Close Menu
  • Aktualności z kraju
  • Wiadomości ze świata
  • Motoryzacja
  • Aktualności z kraju
  • Wiadomości ze świata
  • Motoryzacja
Facebook X (Twitter)
Facebook X (Twitter)
News na dziśNews na dziś
  • Aktualności z kraju
  • Wiadomości ze świata
  • Motoryzacja
News na dziśNews na dziś
Home - Aktualności z kraju

Płaca minimalna w górę od 1 stycznia. Tyle realnie zobaczysz na koncie!

Damian Pośpiech2025-12-15
Facebook Twitter Email Telegram Copy Link WhatsApp
Pieniądze polska
Pieniądze polska

Zaledwie kilkanaście dni dzieli nas od kluczowej zmiany, która dotknie miliony Polaków. Od 1 stycznia 2026 roku w życie wejdzie kolejna podwyżka płacy minimalnej, ustalona na poziomie 4806 złotych brutto. To oznacza, że około 3 milionów pracowników zatrudnionych na umowach o pracę i umowach zlecenie zobaczy na swoich kontach wyższe kwoty. Choć nominalny wzrost wyniesie 140 złotych brutto miesięcznie, realne pieniądze, które trafią na konto, będą znacznie skromniejsze. Po odjęciu wszystkich obowiązkowych składek i podatków, pracownik na pełnym etacie otrzyma na rękę około 3605 złotych netto. To zaledwie 95 złotych więcej niż obecnie, a eksperci ostrzegają, że przy prognozowanej inflacji ten wzrost siły nabywczej może okazać się symboliczny. Czy faktycznie poczujemy tę zmianę w naszych portfelach, czy tylko zniweluje ona skutki rosnących cen?

Jedyna podwyżka w 2026 roku. Koniec z dwoma zmianami?

Decyzja o jednokrotnej podwyżce płacy minimalnej w 2026 roku, ogłoszona przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, stanowi znaczące odstępstwo od praktyki znanej z ostatnich lat. Wcześniej, w 2023 i 2024 roku, kwota minimalnego wynagrodzenia rosła dwukrotnie w ciągu dwunastu miesięcy, co sumarycznie dawało wyraźny impuls dla pracowników. Przykładowo, w 2023 roku łączna podwyżka brutto przekroczyła 600 złotych, a w 2024 roku sięgnęła nawet 700 złotych. Rok 2025 przyniósł jednokrotny, ale solidny wzrost o ponad 300 złotych. Na tym tle planowana zmiana na 2026 rok, wynosząca 140 złotych brutto, wydaje się skromna i może budzić pytania o jej realny wpływ na budżety domowe Polaków.

Ustalona kwota 4806 złotych brutto to efekt burzliwych negocjacji i kompromisu pomiędzy środowiskiem przedsiębiorców a związkami zawodowymi. Pracodawcy, reprezentowani przez organizacje takie jak Konfederacja Lewiatan czy Pracodawcy RP, początkowo postulowali niższą stawkę, na poziomie 4700 złotych. Argumentowali, że wyższe koszty pracy mogą zagrozić rentowności firm, zwłaszcza w sektorach niskomarżowych, takich jak handel detaliczny, gastronomia czy usługi ochroniarskie, gdzie każda złotówka ma znaczenie. Z kolei związki zawodowe, w tym Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ), żądały znacznie wyższej kwoty – 5015 złotych brutto miesięcznie. Ich stanowisko było oparte na potrzebie zapewnienia pracownikom wyraźnego wzrostu realnych dochodów, aby mogli skuteczniej nadążyć za stale rosnącymi kosztami życia w Polsce. Ostateczny kompromis, choć nie satysfakcjonuje w pełni żadnej ze stron, ma na celu zrównoważenie potrzeb pracowników z możliwościami polskiej gospodarki.

Ile naprawdę zostanie na koncie? Precyzyjne wyliczenia i wyjątki

Kluczowym pytaniem dla każdego pracownika jest to, ile z tych 4806 złotych brutto faktycznie trafi na jego konto bankowe. Obliczenie wynagrodzenia netto wymaga odjęcia szeregu obowiązkowych składek i zaliczek. Najpierw od kwoty brutto odejmowane są składki na ubezpieczenia społeczne, które wyniosą około 658,90 złotych. Od pozostałej podstawy odejmuje się koszty uzyskania przychodu – dla pracownika miejscowego jest to standardowo 250 złotych miesięcznie. Następnie naliczana jest zaliczka na podatek dochodowy według pierwszego progu podatkowego, która wyniesie około 167,65 złotych. Dodatkowo, pracownik opłaca składkę zdrowotną w wysokości około 373,23 złotych. Po zsumowaniu wszystkich tych potrąceń i odjęciu ich od kwoty brutto, otrzymujemy ostateczne wynagrodzenie netto, które wyniesie około 3605 do 3606 złotych.

