nawet do 40 cm śniegu, a temperatury utrzymają się poniżej zera, co znacząco wpłynie na warunki drogowe oraz początek sezonu narciarskiego.
Z dnia na dzień staje się jasne, że tegoroczny listopad przyniesie jeden z najbardziej dynamicznych zwrotów pogodowych ostatnich lat. Po okresie stosunkowo łagodnej jesieni nad Polskę zaczyna napływać zimne powietrze arktyczne, które — w połączeniu z wilgotnymi masami z południa — stworzy warunki do intensywnych, wielogodzinnych opadów. W efekcie już na początku przyszłego tygodnia biały krajobraz zobaczą mieszkańcy południa, wschodu, centrum i części północy kraju.
Silny atak zimy: gdzie i kiedy spadnie najwięcej śniegu?
Według prognoz Europejskiego Centrum Prognoz Średnioterminowych (ECMWF) pierwszy epizod zimowy pojawi się już w sobotę, 22 listopada. Jako pierwsze z intensywnych opadów skorzystają regiony górskie oraz pogórze, gdzie model wskazuje wartość od 20 do 40 cm świeżego śniegu. Tak duże akumulacje są możliwe dzięki specyficznej konfiguracji prądów powietrznych: znaczna wilgotność z południa Europy spotka się z zimną masą schodzącą z północnego wschodu.
Najwięcej śniegu na początku spadnie w województwach:
- podkarpackim,
- małopolskim,
- lubelskim,
- świętokrzyskim.
Z biegiem niedzieli i poniedziałku strefa opadów przesunie się dalej na północny zachód, obejmując centralne województwa: Mazowsze, Łódzkie oraz częściowo Kujawy. W kulminacyjnym momencie śnieżyca dotrze aż do Toruńskiego i obejmie ponad 50% powierzchni Polski, co wynika z aktualizacji modelu z 19 listopada 2025 r.

Prognozowane wartości pokrywy śnieżnej na 25 listopada 2025 r.:
- Rzeszów – do 30 cm
- Białystok – około 11 cm
- Warszawa – około 9 cm
- Toruń – od 5 do 10 cm
- Podhale – lokalnie nawet 40 cm
Synoptycy podkreślają, że nie wszędzie biały puch utrzyma się równie długo. O ile górskie regiony mogą liczyć na stabilne warunki zimowe, o tyle w centrum i na północy możliwe będą krótkotrwałe okresy lekkiej odwilży. Jednak temperatury w większości kraju utrzymają się na minusie, co będzie sprzyjać utrzymaniu śniegu i pierwszym aktywnościom zimowym.
Eksperci zwracają uwagę również na charakter opadów. Będzie to przede wszystkim mokry, ciężki śnieg, który może prowadzić do łamania gałęzi drzew oraz lokalnych przerw w dostawach prądu. W miejscach, gdzie opady będą najbardziej intensywne, meteorolodzy nie wykluczają wydania ostrzeżeń IMGW poziomu 1 lub 2.
Wielu kierowców może być zaskoczonych tak szybkim nadejściem zimy. Statystycznie większość osób wymienia opony dopiero w ostatnich tygodniach listopada lub po pierwszych przymrozkach. Tegoroczny śnieżny epizod wymusza jednak szybsze dostosowanie się do warunków.

Zimowy zwrot a codzienne życie: konsekwencje dla kierowców, służb i branży turystycznej
Tak gwałtowny i wczesny atak zimy wpłynie na kilka kluczowych sektorów – od transportu po turystykę. Drogi lokalne, zwłaszcza na południu i wschodzie Polski, będą wymagały intensywnej pracy służb. Samorządy w tych regionach już przygotowują się na wzmożone działania, choć wielu urzędników podkreśla, że tak obfite opady jeszcze w listopadzie zdarzają się rzadko.
Specjaliści ds. bezpieczeństwa drogowego podkreślają, że śnieg w połączeniu z ujemnymi temperaturami stworzy warunki typowe dla zimy kalendarzowej, a nie jesieni:
— Przy tak dużych akumulacjach śniegu możemy spodziewać się trudnych warunków na drogach, zwłaszcza w godzinach porannych. Mokra, zamarzająca nawierzchnia jest najbardziej niebezpieczna — podkreśla analityk pogodowy cytowany przez branżowe serwisy meteorologiczne.
Z kolei branża hotelarska i turystyczna na południu kraju już reaguje. W wielu miejscach trwają intensywne przygotowania do rozpoczęcia sezonu zimowego. Stoki narciarskie, które od kilku dni naśnieżają trasy przy pomocy armatek, deklarują gotowość do otwarcia, jeśli pokrywa śnieżna osiągnie zakładane parametry.
Na Podhalu właściciele ośrodków turystycznych zwracają uwagę, że tak obfite opady przed końcówką listopada mogą mieć pozytywny wpływ na rezerwacje. Pierwszy śnieg zazwyczaj zwiększa ruch turystyczny, zwłaszcza wśród osób planujących weekendowe wyjazdy w góry.
W miastach sytuacja będzie wyglądała nieco inaczej. Służby miejskie zapowiadają szybką mobilizację, ale już teraz wiadomo, że w pierwszych dniach śnieżycy może dochodzić do spowolnień komunikacyjnych, korków oraz problemów na chodnikach i przystankach.
Prognozy ECMWF wskazują także, że epizod śnieżny może być początkiem bardziej zimowej pogody w kolejnych tygodniach. Modele długoterminowe sugerują utrzymanie się chłodniejszych mas powietrza nad Europą Środkową, co może prowadzić do kolejnych opadów jeszcze przed początkiem grudnia.
W kontekście energetycznym eksperci uspokajają: przy obecnych temperaturach nie powinno dojść do krytycznych wzrostów zużycia energii, choć spadek temperatur poniżej średniej dla tego okresu roku może zwiększyć popyt na ogrzewanie.

