Wielu ekspertów, w tym premier Donald Tusk, ostrzega przed dramatycznym wzrostem cen energii w Polsce i całej Unii Europejskiej spowodowanym wprowadzeniem systemu ETS2. Ten system, mający na celu wspieranie transformacji w kierunku zielonej energii, może paradoksalnie doprowadzić do gospodarczej zapaści. Szacunki pokazują, że koszty ogrzewania, gotowania i podgrzewania wody mogą wzrosnąć o kilkaset procent w ciągu najbliższych lat.
Według ekspertów, koszty ogrzewania przeciętnego domu węglem mogą wzrosnąć z obecnego poziomu do ponad 18 tysięcy złotych rocznie w 2055 roku. To oznacza, że gospodarstwa domowe będą musiały wydawać znacznie więcej pieniędzy na energię, co może doprowadzić do ubożenia i wyższych poziomów ubóstwa. Roczny koszt gotowania posiłków z wykorzystaniem gazu ziemnego może wzrosnąć do 1069 złotych, a podgrzewania wody do 1373 złotych w 2055 roku.
Premier Donald Tusk podczas wystąpienia w Parlamencie Europejskim zwrócił uwagę na kluczowy problem konkurencyjności europejskiej gospodarki. Energia w Europie może być nawet trzykrotnie droższa niż w Stanach Zjednoczonych czy Chinach, co stawia pod znakiem zapytania przyszłość europejskiego przemysłu. To może doprowadzić do załamania całych sektorów gospodarki, takich jak przemysł i rolnictwo.
Przykład Niemiec służy jako poważne ostrzeżenie dla całej Europy. Tamtejsza gospodarka, dotknięta wysokimi cenami energii, doświadcza fali bankructw przedsiębiorstw. To pokazuje, że problem nie ogranicza się tylko do domowych budżetów, ale może prowadzić do załamania całych sektorów gospodarki.
Tusk wzywa do pilnego przeglądu i modyfikacji regulacji związanych z Zielonym Ładem. Podkreśla, że Europa nie może stać się „kontynentem ludzi i idei naiwnych”, a bankructwo europejskiej gospodarki oznaczałoby koniec skutecznej walki o ochronę środowiska w skali globalnej.
Szczególnie niepokojące są prognozy dotyczące kosztów ogrzewania. Dla przeciętnego domu o powierzchni 100 metrów kwadratowych, dodatkowe roczne koszty ogrzewania węglem mogą wzrosnąć z 1039 złotych w 2027 roku do prawie 5000 złotych w 2035 roku, osiągając astronomiczną kwotę 18 tysięcy złotych w 2055 roku.
Premier ostrzega, że tak wysokie ceny energii mogą doprowadzić do upadku demokratycznych rządów w całej Unii Europejskiej. Apeluje o bardziej wyważone podejście do transformacji energetycznej i rewizję planów szybkiego wprowadzenia systemu ETS2 w sektorze budynków i transportu drogowego.
Problem wysokich cen energii wymaga natychmiastowych działań, wykraczających poza tworzenie kolejnych raportów i organizowanie narad. Tusk podkreśla, że niektóre regulacje europejskie już doprowadziły do nieakceptowalnie wysokich cen energii w wielu krajach członkowskich.
Bez szybkiej reakcji i modyfikacji planowanych regulacji, Europa może stanąć w obliczu poważnego kryzysu gospodarczego. Wysokie koszty energii nie tylko uderzą w gospodarstwa domowe, ale mogą również spowodować falę bankructw przedsiębiorstw, szczególnie w sektorze przemysłowym, który jest najbardziej wrażliwy na zmiany cen energii.
W tej sytuacji rząd i eksperci muszą pilnie szukać rozwiązań, które pozwolą zminimalizować negatywne skutki wysokich cen energii. Jednym z możliwych rozwiązań może być wprowadzenie nowych technologii i źródeł energii, które mogą zredukować koszty energii i promować zrównoważony rozwój.