Warto jednak pamiętać, że kwota netto może się różnić w zależności od indywidualnej sytuacji. Na przykład, osoby do 26. roku życia, objęte ulgą PIT-0, mogą liczyć na znacznie wyższą kwotę – od 3900 do nawet 4000 złotych netto, ponieważ nie płacą podatku dochodowego. Z kolei pracownicy uczestniczący w Pracowniczych Planach Kapitałowych (PPK) zobaczą na swoim koncie nieco mniej. Od ich wynagrodzenia potrącana jest dodatkowa składka na PPK, wynosząca zazwyczaj 2% wynagrodzenia brutto, czyli około 96 złotych miesięcznie. Równocześnie z miesięcznym wynagrodzeniem, wzrośnie również minimalna stawka godzinowa, która od 1 stycznia 2026 roku wyniesie 31,40 złotych brutto. To wzrost o 90 groszy na godzinę w porównaniu do obecnych 30,50 złotych brutto. Ta zmiana obejmie osoby zatrudnione na umowach zlecenie, pracowników sezonowych oraz wszystkich świadczących pracę na podstawie umów cywilnoprawnych, gdzie wynagrodzenie jest naliczane według przepracowanych godzin. Umowy o dzieło pozostają poza regulacją minimalnego wynagrodzenia, ponieważ w ich przypadku płaci się za efekt, a nie za czas pracy.

Co ta zmiana oznacza dla Twojej kieszeni i dla firm?

Jeśli obecnie zarabiasz najniższą krajową, od 1 stycznia 2026 roku Twoje miesięczne wynagrodzenie netto wzrośnie o 95 złotych. W skali całego roku oznacza to dodatkowe 1140 złotych na rękę. Choć nominalnie brzmi to optymistycznie, ekonomiści, w tym eksperci z Narodowego Banku Polskiego, ostrzegają, że realny wzrost siły nabywczej może okazać się symboliczny. Rządowe prognozy zakładają inflację na poziomie około 3% w 2026 roku, co oznacza, że znaczna część tej podwyżki zostanie pochłonięta przez wzrost cen towarów i usług, od żywności po rachunki za media. W praktyce, za te dodatkowe 95 złotych miesięcznie kupisz mniej niż rok temu.

Dla pracodawców wyższa płaca minimalna oznacza znacznie większe obciążenia finansowe. Całkowity koszt zatrudnienia pracownika na najniższej krajowej wzrośnie do około 5790 złotych miesięcznie. W skład tej kwoty wchodzi nie tylko płaca brutto (4806 złotych), ale także składki ZUS finansowane przez pracodawcę, które wyniosą około 955 złotych. W sektorach o niskich marżach, takich jak gastronomia, handel detaliczny czy usługi sprzątające, ten wzrost kosztów może prowadzić do trudnych decyzji. Firmy mogą być zmuszone do ograniczania etatów, redukcji godzin pracy, a w skrajnych przypadkach – do przenoszenia części kosztów na konsumentów poprzez podwyżki cen towarów i usług, co z kolei napędza inflację.

Podwyżka płacy minimalnej automatycznie podnosi również szereg innych świadczeń i kwot obliczanych na jej podstawie. Wyższe będą dodatki za pracę w porze nocnej, wynagrodzenia za przestój, a także odprawy przy zwolnieniach grupowych. Wzrosną również minimalne podstawy zasiłków chorobowych i macierzyńskich, co jest dobrą wiadomością dla osób przebywających na zwolnieniach lekarskich czy urlopach rodzicielskich. Co więcej, wzrośnie kwota wolna od potrąceń komorniczych, co oznacza, że osoby z zajęciem wynagrodzenia będą mogły zatrzymać większą część swojej pensji. Pośrednio zyskają także bezrobotni, ponieważ część świadczeń wypłacanych z Funduszu Pracy i urzędów pracy jest powiązana z poziomem minimalnego wynagrodzenia. Ta zmiana ma więc szerokie implikacje, wykraczające poza samą wysokość pensji na umowie.

finanse gospodarka inflacja pensja płaca minimalna praca wynagrodzenie
Share. Facebook Twitter Email WhatsApp Copy Link
Dodaj komentarz
Napisz komentarz Anuluj odpowiedź

OSTATNIE WPISY

Darowizna od rodziny? Skarbówka zabierze 20%! Tysiące Polaków płaci karę

Unia Europejska zdecydowała. Koniec z „idealnym miodem” w sklepach od 2026

Rewolucja kontroli domów w 2026. Szykuj dokumenty! Kary do 50 tys. zł

Facebook X (Twitter) RSS
  • Aktualności 
  • Wiadomości ze świata
  • Motoryzacja
  • Sport
  • O nas
  • Kontakt
  • Polityka Prywatności
  • Polityka redakcyjna
  • Mapa strony
  • Regulamin

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2021 - 2025 Newsnadzis.pl
Wydawca i redakcja portalu: POL-MEDIA - Adres: ul. Grzybowska 9, 00-132 Warszawa

Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.