W środę rano, 14 maja 2025 roku, doszło do zuchwałego napadu na jubilera w Kępnie (woj. wielkopolskie). Według wstępnych ustaleń, grupa przestępców podszyła się pod funkcjonariuszy policji, wdarła się do prywatnego domu, gdzie znajdował się zakład jubilerski, obezwładniła właściciela i ukradła kosztowności. Sprawcy zbiegli z miejsca zdarzenia, a policja rozpoczęła szeroko zakrojone działania poszukiwawcze, angażując siły z sąsiednich powiatów.
Napad w biały dzień. Przestępcy działali szybko i z premedytacją
Do napaści doszło rano, około godziny 9:00. Jak podają lokalne media, sprawcy poruszali się oplem astrą i zaparkowali pojazd w pobliżu prywatnej posesji jubilera. Ubrani jak funkcjonariusze, podszyli się pod policję, co ułatwiło im wejście do środka. Tam zaskoczyli właściciela, obezwładnili go i rozpoczęli grabież.
Cała akcja miała trwać zaledwie kilka minut, co może świadczyć o dobrym przygotowaniu napadu. Po zrabowaniu biżuterii i wartościowych przedmiotów, sprawcy opuścili miejsce zdarzenia w nieznanym kierunku. Nie jest wykluczone, że wcześniej przygotowali trasę ucieczki i mogli liczyć na pomoc wspólników.
Policja przeczesuje okolicę. „Cały region postawiony w stan gotowości”
Tuż po zgłoszeniu napadu na miejsce skierowano jednostki policji z Kępna oraz okolicznych powiatów. Trwa intensywna obława, w której udział biorą zarówno funkcjonariusze operacyjni, jak i patrole drogowe. Z informacji przekazanych przez Radio SUD wynika, że „cała okolica została postawiona w stan gotowości”.
Policja analizuje monitoring, przesłuchuje świadków i stara się ustalić tożsamość sprawców oraz ich motywy. Wśród rozważanych hipotez znajduje się możliwość, że ofiara była obserwowana przez dłuższy czas, a sam napad był zaplanowany z dużym wyprzedzeniem.
Zuchwałość i profesjonalizm. Ekspert: „To nie był przypadkowy rabunek”
Sposób działania sprawców – podszywanie się pod policję, szybka akcja, ucieczka bez śladów – może świadczyć o wysokim poziomie profesjonalizmu. Tego rodzaju działania wskazują, że nie mamy do czynienia z przypadkowym napadem, lecz z przestępstwem przygotowanym przez doświadczonych sprawców.
– Tego typu przestępstwa, szczególnie w mniejszych miejscowościach, są trudne do przeprowadzenia bez wcześniejszego rozpoznania – ocenia specjalista ds. bezpieczeństwa. – Obserwacja obiektu, ustalenie rutyny właściciela i zmylenie ofiary przy pomocy fałszywej tożsamości funkcjonariusza to działania wymagające czasu i wiedzy. Trzeba zakładać, że sprawcy mieli dostęp do informacji o funkcjonowaniu zakładu – dodaje.
Mieszkańcy zaniepokojeni, ale wspierają działania służb
Zdarzenie wstrząsnęło lokalną społecznością. W Kępnie podobne przestępstwa należą do rzadkości. Mieszkańcy wyrażają oburzenie i niepokój, ale jednocześnie deklarują współpracę z policją. Każda osoba, która posiada jakiekolwiek informacje mogące pomóc w śledztwie, jest proszona o kontakt z najbliższą jednostką policji.
Możliwe konsekwencje i dalszy rozwój sprawy
Napad w Kępnie może mieć szerokie reperkusje zarówno dla lokalnego poczucia bezpieczeństwa, jak i polityki prewencyjnej służb. Policja będzie musiała przeanalizować procedury reagowania i monitorowania podobnych placówek, a także zwiększyć czujność wobec osób podszywających się pod funkcjonariuszy.
Na ten moment nie podano oficjalnej wartości skradzionych przedmiotów, ale biorąc pod uwagę charakter zakładu, można przypuszczać, że łup mógł być wart setki tysięcy złotych.
Śledztwo prowadzone przez Komendę Powiatową Policji w Kępnie będzie kontynuowane z udziałem prokuratury i jednostek kryminalnych.