Decyzja o odebraniu Robertowi Lewandowskiemu opaski kapitana reprezentacji Polski nie zapadła w gabinecie trenera, lecz – jak wynika z naszych informacji – w szatni. Michał Probierz miał jedynie zrealizować wolę zespołu. To wyjaśnia zaskakujący moment ogłoszenia i może tłumaczyć rezygnację Lewandowskiego z dalszej gry pod wodzą obecnego selekcjonera.
Piłkarze domagali się zmiany kapitana
W niedzielne południe doszło do kluczowego spotkania Michała Probierza z reprezentantami Polski. Wbrew wcześniejszym przypuszczeniom, to nie selekcjoner sam zainicjował odsunięcie Lewandowskiego od roli lidera kadry. Jak ustaliliśmy, to zawodnicy stanowczo domagali się pozbawienia go opaski kapitańskiej, argumentując swoją prośbę brakiem zaangażowania napastnika FC Barcelony.
Według osoby z otoczenia prezesa PZPN Cezarego Kuleszy, która zna szczegóły wewnętrznych ustaleń:
– Szatnia była za zmianą kapitana. Ich zdaniem Lewandowski pozbawił się opaski w momencie, kiedy zrezygnował ze zgrupowania. Trener nie mógł czekać z decyzją po meczu z Finlandią – tylko natychmiastowa reakcja mogła zjednoczyć drużynę przed ważnym spotkaniem.
Rezygnacja Lewandowskiego w cieniu kryzysu zaufania
Decyzja Probierza wywołała burzę. Robert Lewandowski w odpowiedzi ogłosił, że nie zamierza występować w reprezentacji Polski, dopóki selekcjonerem pozostaje Michał Probierz. W oświadczeniu napastnika pojawiły się słowa o „utracie zaufania”. Kluczowe jest jednak to, że – jak wynika z jego wcześniejszych wypowiedzi – decyzja o rezygnacji ze zgrupowania była wcześniej skonsultowana z selekcjonerem.
To rodzi pytania o szczerość komunikacji pomiędzy stronami oraz o to, co wydarzyło się między momentem tej konsultacji a ogłoszeniem odebrania opaski.
Pożegnanie Grosickiego jako punkt zapalny
Nie bez znaczenia jest także kontekst meczu pożegnalnego Kamila Grosickiego, który odbył się w piątek. Lewandowski pojawił się na wydarzeniu, choć wcześniej ogłosił, że nie przyjedzie na zgrupowanie, tłumacząc to względami zdrowotnymi. W szatni miało to zostać odebrane jako demonstracja i koncentracja na własnym wizerunku, a nie wspólnym interesie drużyny.
– Piłkarze byli bardzo niezadowoleni z tego, jak Lewandowski zachował się przy okazji pożegnania Grosickiego. Uznali, że bardziej dbał o autopromocję niż o drużynę – informuje źródło zbliżone do kadry.
To miał być punkt przełomowy, który przeważył szalę i doprowadził do jednomyślnej opinii w zespole, że czas na nowego lidera.
Presja szatni przesądziła o decyzji selekcjonera
Choć formalnie decyzję o odebraniu opaski podjął Michał Probierz, kluczowe było stanowisko zawodników. To oni mieli nalegać na jak najszybsze ogłoszenie decyzji, jeszcze przed meczem z Finlandią. Argumentowali to koniecznością zachowania jedności i klarowności w drużynie.
Probierz stanął w trudnej sytuacji: musiał wybrać między utrzymaniem autorytetu najważniejszego zawodnika ostatnich lat, a zrealizowaniem woli reszty zespołu. Wybór padł na to drugie.
W opinii niektórych ekspertów to ryzykowna, ale odważna decyzja, która może długofalowo przynieść pozytywne efekty, jeśli nowy lider spełni oczekiwania.
Reakcje w środowisku piłkarskim
Cała sytuacja nie przeszła bez echa. Marcin Torz i Adam Sławiński – osoby dobrze znające realia reprezentacji – potwierdzili w serwisie X, że szatnia była zjednoczona wokół zmiany kapitana. Niektórzy publicyści zauważają, że to bezprecedensowy przypadek, w którym sami piłkarze odebrali przywilej legendzie.
Z kolei były agent Lewandowskiego, Cezary Kucharski, przypomniał w jednym z wywiadów, że zawodnik rozważał odejście z kadry już za czasów Zbigniewa Bońka. To sugeruje, że napięcia i różnice zdań z władzami piłkarskimi nie są dla Lewandowskiego nowością.
Co dalej z reprezentacją i Lewandowskim?
Choć oficjalnie nie padły deklaracje o zakończeniu kariery reprezentacyjnej, Lewandowski zawiesił swoją obecność w drużynie na czas pracy Michała Probierza. To oznacza, że najbliższe miesiące upłyną pod znakiem nowego rozdania. Reprezentacja Polski będzie musiała wypracować nową tożsamość bez swojego wieloletniego lidera.
Z drugiej strony, jeśli wyniki kadry ulegną poprawie, decyzja ta może zostać zinterpretowana jako konieczny przełom. Jeśli jednak drużyna zacznie notować słabe wyniki, decyzja o odebraniu opaski może wrócić jako temat kontrowersji i podziałów.
Jedno jest pewne – rozstanie Lewandowskiego z opaską nie było decyzją selekcjonera, ale zespołu. A to zmienia kontekst całej sytuacji.