W poniedziałek, 29 stycznia, Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) ogłosiła, że Iga Świątek została mistrzynią świata za rok 2024. Jest to drugi tytuł mistrzowski w karierze Polki, która wcześniej triumfowała również w 2022 roku. Wśród mężczyzn po raz pierwszy w historii mistrzem świata został Włoch – Jannik Sinner.

Decyzja ITF wywołała kontrowersje, szczególnie w Australii, gdzie portal Nine.com zarzucił Świątek i Sinner o skandal dopingowy. „Aryna Sabalenka kontrowersyjnie zlekceważona, ponieważ Świątek i Sinner wygrywają nagrody pomimo skandali dopingowych” – obwieścił w tytule. Jednakże zarzut wydaje się kuriozalny, jeśli weźmiemy pod uwagę, że zarówno Świątek, jak i Sinner udowodnili swoją niewinność. Włoch nie otrzymał nawet kary zawieszenia, a wyjaśnienia Polki były na tyle przekonujące, że Światowa Agencja Antydopingowa zrezygnowała z odwołania do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS).

Czy Werdykt ITF Jest Sprawiedliwy?

Jednakże kwestią jest to, czy werdykt rzeczywiście jest sprawiedliwy. W końcu to Sabalenka zakończyła rok jako numer jeden światowych list, wygrała dwa turnieje Wielkiego Szlema – Australian Open i US Open, a Iga Świątek tylko Rolanda Garrosa. ITF zaznaczyło, że „Świątek nieznacznie wyprzedziła Arynę Sabalenkę”, a decyzję podjęto „w oparciu o obiektywne kryteria”. Dla Australijczyków Sabalenka została jednak „kontrowersyjnie pominięta”.

Warto zauważyć, że rok wcześniej mieliśmy odwrotną sytuację. Mistrzynią świata została Aryna Sabalenka, mimo że to Świątek zakończyła rok na pierwszym miejscu w rankingu WTA. Poza tym w poprzednim sezonie pod uwagę brano również występy w barwach reprezentacyjnych – w igrzyskach olimpijskich i BJK Cup. A w nich Świątek sięgnęła po brązowy medal i doszła dopółfinału. Sabalenka zaś w ogóle nie startowała.

Dane Liczbowe Potwierdzają Wybór ITF

Według danych WTA, Świątek zdobyła 6541 punktów w sezonie 2024, podczas gdy Sabalenka – 6431 punktów. Polka wygrała również cztery turnieje, w tym jeden Wielkiego Szlema, i doszła do dwóch finałów. W ciągu całego sezonu Świątek spędziła 43 tygodnie na pierwszym miejscu w rankingu WTA, a Sabalenka – 31 tygodni.

Warto zauważyć, że decyzja ITF opiera się na obiektywnych kryteriach, takich jak punkty zdobyte w sezonie, liczba wygranych turniejów i tygodnie na pierwszym miejscu w rankingu WTA. Wydaje się zatem, że werdykt ITF jest sprawiedliwy i oparty na faktach.

Wnioski

Wydaje się, że kontrowersje wokół werdyktu ITF są niezasadne i bazują na błędnych założeniach. Iga Świątek i Jannik Sinner są mistrzami świata za rok 2024, a ich wybór został oparty na obiektywnych kryteriach. Warto zauważyć, że również w przeszłości Sabalenka została mistrzynią świata, mimo że Świątek zakończyła rok na pierwszym miejscu w rankingu WTA. W tenisie każdy sezon jest inny, a każdy zawodnik ma szansę pokazać swoje umiejętności i zdobyć tytuły.

Share.

Comments are closed.

Exit mobile version