Polski system ogrzewania domów przechodzi obecnie największą transformację od dekad. Rok 2025 przynosi szereg fundamentalnych zmian w przepisach, które wpłyną na portfele milionów właścicieli nieruchomości. Najbardziej kontrowersyjna zmiana to likwidacja ulgi termomodernizacyjnej na piece gazowe i olejowe, która dotychczas pozwalała znacząco obniżyć koszty modernizacji systemów grzewczych.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2022 roku aż 70% gospodarstw domowych w Polsce korzystało z tradycyjnych systemów grzewczych, w tym 45% z pieców gazowych i 25% z pieców olejowych. Nowelizacja programu „Czyste Powietrze”, która wchodzi w życie w marcu 2025 roku, wprowadza bezprecedensowe ograniczenia. Właściciele domów nie tylko stracą możliwość odliczenia kosztów zakupu tradycyjnych pieców, ale również będą musieli zrezygnować z kominków, nawet tych używanych okazjonalnie do celów rekreacyjnych, jeśli chcą otrzymać dofinansowanie.
Jednak prawdziwe wyzwanie czeka Polaków w 2028 roku, kiedy wejdzie w życie nowa opłata za emisję CO₂ (ETS2). Eksperci przewidują, że użytkownicy pieców gazowych mogą być zmuszeni do płacenia nawet 1200 złotych rocznie więcej za ogrzewanie. Ta dodatkowa opłata ma skłonić właścicieli domów do przejścia na bardziej ekologiczne źródła ciepła, takie jak pompy ciepła czy systemy wykorzystujące energię odnawialną.
Transformacja systemów grzewczych jest częścią szerszej strategii dostosowania Polski do unijnych celów klimatycznych. Promowane są nowoczesne technologie, w tym pompy ciepła i instalacje fotowoltaiczne. Choć początkowo kosztowne, rozwiązania te mają przynieść znaczące oszczędności w dłuższej perspektywie i przyczynić się do poprawy jakości powietrza. Według danych Ministerstwa Klimatu, w 2022 roku pompy ciepła stanowiły tylko 2% wszystkich systemów grzewczych w Polsce, podczas gdy w krajach Europy Zachodniej ten odsetek wynosił już 20%.
Eksperci prawni zwracają uwagę na kontrowersyjny sposób wprowadzania zmian. Szybkie tempo legislacji i brak szerszych konsultacji społecznych budzą wątpliwości co do przygotowania społeczeństwa na tak radykalne zmiany. Szczególne obawy dotyczą gospodarstw o niższych dochodach, które mogą mieć trudności z finansowaniem nowych, ekologicznych rozwiązań. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2022 roku aż 30% gospodarstw domowych w Polsce miało dochody poniżej 2500 złotych na osobę, co może utrudnić im dostosowanie się do nowych wymogów.
Dla wielu rodzin nowe przepisy oznaczają konieczność gruntownego przemyślenia strategii ogrzewania domów. Inwestycje w nowoczesne technologie grzewcze, choć początkowo kosztowne, mogą okazać się koniecznością w obliczu rosnących opłat za tradycyjne systemy grzewcze. Wprowadzenie opłaty ETS2 szczególnie niepokoi ekspertów społecznych. Istnieje ryzyko, że dodatkowe koszty mogą prowadzić do pogłębienia ubóstwa energetycznego wśród najuboższych gospodarstw domowych. Brak odpowiedniego wsparcia finansowego może skutkować tym, że wiele rodzin nie będzie w stanie dostosować się do nowych wymogów.
Samorządy i organizacje społeczne apelują o wprowadzenie dodatkowych mechanizmów wsparcia dla gospodarstw o niższych dochodach. Bez odpowiedniego systemu pomocy, transformacja energetyczna może prowadzić do pogłębienia nierówności społecznych. W dłuższej perspektywie zmiany mają przynieść korzyści nie tylko środowiskowe, ale także ekonomiczne. Nowoczesne systemy grzewcze oferują znacznie niższe koszty eksploatacji i większą efektywność energetyczną. Jednak droga do tych oszczędności wymaga znaczących inwestycji początkowych.
Eksperci podkreślają, że kluczowa będzie edukacja społeczeństwa w zakresie dostępnych rozwiązań i możliwości finansowania. Właściciele domów powinni już teraz zacząć planować modernizację systemów grzewczych, aby uniknąć wysokich kosztów w przyszłości. Według danych Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, w 2022 roku aż 60% przedsiębiorstw w Polsce korzystało z finansowania na inwestycje w nowoczesne technologie, co może być również dostępne dla właścicieli domów.