Prime MMA, które zadebiutowało na polskim rynku freakfightów w 2021 roku, od początku funkcjonowało w cieniu starszego i bardziej rozpoznawalnego Fame MMA. Choć rynek był już wtedy nasycony i atrakcyjny finansowo, to nowa federacja nie mogła sobie pozwolić na zawrotne gaże. Don Kasjo, jeden z bardziej znanych zawodników i postaci świata freakfightów, ujawnił właśnie konkretne liczby. Wynika z nich, że pierwsze stawki w Prime były zaskakująco niskie – nawet jak na ówczesne warunki.
Prime MMA – debiut w cieniu lidera rynku
Gdy Prime MMA wchodziło na rynek w 2021 roku, freakfighty były już rozpoznawalnym i dobrze sfinansowanym segmentem rozrywki sportowej. Fame MMA, działające od 2018 roku, wyznaczyło standardy zarówno pod względem medialności, jak i finansów. Prime próbowało odnaleźć swoje miejsce jako federacja drugiego wyboru, oferując młodszym lub mniej znanym twórcom internetowym możliwość wejścia do świata freakfightów.
Pomimo potencjału, Prime MMA długo postrzegane było jako przystanek w drodze do Fame. Niższe zasięgi, mniejszy budżet i mniejsze nazwiska wpływały na to, że także gaże zawodników były znacznie niższe niż u lidera rynku.
Ile płacono na początku?
Ostatnio w mediach pojawiła się wypowiedź Don Kasjo, który sam brał udział w jednej z pierwszych gal Prime MMA. Został zapytany o najniższe stawki, jakie oferowano zawodnikom. Jego odpowiedź była konkretna: najniższe gaże wynosiły około 10 tysięcy złotych, natomiast on sam otrzymał 16 tysięcy złotych za swoją pierwszą walkę.
„Na pierwszym Prime dostałem 16 tysięcy złotych. Ale słyszałem, że były też stawki rzędu 10 tysięcy” – przyznał Don Kasjo.
Z perspektywy dzisiejszego rynku to kwoty trudne do zaakceptowania dla topowych zawodników. Dla porównania, czołowi twórcy internetowi i celebryci mogą dziś liczyć na gaże rzędu kilkuset tysięcy złotych, a w niektórych przypadkach nawet ponad milion złotych za udział w gali freakfightowej.
Czy to naprawdę tak mało?
Zestawiając kwoty z początków Prime MMA z dzisiejszymi realiami, 10 tysięcy złotych rzeczywiście wydaje się symboliczną kwotą. Jednak warto pamiętać, że Fame MMA również startowało od bardzo niskich gaż. Niektórzy zawodnicy walczyli niemal za darmo, licząc na zasięgi, promocję i dalszy rozwój kariery w internecie.
Początkowo udział w gali freakfightowej był bardziej inwestycją w rozpoznawalność niż sposobem na szybki zarobek. Dla wielu influencerów samo pojawienie się w karcie walk stanowiło szansę na wzrost liczby obserwujących, kontrakty reklamowe czy rozwój własnej marki.
Dziś jednak sytuacja wygląda inaczej. Freakfighty stały się przemysłem o dużej skali – z transmisjami pay-per-view, ogromnymi kampaniami marketingowymi i profesjonalną produkcją telewizyjną. Nic więc dziwnego, że oczekiwania finansowe zawodników także poszły w górę.
Prime MMA dziś – walka o wpływy i większe pieniądze
Choć Prime MMA nadal uznawane jest za mniejszego gracza na rynku, to federacja robi wszystko, by zniwelować dystans do Fame MMA. W ostatnich latach pojawiły się głośniejsze nazwiska, a niektóre gale przyciągnęły dziesiątki tysięcy widzów online.
Według nieoficjalnych informacji, dzisiejsze stawki w Prime MMA mogą przekraczać 100 tysięcy złotych dla bardziej znanych uczestników. Nadal jednak trudno mówić o bezpośredniej konkurencji dla Fame, który wciąż pozostaje liderem pod względem oglądalności i finansów.
Warto przy tym podkreślić, że dla wielu influencerów udział w Prime to trampolina do Fame MMA, a nawet do innych, bardziej profesjonalnych federacji sportów walki.
Perspektywy na przyszłość
Rynek freakfightów w Polsce wciąż się rozwija. Rosnące zainteresowanie sponsorów, większa profesjonalizacja wydarzeń i coraz lepsza jakość transmisji sprawiają, że stawki mogą jeszcze wzrosnąć. Jednak pierwsze wypłaty – rzędu 10-16 tysięcy złotych – przypominają, że każda federacja, nawet jeśli dziś wypłaca setki tysięcy, kiedyś zaczynała skromnie.
Dla fanów sportów walki to także istotny wgląd w realia rynku. Niezależnie od tego, czy oceniamy freakfighty jako zjawisko kontrowersyjne czy rozrywkowe, trudno nie zauważyć, że stały się one integralną częścią świata influencerów i show-biznesu.