Polska społeczność e-sportowa pogrążona jest w głębokim żalu. 28 kwietnia 2025 roku, w wieku zaledwie 36 lat, zmarł Maciej „Shushei” Ratuszniak – legenda światowego e-sportu i jedyny Polak, który zdobył mistrzostwo świata w grze League of Legends.
Pionier, który wyprzedził swoją epokę
Na długo przed tym, jak e-sport stał się mainstreamem w Polsce, Maciej Ratuszniak należał do garstki zawodników, którzy odważnie przecierali szlaki na międzynarodowej scenie gier komputerowych. Już w 2010 roku, jako gracz niemieckiej drużyny LEGENDEN, zwrócił na siebie uwagę światowych środowisk graczy LoL-a, ale prawdziwy przełom nadszedł rok później.
W 2011 roku Ratuszniak dołączył do legendarnego zespołu Fnatic. W jego barwach zapisał się na kartach historii jako pierwszy (i wciąż jedyny) Polak, który zdobył mistrzostwo świata w League of Legends. Turniej ten, uznawany za pierwsze oficjalne mistrzostwa świata organizowane przez Riot Games, był początkiem globalnego fenomenu, a Shushei został jego MVP – najlepszym zawodnikiem całych rozgrywek.
Ikona, która trafiła do gry
Sukces Ratuszniaka nie przeszedł bez echa również wśród twórców samej gry. W geście uznania dla jego dokonań studio Riot Games stworzyło unikalną skórkę do postaci Gragas – inspirowaną wyglądem i stylem gry Shushei’a. To jeden z nielicznych przypadków, gdy profesjonalny gracz został w tak bezpośredni sposób uwieczniony w grze komputerowej.
Shushei był również jednym z pierwszych Polaków, którzy zostali uhonorowani miejscem w Galerii Sław drużyny Fnatic, co dodatkowo podkreśla jego wpływ na rozwój profesjonalnego e-sportu.
Zakończenie kariery i cichy odwrót
Karierę zawodniczą zakończył w 2017 roku, pozostając jednak w pamięci fanów jako jeden z największych talentów, jakie wydała Polska scena e-sportowa. Po odejściu z profesjonalnego grania Shushei nie był zbyt aktywny medialnie, rzadko pojawiał się w transmisjach czy na wydarzeniach branżowych. Jak się teraz okazuje, toczył wtedy najważniejszą walkę – walkę o życie.
Nowotwór zabrał go zbyt wcześnie
O śmierci Macieja Ratuszniaka poinformowała w mediach społecznościowych jego siostra. W emocjonalnym wpisie napisała:
– Maciej Ratuszniak, ukochany mąż, syn, brat i wujek. Przyjaciel… Miłośnik swoich piesków, Saito i Yuno. Shushei, zapalony gracz i mistrz świata w League of Legends, zmarł 28 kwietnia, po krótkiej i zaciętej walce z rakiem.
Nowotwór okazał się przeciwnikiem, którego nawet tak doświadczony i utalentowany zawodnik jak Shushei nie był w stanie pokonać.
Społeczność e-sportowa w żałobie
Na wiadomość o jego śmierci zareagowała również jego była drużyna – Fnatic, która na swoim oficjalnym profilu napisała:
– Wczoraj straciliśmy legendę w postaci Shushei’a. Był on członkiem niesamowitej drużyny Fnatic, która w 2011 roku wygrała pierwsze w historii mistrzostwa świata w League of Legends i zapoczątkowała nasz fandom w tej grze, w którym mamy dziś wielu fanów. Nasze myśli są z jego rodziną i przyjaciółmi.
W mediach społecznościowych pojawiły się też liczne wpisy od fanów, komentatorów, byłych graczy i streamerów. Wszyscy podkreślają niezwykły wpływ, jaki Shushei wywarł na rozwój e-sportu w Polsce i na świecie.
Dziedzictwo Shushei’a
Maciej Ratuszniak na zawsze pozostanie symbolem sukcesu zbudowanego wyłącznie na talencie, pasji i determinacji. W czasach, gdy e-sport nie gwarantował jeszcze sławy ani pieniędzy, on postawił wszystko na jedną kartę – i wygrał. Nie tylko mistrzostwo, ale i serca graczy.
Dziś jego dziedzictwo jest kontynuowane przez kolejne pokolenia polskich e-sportowców, którzy marzą, by pójść w jego ślady. Choć nie ma go już z nami, jego historia będzie inspirować jeszcze przez wiele lat.