Wtorek, 29 kwietnia, godzina 10:30. Szpital Uniwersytecki w Krakowie. To właśnie wtedy i tam rozegrały się dramatyczne sceny, które wstrząsnęły środowiskiem medycznym w Polsce. Doktor Tomasz Solecki, ceniony specjalista ortopedii, został brutalnie zaatakowany nożem przez 35-letniego pacjenta. Mimo heroicznej walki zespołu medycznego, lekarza nie udało się uratować.
Atak w trakcie konsultacji. „Wszyscy znaliśmy Tomka”
Z wstępnych ustaleń wynika, że napastnik — pacjent poradni ortopedycznej — nie był umówiony na wizytę. Mężczyzna wtargnął do gabinetu doktora Soleckiego, w którym trwała wówczas konsultacja z inną pacjentką. Jak relacjonuje prokurator Oliwia Bożek-Michalec z Prokuratury Okręgowej w Krakowie, zaczął krzyczeć i wymachiwać dokumentacją medyczną, oskarżając lekarza o nieprawidłowe przeprowadzenie zabiegu ręki. W pewnym momencie wyjął nóż i zadał lekarzowi kilka ciosów, m.in. w okolice serca.
Do ataku doszło w przestrzeni medycznej, gdzie pacjenci oczekują pomocy, a lekarze pełnią swoją służbę w zaufaniu publicznym. To sprawia, że wymiar tej tragedii wykracza poza jednostkowy dramat – staje się symbolem narastającej przemocy wobec personelu medycznego.
Heroiczna walka o życie lekarza. „Dwadzieścia osób na bloku operacyjnym”
Zespół Szpitala Uniwersyteckiego zareagował natychmiast. Ranny lekarz został przetransportowany na blok operacyjny w ciągu kilkunastu minut. Do zespołu operacyjnego dołączyli specjaliści z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu oraz Szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie.
W sumie około 20 osób walczyło o życie dra Tomasza Soleckiego przez blisko dwie godziny. Niestety, odniesione obrażenia – m.in. poważne rany brzucha, klatki piersiowej i kończyn – okazały się śmiertelne.
Szpital w żałobie. „Niepowetowana strata dla całej naszej społeczności”
W dniu tragedii Szpital Uniwersytecki w Krakowie wydał oficjalny komunikat, w którym podkreślono, że dr Tomasz Solecki był „wspaniałym lekarzem ortopedą, pełnym życzliwości i dobroci”. Został „odebrany światu w sposób brutalny i niesprawiedliwy”, podczas pełnienia obowiązków służbowych.
Dyrektor szpitala Marcin Jędrychowski w emocjonalnym wystąpieniu nie krył wzruszenia. — Niepowetowana strata. Wszyscy znaliśmy Tomka. Cudowny ortopeda, cudowny człowiek. Pracował w tym szpitalu od bardzo wielu lat. Miał żonę, dzieci, rodzinę. Szpital nie będzie już taki sam — mówił, walcząc ze łzami.
Społeczność i pacjenci w szoku. „To był jeden z najlepszych ortopedów”
Doktor Solecki specjalizował się w chirurgii ręki, przeprowadzając skomplikowane zabiegi rekonstrukcyjne i operacje wymagające najwyższej precyzji. Zyskał ogromne uznanie wśród pacjentów i środowiska lekarskiego. W internecie roi się od pozytywnych opinii pacjentów, którzy podkreślali jego empatię, profesjonalizm i skuteczność leczenia.
— Mówcie o nim, że to był naprawdę porządny chłopak — apelował dyrektor Jędrychowski. W środę, 30 kwietnia o godz. 11:00, w szpitalnej kaplicy zostanie odprawiona msza św. w intencji zmarłego.
Odpowiedzialność i konsekwencje. „Ten temat trzeba poruszać głośno”
W mediach społecznościowych pojawiły się setki kondolencji. Jednocześnie lekarze i przedstawiciele zawodów medycznych zaczęli głośno mówić o problemie, który — jak podkreślają — jest przemilczany zbyt długo: wzrost agresji wobec personelu medycznego.
— Proszę, mówcie o tym głośno i wyraźnie. To trzeba przerwać — zaapelował dyrektor szpitala podczas konferencji prasowej.
Śledztwo trwa. Napastnik zatrzymany, trwa ustalanie motywów
Sprawcą ataku jest 35-letni mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego w woj. świętokrzyskim. Mężczyzna został zatrzymany przez ochronę szpitala zaraz po ataku. W momencie zatrzymania był pobudzony, ale podporządkował się poleceniom funkcjonariuszy.
Jak poinformowała rzeczniczka prokuratury, czynności procesowe z udziałem podejrzanego są zaplanowane na środę, 30 kwietnia. Władze szpitala zapowiedziały wsparcie dla pracowników, pacjentów oraz rodziny zmarłego lekarza.
W szpitalu życie toczy się dalej, ale nic już nie będzie takie samo
Pomimo tragedii, Szpital Uniwersytecki w Krakowie kontynuuje swoją działalność, choć poradnia ortopedyczna, w której doszło do ataku, pozostaje czasowo wyłączona z pracy. Dyrekcja placówki deklaruje, że zrobi wszystko, by jak najszybciej przywrócić pełną dostępność usług medycznych, z poszanowaniem żałoby i pamięci o zmarłym lekarzu.
Śmierć doktora Tomasza Soleckiego pozostawiła nie tylko pustkę w zespole medycznym, ale także silne poczucie niesprawiedliwości i konieczności systemowych zmian w zakresie bezpieczeństwa personelu medycznego.