W 2024 roku w Polsce odnotowano rekordową liczbę upadłości konsumenckich. Jak podaje Krajowy Rejestr Długów, w drugiej połowie roku ogłoszono aż 10,3 tysiąca upadłości, co stanowi najwyższy wynik w historii. Łączna kwota zadłużenia, na której zwrot czekają wierzyciele, wynosi 256 milionów złotych.
Przyczyny bankructw
Eksperci zwracają uwagę, że obecne bankructwa są w dużej mierze efektem problemów finansowych sprzed kilku lat, wynikających z wysokiej inflacji, rosnących stóp procentowych, a także trudności związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Decyzja o ogłoszeniu upadłości konsumenckiej nie zapada nagle – jest to zwykle rezultat wieloletnich trudności finansowych, które narastają i stają się niemożliwe do opanowania.
Dane liczbowe
Wśród osób, które ogłosiły upadłość w drugiej połowie 2024 roku, prawie połowa była wpisana do KRD na dwa lata wcześniej. To oznacza, że te osoby już wtedy miały przeterminowane zobowiązania finansowe, których nie mogły spłacić. Łączna kwota zadłużenia tych osób wynosi 256 milionów złotych. Najwięcej dłużników pochodzi z największych miast, liczących powyżej 300 tysięcy mieszkańców – tam upadłość ogłosiło 1458 osób, które pozostawiły po sobie 67,7 miliona złotych długu.
Wierzyciele
Największe kwoty do odzyskania mają instytucje finansowe, takie jak banki, SKOK-i, firmy ubezpieczeniowe oraz pożyczkowe – łącznie 240,6 miliona złotych. Administracja publiczna i samorządy oczekują na 10,6 miliona złotych, a firmy telekomunikacyjne na 2,2 miliona złotych.
Problemy finansowe
Wśród konsumentów, którzy ogłosili upadłość w drugiej połowie 2024 roku, 80 procent spodziewa się podwyżek rachunków w perspektywie 12 miesięcy. 15 procent Polaków nie jest w stanie regulować rachunków i opłat, a 9 procent jest zmuszone posiłkować się kredytami i pracami dorywczymi.
Rzecz jasna, każda upadłość jest wynikiem indywidualnych okoliczności, ale można zauważyć pewne trendy. Wśród osób, które ogłosiły upadłość, przeważają mężczyźni – stanowią oni 54 procent tej grupy. Ich długi sięgają 150,7 miliona złotych, a liczba zobowiązań wynosi ponad 10 tysięcy.
Wnioski
Widać, że bankructwa w Polsce są w dużej mierze efektem problemów finansowych sprzed kilku lat. Aby uniknąć upadłości, należy rzetelnie podejść do zarządzania finansami i nie zwlekać z rozwiązywaniem problemów. Jak mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej: „Nie należy unikać kontaktów z firmą windykacyjną i przyjąć jej pomoc. Dzięki temu można zaplanować spłatę zadłużenia, tak by uniknąć upadłości.”