Wstrząsająca prawda o zarobkach: Ponad 1,6 miliona złotych za dwie walki
Lexy, jedna z czołowych postaci polskiej sceny freakfightowej, przerwała milczenie i ujawniła astronomiczne kwoty, które zasiliły jej konto za ostatnie pojedynki. Informacja ta nie tylko potwierdza krążące wcześniej plotki o olbrzymich gażach, ale także rzuca nowe światło na kulisy współpracy między największymi federacjami w Polsce.
Jak wynika z jej osobistych relacji, dwie walki wystarczyłyby, aby influencerka mogła pozwolić sobie na postawienie **porządnej chałupy**, być może nawet średniej wielkości rezydencji w okolicach Warszawy. Te rewelacje pojawiły się podczas jej udziału w programie na kanale Dresscode, wywołując natychmiastową lawinę komentarzy.
Potwierdzona współpraca: 800 tysięcy za jedną noc
Wcześniejsze nieoficjalne doniesienia sugerowały, że walka Lexy w Clout MMA była ściśle związana z umową, którą federacja podpisała z Fame MMA. Teraz te spekulacje znalazły swoje potwierdzenie. Lexy otrzymała dokładnie taką samą sumę za pojedynek w Clout MMA, jak i w Fame MMA.
Ile dokładnie? Lexy wyjawiła, że za swój występ w Clout MMA zarobiła **800 tysięcy złotych**. Identyczną sumę otrzymała za walkę w Fame MMA. Oznacza to, że za dwa ostatnie pojedynki jej zarobki netto sięgnęły niewiarygodnej sumy **1,6 miliona złotych**.
Warto przypomnieć, że Lexy ma już bardzo bogatą historię w polskich sportach walki. Stoczyła aż siedem pojedynków, pojawiając się na galach High League, Fame MMA i Clout MMA, gdzie zawsze odgrywała kluczową rolę promocyjną.
„Jest mi wstyd”. Lexy żałuje udziału w niektórych galach
Mimo gigantycznych zarobków, Lexy podzieliła się również gorzką refleksją na temat swojej kariery we freakfightach. Influencerka, która określa siebie jako osobę religijną, choć nie świętą, przyznała, że żałuje niektórych decyzji i wydarzeń, w których brała udział.
„Ja tej patologii na tych konferencjach nigdy nie tworzyłam, czy działo się na konferencjach na jakby przy stoliku obok mnie tak, ale ja już na to wpływu nie miałam” – tłumaczy Lexy. Dzisiaj mówi wprost, że za część gal jest jej wstyd. Gdyby mogła cofnąć czas, na niektórych wydarzeniach po prostu by się nie pojawiła.
Wśród wydarzeń, których żałuje najbardziej, wymienia **Clout MMA**. Lexy jest rozgoryczona atmosferą i treściami, które promowała. „Byłam młoda i głupia i żałuję niektórych rzeczy. Żałuję tego Cloud MMA na przykład. To co tam się działo, nie? Bo jakby to ja promowałam” – podsumowała, przyznając, że jej zaangażowanie w promowanie kontrowersyjnych treści pozostawiło u niej poczucie wstydu.

