Największa platforma e-commerce w Polsce – Allegro – ogłosiła, że od marca 2026 roku całkowicie zniknie możliwość przeglądania archiwalnych ofert. To koniec funkcji, z której korzystało wielu użytkowników do porównywania cen i analizy rynku.

Decyzja Allegro została oficjalnie ogłoszona za pośrednictwem komunikatu opublikowanego na stronie platformy. Choć archiwum nie było elementem komercyjnie kluczowym, miało ogromne znaczenie dla użytkowników — zarówno kupujących, jak i sprzedających.

Kiedy zniknie archiwum Allegro?

Proces wygaszania dostępu do archiwum będzie przebiegał stopniowo:

  • Sierpień 2025 – Allegro przestanie przenosić zakończone oferty do archiwum. Będą one dostępne przez 60 dni od daty zakończenia wyłącznie w obrębie platformy.
  • Listopad 2025 – linki do archiwalnych ofert będą przekierowywać użytkowników bezpośrednio do aktywnych aukcji lub wyników wyszukiwania.
  • Marzec 2026 – całe archiwum Allegro zostanie trwale wyłączone i nie będzie już dostępne publicznie.

Dla użytkowników oznacza to koniec swobodnego dostępu do historycznych danych o sprzedaży, cenach końcowych, popularności ofert czy wiarygodności sprzedawców w przeszłości.

Oficjalne stanowisko Allegro

W komunikacie Allegro tłumaczy zmianę nową logiką funkcjonowania platformy. Jak podano:

„Kiedyś kupujący szukali produktów z zakończonych ofert w Archiwum Allegro. Jednak dzięki Katalogowi produktów Allegro zmienił się sposób wyszukiwania. Teraz oferty są połączone z produktami. Dlatego, gdy klient szuka produktu z zakończonej oferty, możemy skierować go bezpośrednio do aktywnych ofert tego samego produktu.”

Firma wskazuje więc na rozwój infrastruktury wyszukiwarki jako powód wycofania archiwum. Według Allegro, automatyczne kierowanie do aktualnych ofert ma być wygodniejsze dla klientów i zgodne z nowoczesnym podejściem do sprzedaży online.

Użytkownicy: „To próba ukrycia historii cen”

Mimo oficjalnych wyjaśnień, wśród użytkowników pojawia się fala krytyki i podejrzeń. W mediach społecznościowych i na forach internetowych wielu klientów komentuje, że prawdziwym celem jest ograniczenie przejrzystości i uniemożliwienie klientom analizowania, jak zmieniały się ceny w czasie.

Niektórzy twierdzą, że to uderzenie w transparentność rynku:

  • Brak dostępu do archiwum utrudni monitorowanie trendów cenowych, co może uderzyć w porównywarki cen oraz klientów bardziej świadomych ekonomicznie.
  • Uniemożliwi także sprawdzanie, czy sprzedawcy nie zawyżają cen, szczególnie w okresach promocyjnych typu Black Friday czy Cyber Monday.
  • Dotknie również dziennikarzy, analityków i specjalistów e-commerce, którzy regularnie korzystali z archiwum w celach badawczych.

Co stracą użytkownicy?

Dotychczas archiwum Allegro oferowało dostęp do takich danych jak:

  • tytuł i opis zakończonej oferty,
  • cena końcowa lub liczba ofert (przy licytacjach),
  • liczba sprzedanych sztuk,
  • historia sprzedawcy i opinie dotyczące danej oferty.

Dzięki tym danym użytkownicy mogli śledzić rynek, analizować dynamikę sprzedaży określonych produktów czy nawet poszukiwać inspiracji zakupowych na podstawie realnych trendów.

Likwidacja archiwum oznacza, że po 60 dniach od zakończenia oferty informacje te znikną bezpowrotnie.

Potencjalne konsekwencje dla rynku

Eksperci branży e-commerce zwracają uwagę, że zmiana może osłabić pozycję konsumentów, zmniejszając ich możliwość weryfikacji informacji prezentowanych w aktualnych ofertach. Może to prowadzić do:

  • braku punktu odniesienia cenowego – co jest szczególnie istotne w czasach rosnącej inflacji i niestabilności rynku,
  • osłabienia zaufania do sprzedawców i samej platformy,
  • utraty jednego z nielicznych darmowych narzędzi do monitoringu rynku w polskim internecie.

Z drugiej strony – sprzedawcy, szczególnie ci prowadzący sprzedaż masową – mogą zyskać na tym kroku, ponieważ stare, nieaktualne dane nie będą już wpływać na decyzje zakupowe klientów.

Alternatywy? Ograniczone

Po zamknięciu archiwum Allegro użytkownikom pozostaną tylko komercyjne narzędzia zewnętrzne (np. BaseLinker, TradeWatch), które jednak nie gromadzą danych z taką precyzją ani w takiej skali. Co więcej, dostęp do nich bywa płatny i skierowany głównie do firm.

Dla użytkownika indywidualnego może to oznaczać koniec swobodnego śledzenia historii cen, co przez lata było jednym z niezauważalnych, ale cennych atutów platformy.

Share.
Napisz komentarz

Exit mobile version