We włoskich lokalach McDonald’s trwa obecnie nietypowa promocja, która skutecznie przyciąga uwagę zarówno mieszkańców, jak i turystów. Przy zakupie dużego zestawu Big Mac, można dokupić limitowany ręcznik z motywami związanymi z marką. Choć wydaje się to drobiazgiem, akcja szybko zyskała popularność i wywołała lokalny boom – ludzie celowo odwiedzają McDonald’s tylko po to, by zdobyć jeden z dostępnych wzorów.
Ręcznik do zestawu – jak to działa?
Z informacji dostępnych w sieci wynika, że aby otrzymać ręcznik, należy zamówić duży zestaw Big Mac i dopłacić 3,99 euro, czyli około 13 złotych. W zamian klient otrzymuje jeden z trzech dostępnych wzorów ręczników – niestety, są one przydzielane losowo. Pracownicy McDonald’s teoretycznie mogą spełnić prośbę klienta co do konkretnego wzoru, ale zależy to od dobrej woli oraz dostępności danego modelu.
Z racji braku systemu wyboru wzoru, internauci już teraz organizują się w sieci, aby dokonywać wymian ręczników, które im się powtórzyły lub których nie chcą. To typowe zachowanie w społeczności fanów gadżetów McDonald’s – merch tej marki od lat cieszy się ogromną popularnością.
Dlaczego McDonald’s merch tak przyciąga?
Popularność przedmiotów z logo McDonald’s – od skarpetek, przez czapki, aż po szklanki czy właśnie ręczniki – to fenomen, który nie jest nowy. Marka wykorzystuje swoje rozpoznawalne elementy wizualne i skojarzenia popkulturowe, by tworzyć ograniczone edycje akcesoriów, które błyskawicznie zyskują na wartości kolekcjonerskiej.
Nie chodzi już tylko o funkcjonalność, ale o symboliczną wartość produktu, często wzmacnianą przez ograniczoną dostępność i brak możliwości zakupu poza określonym miejscem czy czasem. Właśnie to czyni ręczniki z włoskiej edycji tak pożądanym przedmiotem – są dostępne tylko we Włoszech i tylko do wyczerpania zapasów.
Lokalna akcja, globalny oddźwięk
Choć akcja nie została oficjalnie ogłoszona jako międzynarodowa, już teraz obserwujemy zainteresowanie wśród turystów z zagranicy, w tym z Polski. Osoby przebywające na wakacjach we Włoszech aktywnie wyszukują najbliższe lokale McDonald’s, by zdobyć swój egzemplarz limitowanego ręcznika.
Brak dokładnej daty zakończenia promocji sugeruje, że akcja potrwa do wyczerpania zapasów. W przeszłości podobne kampanie kończyły się w ciągu kilku dni od startu, co oznacza, że zainteresowani powinni działać szybko. Jak piszą użytkownicy TikToka i forów tematycznych – „znikają na pniu”.
Trend na kolekcjonowanie: doświadczenie, nie tylko produkt
To nie pierwszy raz, gdy limitowany gadżet z McDonald’s staje się obiektem pożądania. Przypadek włoskich ręczników wpisuje się w szerszy trend, w którym klienci poszukują nie tylko jedzenia, ale również doświadczenia – czegoś, co można wspominać, sfotografować i pokazać znajomym. W erze mediów społecznościowych każda taka akcja ma potencjał, by stać się viralem, co przekłada się na wzrost odwiedzin w lokalach.
Włoska promocja łączy elementy nostalgii, limitowanego dostępu i przedmiotów kolekcjonerskich, tworząc idealne warunki do organicznego marketingu. Wideo z TikToka, w którym influencerka pokazuje ręcznik z McDonald’s, ma już kilkaset tysięcy wyświetleń – to wystarczyło, by wzmocnić zainteresowanie w całej Europie.
Czy ręczniki trafią do Polski?
Na ten moment nie ma żadnej informacji, by ręczniki miały się pojawić w polskiej ofercie McDonald’s. Jednak biorąc pod uwagę tempo, w jakim akcja zyskuje popularność, i potencjał marketingowy stojący za nią, nie można wykluczyć jej rozszerzenia na inne rynki. McDonald’s wielokrotnie udowodnił, że potrafi adaptować lokalne sukcesy do skali międzynarodowej – jeśli nie w tej samej formie, to chociaż w zbliżonym duchu.
Warto jednak pamiętać, że w przypadku merchu liczy się moment – kto teraz przebywa we Włoszech, ten ma realną szansę zdobycia jednego z trzech wzorów. Dla pozostałych pozostaje obserwowanie rynku wtórnego lub… planowanie kolejnych wakacji.
Limitowana promocja McDonald’s z ręcznikami dostępna wyłącznie we Włoszech okazuje się marketingowym sukcesem. Połączenie popularności Big Maka, atrakcyjnego gadżetu za symboliczną cenę i ograniczonej dostępności stworzyło sytuację, w której turyści aktywnie wyszukują restauracje, by zdobyć ręcznik.
To kolejny przykład na to, że merchandising w gastronomii może stanowić silne narzędzie lojalizujące klientów. Jeżeli promocja się rozwinie, warto obserwować, czy i kiedy pojawi się także w Polsce.