Natalia, partnerka Daniela Magicala, została ukarana mandatem w wysokości 1200 zł oraz 10 punktami karnymi po spowodowaniu kolizji drogowej. Do zdarzenia doszło, gdy zignorowała znak „Stop” i uderzyła w inny pojazd. Choć nikomu nic się nie stało, interweniowały służby i sprawa zakończyła się formalnym ukaraniem kierującej.
Jak doszło do kolizji?
Do zdarzenia doszło wczoraj, gdy Natalia nie zatrzymała się przed znakiem „Stop”, co skutkowało zderzeniem z innym pojazdem. Zgodnie z relacjami medialnymi, kolizja nie doprowadziła do obrażeń wśród uczestników, jednak z uwagi na zaistniałą sytuację na miejsce wezwano odpowiednie służby. Policjanci przeprowadzili interwencję i nałożyli mandat zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Surowy mandat i punkty karne
Za niezatrzymanie się na znaku „Stop” oraz spowodowanie kolizji, Natalia otrzymała:
- Mandat karny w wysokości 1200 zł
- 10 punktów karnych
Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem mandatów, tego rodzaju wykroczenia są traktowane jako poważne naruszenia przepisów ruchu drogowego, szczególnie jeśli doprowadzają do kolizji.
Warto zaznaczyć, że istnieje możliwość złożenia wniosku o obniżenie wysokości mandatu, jednak jego rozpatrzenie zależy m.in. od dochodów ukaranej osoby. Policja może, lecz nie musi, uwzględnić taki wniosek.
Auto zniszczone, ale nie na długo
Jak przekazał Daniel Magical, uszkodzone auto zostanie naprawione z ubezpieczenia autocasco (AC), które para posiada. Sam Daniel przyznał, że nie zna się na szczegółach procedury, ponieważ nie ma prawa jazdy. Zastępczy pojazd już dostarczono – ma być „podobnej klasy” do uszkodzonego.
Jednak nawet naprawa z AC nie oznacza braku konsekwencji finansowych.
Możliwe konsekwencje dla ubezpieczenia
Zgłoszenie szkody i likwidacja jej z polisy AC może skutkować:
- Utratą części zniżek za bezszkodową jazdę,
- Podwyżką składki ubezpieczeniowej w kolejnym roku – nawet o 10% do 50%.
Skala wzrostu zależy od polityki konkretnego towarzystwa ubezpieczeniowego, liczby dotychczasowych szkód oraz indywidualnej historii ubezpieczenia. Dla wielu kierowców to oznacza znacznie wyższe opłaty w kolejnych latach.
Kontekst: sytuacja drogowa i taryfikator mandatów
Zdarzenie z udziałem partnerki znanego streamera wpisuje się w szerszy kontekst zaostrzonych przepisów dotyczących bezpieczeństwa drogowego. Od 2022 roku obowiązuje nowy taryfikator mandatów, który znacząco podniósł wysokość kar za najniebezpieczniejsze wykroczenia – takie jak nieustąpienie pierwszeństwa, nadmierna prędkość czy właśnie zignorowanie znaku „Stop”.
W świetle tych przepisów działania funkcjonariuszy były standardowe i mieściły się w granicach obowiązującego prawa.
Co dalej?
Na razie nie wiadomo, czy Natalia zdecyduje się złożyć wniosek o obniżenie mandatu. Jeśli tego nie zrobi, będzie musiała zapłacić pełną kwotę i pogodzić się z naliczeniem 10 punktów karnych – co przy przekroczeniu 24 punktów w ciągu roku grozi utratą prawa jazdy i koniecznością ponownego podejścia do egzaminu.
Nie można też wykluczyć, że cała sytuacja przełoży się na trwałe podniesienie kosztów utrzymania samochodu, szczególnie jeśli chodzi o składkę AC. Dla wielu kierowców to przestroga – niepozorne niedopatrzenie może generować koszty nie tylko tu i teraz, ale również w dłuższej perspektywie.