Jeśli zarejestrowałeś kiedyś telewizor albo radio i przestałeś regularnie płacić opłaty abonamentowe, w najbliższym czasie możesz dostać od Poczta Polska tytuł wykonawczy. Wówczas należność zostanie ściągnięta przez Urząd Skarbowy — nawet z Twojej emerytury. Choć przedawnienie zaległości następuje po 5 latach, to kontrola i egzekucja trwają, a kary potrafią być znaczne.
Statystyki za ostatnie lata jednoznacznie pokazują, że Poczta Polska i fiskus nie odpuszczają. Dla tych, którzy lekceważyli abonament RTV, oznacza to realne ryzyko utraty części świadczenia lub konieczność oddania zaległych kwot wraz z odsetkami.
Jak działa system — od upomnienia po zajęcie emerytury
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdy kto posiada telewizor albo radio — i zarejestrował je na siebie — ma obowiązek opłacania tzw. abonamentu RTV. Obowiązek ten realizuje Poczta Polska, która przyjmuje płatności, prowadzi ewidencję oraz wysyła monity w przypadku zaległości.
Jeśli ktoś długo nie reguluje opłat, staje się dłużnikiem. Wówczas Poczta wysyła wezwanie do zapłaty – w 2024 roku było ich ponad 118 tysięcy. Dla tych, którzy zignorują upomnienie, wystawiany jest tytuł wykonawczy. Następnie sprawę przejmuje Urząd Skarbowy lub komornik, co może skutkować zajęciem środków z konta bankowego, pensji, renty lub właśnie emerytury.
W praktyce — jak wynika z danych — takie działania nie należą do rzadkości. W ostatnich latach odnotowano przypadki egzekucji sięgających setek tysięcy złotych. Dla przykładu: w jednym z opisanych przypadków dług wobec abonamentu RTV oszacowano na 391 tys. zł.
Przedawnienie zaległości następuje po 5 latach — ale tylko pod warunkiem, że Poczta Polska nie podejmowała formalnych działań (wezwania, tytułu wykonawczego). Jeżeli jednak doszło do wysłania pisma, obowiązek zapłaty nadal obowiązuje.
Dodatkowo — jak przypomina Poczta — zwolnienia od opłaty mają jedynie osoby spełniające określone warunki: np. emerytury poniżej określonego progu, osoby starsze albo z orzeczoną niepełnosprawnością.
Konsekwencje dla emerytów i dłużników — kontrowersje i faktyczne skutki
Dla wielu emerytów wiadomość o zajęciu części świadczenia może być szokiem — często dlatego, że nie pamiętają, iż kiedykolwiek rejestrowali odbiornik RTV. W praktyce zdarzają się sytuacje, w których długi pojawiają się po latach, a sam dłużnik uznaje, że „przecież nie ogląda już TV” albo nie posiada telewizora.
Z perspektywy prawa to jednak nie ma znaczenia. Rejestracja odbiornika i brak opłat to realne zobowiązanie. Eksperci przypominają, że już dawno orzeczono, iż posiadając odbiornik techniczny zdolny do odbioru sygnału — np. telewizor, tablet, komputer albo smartfon — można być uznanym za abonenta.
Skutki egzekucji bywają poważne. Urząd Skarbowy może zająć część emerytury bądź środki na koncie. W skrajnych przypadkach zadłużenie jest tak wysokie, że osoba dotknięta windykacją musi oddać znaczną część tego, co otrzymuje — co dla wielu oznacza realny ciosem.
Co więcej — jak wskazują przedstawiciele Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) — obecny system bywa krytykowany jako niesprawiedliwy. Formalnie przedawnienie wynosi 5 lat, ale Poczta żąda przechowywania dokumentów potwierdzających wyrejestrowanie odbiornika na stałe. W praktyce wielu ludzi nie jest w stanie producować takich papierów po latach.
Znaczące jest też to, że choć pojawiają się zapowiedzi likwidacji abonamentu RTV — np. w planach rządowych na 2027 rok — to zaległości i tak mają być egzekwowane.
Z punktu widzenia instytucji: Poczty Polskiej i Skarbowych — system działa sprawnie i skutecznie. W 2023 roku, według sprawozdań, odzyskano łącznie 35,3 mln zł w wyniku realizacji tytułów wykonawczych, a całkowite wpływy z abonamentu wyniosły 661,9 mln zł brutto.
Dla abonentów zaś — to ostrzeżenie: zaległości się nie przedawniają automatycznie, a nawet dawne długu mogą zostać wyegzekwowane.
Jak się uchronić — co zrobić, jeśli masz zaległości lub chcesz uniknąć problemów
Po pierwsze: jeśli kiedyś zarejestrowałeś telewizor albo radio — a potem przestałeś opłacać abonament — sprawdź, czy urząd nadal figuruje w rejestrze. Warto zwrócić uwagę, czy odbiornik został wyrejestrowany na Poczcie Polskiej. Dokument potwierdzający wyrejestrowanie to jedyna skuteczna ochrona przed roszczeniami wstecznymi.
Po drugie: jeśli dostałeś wezwanie do zapłaty — nie lekceważ go. Poczta daje zwykle 7 dni na uregulowanie zaległości. Warto też rozważyć kontakt z Poczta Polska lub prawnikiem, jeśli nie jesteś pewien statusu rejestracji.
Po trzecie: jeżeli dług został już przekazany do Urzędu Skarbowego — może się zdarzyć, że zajmie on emeryturę lub inne świadczenia. W takiej sytuacji dłużnik może spróbować negocjować rozłożenie spłaty na raty lub — w wyjątkowych przypadkach — wnioskować o umorzenie. W 2023 roku część zadłużeń została rozłożona na raty, a inne – umorzono.
Wreszcie: dla tych, którzy nigdy nie opłacali abonamentu lub nigdy nie zarejestrowali odbiornika — warto upewnić się formalnie, że rejestracja nie istnieje. W dobie cyfryzacji i migracji danych często zdarza się, że stary wpis „na papierze” nadal figuruje w systemie.
Choć wakacje przed likwidacją abonamentu nadchodzą, to nie oznacza, że dawni dłużnicy mogą spać spokojnie. Zaległości sprzed wielu lat wciąż mogą wrócić — i oznaczać realne straty finansowe.

