Kanał Zero z przychodami przekraczającymi 27 mln zł i zyskiem 3,1 mln. Kanał Sportowy – 14,9 mln zł przychodu i 2 mln zysku. Dane finansowe za 2024 rok rzucają nowe światło na medialną rywalizację, która od miesięcy budzi emocje wśród widzów i ekspertów branży.
Zderzenie gigantów internetu
Choć od dłuższego czasu przestało się je bezpośrednio porównywać, Kanał Zero i Kanał Sportowy pozostają naturalnymi rywalami na polskim rynku internetowych mediów wideo. Wszystko za sprawą postaci Krzysztofa Stanowskiego, który po głośnym odejściu z Kanału Sportowego w 2023 roku, zbudował od zera nowy projekt – Kanał Zero.
Dane finansowe opublikowane przez te dwa podmioty za 2024 rok wywołały duże poruszenie, zwłaszcza że część widzów wciąż zakładała, iż któryś z nich może mieć problemy z rentownością. Nic bardziej mylnego.
Przychody: Kanał Zero wyraźnie na prowadzeniu
Z udostępnionych sprawozdań jasno wynika, że Kanał Zero osiągnął przychody przekraczające 27 mln zł, podczas gdy Kanał Sportowy zakończył rok z przychodem 14,9 mln zł.
To ponad 12 mln zł różnicy, co czyni projekt Stanowskiego jednym z najbardziej dochodowych przedsięwzięć medialnych ostatnich lat w polskim internecie. Skala wzrostu jest imponująca, biorąc pod uwagę, że Kanał Zero wystartował zaledwie kilkanaście miesięcy temu.
Zyski: Mniej spektakularna różnica
Warto jednak zwrócić uwagę na coś, co dla wielu okazało się zaskakujące – różnica w zysku netto między projektami nie jest tak ogromna, jak można by sądzić.
- Kanał Zero: 3,1 mln zł zysku
- Kanał Sportowy: 2 mln zł zysku
Choć KZ zarobił ponad 13 mln zł więcej przychodu, zysk netto jest wyższy jedynie o 1,1 mln zł. Skąd tak niewielka różnica?
Koszty, czyli słynne „usługi obce”
Jak wskazują analizy internetowych użytkowników (m.in. z platformy X), Kanał Zero generuje ogromne koszty, głównie z tytułu tzw. „usług obcych”, które obejmują produkcję zewnętrzną, podwykonawców, marketing czy zakup licencji. Jest to jeden z najbardziej pojemnych i niejednoznacznych kosztów operacyjnych, który może znacząco wpływać na końcowy zysk.
To także sygnał, że projekt Stanowskiego prowadzi bardzo szeroko zakrojoną działalność – od podcastów, przez formaty śniadaniowe, po ambitne produkcje dokumentalne i transmisje wydarzeń na żywo.
Kanał Sportowy zaskakuje stabilnością
Jeszcze rok temu wielu komentatorów przewidywało, że Kanał Sportowy może nie przetrwać po odejściu swojego najbardziej rozpoznawalnego twórcy. Tymczasem dane za 2024 rok pokazują coś zgoła innego: stabilne przychody na poziomie niemal 15 mln zł i solidny zysk netto 2 mln zł.
To bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę fakt, że KS operuje w znacznie węższym segmencie tematycznym (sport) i z ograniczoną liczbą prowadzących.
Dla porównania – Kanał Zero od początku postawił na szeroki wachlarz tematów: polityka, społeczeństwo, lifestyle, media, a nawet gaming. Zespół Kanału Sportowego, mimo zawężonego formatu, utrzymał mocne zasięgi i lojalność widzów.
Wnioski: Oba projekty mają swoją siłę
Wbrew narracjom o „końcu” Kanału Sportowego czy „niepodważalnej dominacji” Kanału Zero, dane finansowe z 2024 roku pokazują, że oba formaty funkcjonują rentownie i efektywnie.
Kanał Zero dominuje skalą przychodów, lecz wyższe koszty powodują, że przewaga w zysku jest mniejsza, niż można by przypuszczać. Z kolei Kanał Sportowy potwierdza swoją zdolność do przetrwania i stabilnego rozwoju nawet po utracie kluczowego twórcy.
To także sygnał dla całego rynku internetowego, że twórcy z wyrazistą marką osobistą i przemyślaną strategią mogą skutecznie monetyzować content w skali milionów złotych rocznie – nawet bez wsparcia tradycyjnych mediów.