Polska jest jednym z czołowych producentów mleka w Unii Europejskiej, jednak obecnie rynku masła wstrząsany jest przez rekordowo wysokie ceny, podczas gdy rolnicy ledwo wiążą koniec z końcem. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w 2022 roku Polska wyprodukowała ponad 12,5 mln ton mleka, co stanowiło około 6% produkcji mleka w Unii Europejskiej.

W tym samym czasie, ceny masła w sklepach osiągają absurdalne poziomy, sięgając nawet 20-25 złotych za kilogram. Z drugiej strony, rolnicy otrzymują za mleko stawki na poziomie 1,20-1,50 złotego za litr, co jest groszową kwotą w porównaniu z cenami detalicznymi. To powoduje, że gospodarstwa rolne są na granicy bankructwa, a hodowcy balansują na krawędzi zagłady.

Kto zatem zgarnia zyski z drogiego masła? Ekspert Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, profesor Andrzej Parzonko, wyjaśnia, że rolnicy są na samym końcu łańcucha dystrybucji. Ich dochody zależą od mleczarni, które dyktują warunki – ale nie wszystkie traktują producentów tak samo. Najwięksi gracze, jak Mlekpol i Mlekovita, wcale nie oferują najlepszych stawek. To Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Piątnicy płaci najwięcej, ale stawia ekstremalne wymagania co do jakości. Mniejsi hodowcy nie mają szans, przez co małe gospodarstwa walczą o przetrwanie.

Mleczny paradoks polega na tym, że mleko sprzedawane między mleczarniami bywa droższe niż to skupowane od rolników. To jawny mechanizm spekulacyjny, który pozwala na sztuczne zawyżanie cen na każdym etapie – z wyjątkiem tego, gdzie zarabiają rolnicy. Dochodzi tez kwestia sezonowości, bo produkcja mleczna zwalnia w okresach zimowych. Jak podaje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w 2022 roku produkcja mleka w Polsce była o 2,5% niższa niż w roku poprzednim, co spowodowało wzrost cen masła.

Czy rządowe interwencje cokolwiek zmienią? Nawet uruchomienie strategicznych rezerw masła może nie pomóc. Istnieje ryzyko natychmiastowego wykupienia zapasów przez spekulantów, którzy wykorzystają sytuację do dalszego napędzania kryzysu! Jak podaje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w 2022 roku imports masła do Polski wyniósł ponad 100 tysięcy ton, co stanowiło około 10% całkowitej produkcji masła w kraju.

Czy masło stanie się luksusem? Eksperci ostrzegają, że globalna sytuacja polityczna może jeszcze bardziej pogłębić problem. Jeśli np. ograniczony zostanie handel z Chinami, ceny masła mogą chwilowo spaść, ale dla rolników oznaczałoby to jeszcze większy dramat. Jak podaje Bank Światowy, w 2022 roku ceny żywności na świecie wzrosły o 14,3% w porównaniu z rokiem poprzednim, co jest największym wzrostem od 2011 roku.

Czy polscy konsumenci są skazani na płacenie zawrotnych kwot za masło? Czy rolnicy będą dalej otrzymywać głodowe stawki? Ta afera dopiero nabiera tempa! Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w 2022 roku wydatki gospodarstw domowych na żywność wyniosły ponad 230 mld złotych, co stanowiło około 20% całkowitych wydatków gospodarstw domowych w Polsce. Z tego względu, kryzys na rynku masła ma nie tylko wpływ na rolników, ale także na konsumenckie portfele.

Share.

Comments are closed.

Exit mobile version