Klienci Biedronki przecierają oczy ze zdumienia. W ostatnich dniach w wielu sklepach tej sieci pojawiły się niezwykle atrakcyjne promocje, które – według relacji konsumentów – mogą być efektem błędów systemowych lub celowego łączenia różnych akcji rabatowych. Efekt? Produkty spożywcze, w tym popularne słodycze, chipsy czy napoje alkoholowe, można było kupić nawet za 39 groszy.
Niektórzy klienci opuszczali sklepy z całymi torbami towarów kupionych za ułamek regularnej ceny. Zjawisko ma swoje szczególne nasilenie pod koniec kwietnia i na początku maja, kiedy wiele sieci detalicznych rotuje asortyment sezonowy.
Słodycze wielkanocne nawet 6 razy taniej
Wielkanocne wyprzedaże w Biedronce osiągnęły niespotykany poziom. Część użytkowników internetu dzieli się zdjęciami, na których widać promocje sięgające nawet do 84% zniżki.
Przykładowo: jedno z opakowań czekoladowych jajek wielkanocnych, które wcześniej kosztowało 24,44 zł, po naliczeniu promocji zeszło do 6,24 zł. W przeliczeniu, jedna sztuka kosztowała zaledwie 39 groszy. Klienci nie pozostali obojętni – wiele osób zabierało ze sklepu po kilkanaście sztuk, opróżniając półki do zera.
Nie wiadomo jednak, czy była to zaplanowana polityka wyprzedażowa, czy też wynik nawarstwienia się promocji i rabatów w systemie kasowym.
Chipsy i piwo taniej niż w hurtowni
Podobna sytuacja dotyczy popularnych chipsów Cheetos. Standardowa cena paczki wynosiła 6,49 zł, jednak została obniżona do 2,99 zł. Dodatkowo obowiązywała promocja typu 2+1 gratis, dzięki której przy zakupie trzech paczek, koszt jednej wynosił tylko 1,97 zł.
Choć promocja wygląda na lokalną, wielu klientów deklaruje, że ceny utrzymywały się przynajmniej w części sklepów na terenie kraju. Możliwe, że będzie można z nich skorzystać jeszcze 2 maja – tego dnia warto dokładnie sprawdzić ceny przy kasie, nawet jeśli etykieta na półce sugeruje coś innego.
Jeszcze większe zaskoczenie wzbudziły ceny napoju alkoholowego Somersby. Choć etykiety cenowe pokazywały 1,99 zł, to przy kasie cena końcowa wynosiła jedynie 99 groszy. Jak to możliwe?
- Regularna cena: 4,99 zł
- Promocja na 1,99 zł + rabat z akcji 4+4 gratis
- Efekt końcowy: 0,99 zł za sztukę
Według relacji klientów, taki poziom zniżki był możliwy tylko w wybranych placówkach i nie został oficjalnie ogłoszony przez sieć. To sugeruje, że promocje mogły przypadkowo się nałożyć, co skutkowało ekstremalnie niskimi cenami.
Przyprawy i czosnek za 99 groszy
Kolejną grupą produktów objętych nietypowymi rabatami są przyprawy marki Kamis, które zazwyczaj kosztują 2,49 zł. Obecnie wiele z nich przeceniono na 99 groszy, co czyni z nich jedną z bardziej opłacalnych pozycji do zakupu w ostatnich dniach długiego weekendu.
Analogiczna obniżka dotyczy czosnku – jego cena również spadła z 1,99 zł do 0,99 zł. Choć oszczędność w tym przypadku jest mniejsza, to przy zakupie większej liczby sztuk różnica staje się zauważalna.
Przypadek czy strategia?
Pojawia się pytanie, czy Biedronka celowo wprowadziła aż tak atrakcyjne promocje, czy też mamy do czynienia z błędem systemowym lub nieprzewidzianą interakcją promocji. Dotąd sieć nie odniosła się oficjalnie do tych sytuacji.
Faktem jest, że tego rodzaju sytuacje wywołują ogromne zainteresowanie klientów, zwiększają ruch w sklepach i generują darmowy szum w mediach społecznościowych. W praktyce może to być nie tylko błąd cenowy, ale także część taktyki marketingowej, mającej na celu szybkie pozbycie się produktów sezonowych.
Co przyniesie 2 maja?
Obecnie nie ma potwierdzonych informacji o planowanych specjalnych akcjach promocyjnych w dniu 2 maja, jednak na podstawie dotychczasowych obserwacji można przypuszczać, że niektóre promocje zostaną utrzymane, zwłaszcza na produkty o krótkim terminie przydatności.
Klienci planujący zakupy w tym czasie powinni dokładnie sprawdzać ceny przy kasie, ponieważ rzeczywiste promocje mogą nie być uwzględnione na etykietach.