W grudniu 2024 roku ceny najczęściej kupowanych produktów w sklepach ogólnospożywczych poszły w górę średnio o 5,6% rdr. Według ekspertów, tendencja ta będzie się utrzymywać w pierwszym kwartale br., a wzrost może nawet osiągnąć 6-8% rdr. Polskie rodziny muszą się przygotować na ciężki czas.

W raporcie pt. „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych” autorstwa UCE Research i Uniwersytetów WSB Merito, badano ceny codziennych zakupów w 17 kategoriach, które najczęściej wybierają konsumenci. Wyniki pokazują, że ceny żywności, napojów bezalkoholowych i alkoholowych, a także innych towarów, wzrosły średnio o 5,6% rdr. w grudniu 2024 roku. W listopadzie wzrost rdr. wyniósł 5,5%, a w październiku 5,4%.

Negatywne trendy i efekt bazy

Ekspert dr Piotr Arak z VeloBanku ocenia, że wzrost ceny mięsa, jaj i masła został zrównoważony przez spadki w innych kategoriach lub zostanie uwzględniony za miesiąc. – Kombinacja negatywnych trendów oraz efektów bazy przyczyni się do wyraźnego przyspieszenia podwyżek cen żywności na początku 2025 roku. Możemy zobaczyć wzrosty sięgające nawet 8% rdr. – twierdzi ekspert.

Wśród negatywnych trendów wymienia się efekty negatywnych szoków podażowych, które podbiły ceny m.in. masła, warzyw czy owoców. Według ekonomistów, jeszcze przez kilka miesięcy możemy obserwować przyspieszenie dynamiki wzrostów, ale ogólnie 2025 rok powinien stać pod znakiem jej spowolnienia, a zacznie się to już w II kwartale br.

Promocje i walka cenowa

Autorzy raportu, ale też wielu innych ekonomistów, są zdania, że listopadowe i grudniowe ceny były w dużej mierze efektem zwiększenia ilości promocji w sklepach. Równocześnie sieci handlowe w tym okresie zaczęły wyhamowywać wzrost cen, żeby przed świętami nie wystraszyć konsumentów, jak to miało miejsce rok temu. Cały czas trwa również wojna cenowa pomiędzy dyskontami, co ogranicza sklepową drożyznę.

Perspektywa na przyszłość

Według ekspertów, w styczniu ceny w sklepach dalej będą szły w górę w granicach od 5,7% do 5,9% rdr. Jeśli chodzi o cały kwartał, średni wzrost może zamknąć się w okolicach 6% rdr. Natomiast od połowy marca br. dynamika wzrostu cen w sklepach będzie lekko spadać. To oczywiście nie oznacza, że na półkach sklepowych będzie taniej, ale ceny na pewno będą wolniej rosły.

Polskie rodziny muszą się przygotować na ciężki czas, bo ceny w sklepach będą nadal rosły. Jednakże, w drugim kwartale br. dynamika wzrostu cen powinna się spowolnić. Czy jesteśmy gotowi na nową rzeczywistość gospodarczą?

Share.

Komentarze są zamknięte.

Exit mobile version