PILNY komunikat dla ponad 2 milionów polskich przedsiębiorców! Od lutego 2026 roku minimalna składka zdrowotna skoczy z obecnych 314,96 zł do aż 432,54 zł miesięcznie. To nie pomyłka ani błąd systemu – to brutalna rzeczywistość, która uderzy w portfele właścicieli firm. W skali roku oznacza to dodatkowe 1410,96 zł obciążeń, bez żadnej realnej korzyści w zamian. Ministerstwa zdrowia i finansów jasno potwierdzają: nikt nie pracuje nad utrzymaniem korzystniejszych zasad z 2025 roku. Czy polski biznes jest skazany na rosnące koszty i niepewność?
Koniec ulgi i polityczny ping-pong. Dlaczego składka rośnie?
Historia tej podwyżki to klasyczny przykład, jak polityczne przepychanki przekładają się na realne koszty dla zwykłych ludzi. Przez cały 2025 rok przedsiębiorcy cieszyli się korzystniejszym mechanizmem naliczania składki zdrowotnej. Podstawą wymiaru było 75 procent minimalnego wynagrodzenia, co przy płacy minimalnej wynoszącej 4666 zł brutto dawało miesięczną składkę na poziomie 314,96 zł.
Ta ulga, wpisana do przepisów wyłącznie na jeden rok, była tymczasową łatą na system skomplikowany przez Polski Ład. W kwietniu 2025 roku Sejm, z inicjatywy koalicji rządzącej, uchwalił ustawę, która miała obniżyć składkę zdrowotną dla przedsiębiorców na stałe. Premier Donald Tusk zapowiadał uproszczenie i większą przewidywalność. Niestety, 6 maja prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę. Uzasadnienie było obszerne: brak konsultacji społecznych, wątpliwości konstytucyjne i zagrożenie dla sprawiedliwości społecznej, jak podkreślała Małgorzata Paprocka, szefowa kancelarii prezydenta.
W odpowiedzi, premier Tusk ostro skrytykował decyzję prezydenta, mówiąc: „PiS podwyższył składkę zdrowotną dla przedsiębiorców. Zaproponowałem jej obniżenie. Prezydent Duda obniżenie zawetował. Szkodzą, bo wciąż mogą”. Ta wymiana zdań w mediach społecznościowych zamieniła poważny problem ekonomiczny w polityczny spektakl, zostawiając przedsiębiorców z rosnącymi rachunkami.
Kto zapłaci więcej? Miliony Polaków na celowniku
Podwyżka uderzy przede wszystkim w przedsiębiorców rozliczających się według skali podatkowej, podatkiem liniowym oraz tych na karcie podatkowej. To grupa licząca około 2,5 miliona osób, które miały skorzystać z zawetowanej obniżki. Od stycznia 2026 roku powracają zasady sprzed 2025 roku – podstawą wymiaru składki zdrowotnej znów będzie 100 procent minimalnego wynagrodzenia.
Przy prognozowanej minimalnej płacy w 2026 roku na poziomie 4806 zł, podstawa składki zdrowotnej wyniesie właśnie tyle. Oznacza to, że 9 procent od tej kwoty to 432,54 zł. Różnica jest kolosalna: 117,58 zł miesięcznie więcej. W skali roku daje to wspomniane 1410,96 zł. To wzrost o 37 procent względem obecnej stawki, co jest ogromnym obciążeniem, zwłaszcza dla małych firm.
Ryczałtowcy również zapłacą więcej, choć w ich przypadku podstawa wymiaru składki jest liczona od 60 procent przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Dokładne stawki poznamy w styczniu 2026 roku, ale jedno jest pewne: wzrost przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce oznacza wyższe składki również dla nich. Dla najmniejszych firm i jednoosobowych działalności gospodarczych to nie tylko abstrakcyjna liczba, ale realna kwota do zapłacenia, nawet gdy firma przynosi stratę.
