7 maja 2025 roku doszło do jednej z najtragiczniejszych zbrodni w historii Uniwersytetu Warszawskiego. Ofiarą brutalnego ataku padła portierka, a sprawcą – według śledczych – był 22-letni student prawa Mieszko R. „newsnadzis” dotarł do informacji na temat jego życia przed tragedią. Z rozmów z sąsiadami, znajomą z uczelni oraz pracownikiem lokalnego sklepu wyłania się obraz młodego mężczyzny, który był zamknięty w sobie, odizolowany i – jak twierdzą niektórzy – sprawiał wrażenie oderwanego od rzeczywistości.
Życie w luksusie, samotność w codzienności
Mieszko R. mieszkał samotnie w eleganckim apartamentowcu w warszawskim Rembertowie. Mieszkanie zostało mu kupione przez rodziców tuż przed rozpoczęciem studiów prawniczych na Uniwersytecie Warszawskim. Celem był łatwy dojazd do centrum i zapewnienie komfortu w trakcie nauki.
Według sąsiadów Mieszko nie był typem towarzyskim. „Nigdy nie mówił dzień dobry. Zawsze był zamyślony, unikał kontaktu wzrokowego” – relacjonuje jedna z sąsiadek. Inni mieszkańcy opisują go jako osobę „dziwną, ale niegroźną”. Nikt jednak nie spodziewał się, że może być zdolny do brutalnej przemocy.
Student prawa z pomorskiego, syn prawnika i wykładowczyni
Z informacji, do których dotarła redakcja „newsnadzis”, wynika, że Mieszko R. pochodzi z dobrej, wykształconej rodziny. Jego ojciec jest prawnikiem, natomiast matka pracuje na jednej z uczelni wyższych na Pomorzu. Sam Mieszko uchodził za zdolnego studenta, który nie miał większych problemów w nauce. Nie integrował się jednak ze środowiskiem akademickim, był wycofany i rzadko brał udział w życiu społecznym.
– Był cichy, nigdy się nie żalił, że ma jakiś problem. Ale czasem sprawiał wrażenie jakby był w innym świecie. Jak obłąkany – mówi jedna z jego znajomych z uczelni. Nie chodził na imprezy, unikał wspólnych wyjść, nie dzielił się swoim życiem prywatnym.
Zachowanie, które budziło niepokój
Kilka osób, które miały kontakt z Mieszkiem, zwraca uwagę na jego nietypowe zachowanie. Był powściągliwy, niemal niewidzialny w codziennym funkcjonowaniu osiedla. Niektórzy określają go jako „nieobecnego”, inni mówią wręcz o „osobowości oderwanej od rzeczywistości”.
– Żył w swoim świecie. Nie odzywał się do nikogo. Kto by pomyślał, że zrobi coś takiego – mówi sąsiadka. Z drugiej strony, sprzedawca ze sklepu, do którego chłopak regularnie chodził, twierdzi, że „zachowywał się jak normalny chłopak” – co pokazuje, jak bardzo subiektywna była percepcja jego osoby.
Brutalna zbrodnia na kampusie
Do tragicznych wydarzeń doszło 7 maja 2025 roku na terenie Uniwersytetu Warszawskiego. Według ustaleń śledczych, Mieszko R. miał zaatakować portierkę, używając siekiery. Kobieta zginęła na miejscu. Ochroniarz, który próbował interweniować, odniósł poważne obrażenia.
Sprawca został szybko obezwładniony i przekazany policji. W czwartek 8 maja usłyszał zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, znieważenia zwłok oraz usiłowania zabójstwa. Obecnie oczekuje na proces sądowy.
Kontekst społeczny i psychologiczny
Choć wiele pytań dotyczących motywów działania Mieszka R. wciąż pozostaje bez odpowiedzi, to z wypowiedzi osób z jego otoczenia wyłania się obraz osoby wewnętrznie zamkniętej, izolującej się i potencjalnie zmagającej się z problemami natury psychicznej. Zachowania opisane przez sąsiadów i znajomych mogą wskazywać na trudności w nawiązywaniu relacji społecznych i głęboki kryzys emocjonalny.
To, że otoczenie nie zauważyło zagrożenia, może świadczyć o niewystarczającej świadomości społecznej w zakresie zdrowia psychicznego, szczególnie w kontekście młodych dorosłych funkcjonujących pozornie normalnie – studiujących, mieszkających samodzielnie, pochodzących z „dobrych domów”.
Sprawa Mieszka R. wzbudza ogromne emocje nie tylko z powodu brutalności czynu, ale również dlatego, że z pozoru nic nie zapowiadało tragedii. To przykład sytuacji, w której system – zarówno edukacyjny, jak i społeczny – nie zareagował na sygnały ostrzegawcze, być może dlatego, że były one zbyt subtelne lub lekceważone.
Proces Mieszka R. będzie z uwagą śledzony przez opinię publiczną. Być może rzuci więcej światła na to, co działo się w życiu oskarżonego, zanim doszło do tragedii.