Fala rezygnacji z biznesu? Eksperci biją na alarm
Statystyki są alarmujące: więcej działalności gospodarczych zawiesza się lub zamyka, niż powstaje nowych. To odwrócenie pozytywnego trendu, który przez lata był wizytówką Polski. Paweł Skotnicki, ceniony ekspert gospodarczy i ubezpieczeniowy, zauważa: „Polacy niezmiennie są jednym z najbardziej przedsiębiorczych narodów. Przed laty widzieliśmy pewną stałą tendencję: gdy ambitny człowiek czuł gotowość, by rozwijać się samodzielnie, zakładał firmę i poszerzał gospodarcze horyzonty na własną rękę. Teraz sytuacja się odwraca i widzimy, że coraz więcej osób prowadzących jednoosobowe działalności gospodarcze lub małe firmy zawiesza działalność i szuka pracy etatowej”.
Przyczyn jest wiele: trudniejszy rynek, rosnąca konkurencja, malejące marże. Ale Skotnicki dodaje: „Polski system podatkowy zdecydowanie nie sprzyja małym firmom. ZUS, składka zdrowotna, obciążenia podatkowe, to wszystko składa się w bardzo drapieżną całość, która wydziera znaczną część przychodów firm MŚP”. Rozmowy z przedsiębiorcami potwierdzają ten trend. Klientka Skotnickiego, po ponad dekadzie prowadzenia własnej firmy, zatrudniła się w korporacji, mówiąc: „Bo już nie mam siły, by bez przerwy walczyć i się martwić”. Etat oferuje spokój, przewidywalność, płatne urlopy i zwolnienia lekarskie – luksusy, których często brakuje w małym biznesie.
Co to oznacza dla Twojego portfela? Konkretne kwoty i decyzje
Jeśli prowadzisz działalność gospodarczą i obecnie płacisz minimalną składkę zdrowotną 314,96 zł, przygotuj się na 432,54 zł od lutego 2026 roku. To nie jest sugestia, to pewnik. Roczny budżet Twojej firmy musi uwzględnić dodatkowe 1410,96 zł. Żadne ministerstwo nie pracuje nad zmianą tych zasad, co oznacza, że podwyżka jest nieuchronna.
Planujesz założyć działalność? Wlicz te koszty już teraz. Składka zdrowotna to obowiązek, niezależnie od tego, czy zarobisz w danym miesiącu. Do tego dojdą rosnące składki ZUS – od 2026 roku wzrosną o około 152,80 zł miesięcznie. Łącznie, miesięczne obciążenie dla przedsiębiorcy wzrośnie o prawie 270 złotych, co w skali roku daje ponad 3200 złotych więcej. To koszt prowadzenia działalności, którego nie da się uniknąć.
Dla firm zatrudniających pracowników na umowy o pracę również nie ma dobrych wieści. Przy minimalnej płacy 4806 zł, koszt zatrudnienia jednego pracownika wzrośnie w 2026 roku o 168,68 zł miesięcznie (z 5621,60 zł do 5790,28 zł). Planując budżet płacowy, te zmiany należy uwzględnić już dziś. Teoretycznie Sejm mógłby odrzucić weto prezydenta większością trzech piątych głosów (276 posłów), ale w praktyce, bez zgodnego głosowania koalicji i opozycji, jest to nierealne. Nadzieja pozostaje w nowym prezydencie, ale to perspektywa odległa i niepewna.
Polska gospodarka opiera się na małych i średnich firmach. To one tworzą miejsca pracy, generują innowacje i rozwijają lokalne rynki. Niestety, polski system podatkowy i składkowy traktuje je jak niekończące się źródło dochodów, które można systematycznie opróżniać. Składka zdrowotna po Polskim Ładzie stała się de facto kolejnym podatkiem, trudnym do odliczenia i nieproporcjonalnym do faktycznych dochodów. Wzrost o 37% od lutego 2026 roku, bez perspektyw na zmianę, to cios w serce polskiej przedsiębiorczości. Przedsiębiorcy zostali sami, z rachunkiem na 1410 złotych rocznie więcej i coraz częściej zadają sobie pytanie: czy to się jeszcze opłaca?