Władze Unii Europejskiej zapowiedziały wprowadzenie zakazu stosowania per- i polifluorowanych związków alkilowych (PFAS), znanych jako „wieczne chemikalia”, w produktach codziennego użytku. Decyzja ta ma ogromne znaczenie dla przemysłu i konsumentów, ponieważ PFAS są powszechnie stosowane w tysiącach produktów, od papieru toaletowego po patelnie.
Dlaczego PFAS budzą niepokój?
PFAS to syntetyczne związki chemiczne, które charakteryzują się wyjątkową trwałością – nie rozkładają się w środowisku naturalnym, co sprawia, że ich obecność staje się coraz większym problemem ekologicznym. Jak informuje Komisja Europejska, „wieczne chemikalia” mają szereg negatywnych skutków dla zdrowia i środowiska. PFAS zanieczyszczają wody gruntowe, powierzchniowe oraz glebę, co znacząco utrudnia oczyszczanie zasobów naturalnych i regenerację środowiska. Dodatkowo związki te mają zdolność gromadzenia się w organizmach ludzi i zwierząt, prowadząc do kumulacji toksycznych substancji, które mogą wywoływać szereg negatywnych skutków zdrowotnych.
Badania naukowe wykazały, że PFAS mogą powodować uszkodzenia wątroby oraz nerek, a także mają związek z rozwojem chorób tarczycy i nowotworów, co budzi szczególny niepokój wśród ekspertów zajmujących się zdrowiem publicznym.
Produkty, które muszą zmienić skład
Obecnie PFAS są stosowane w szerokim zakresie produktów, dzięki swoim wyjątkowym właściwościom, takim jak wodoodporność, odporność na tłuszcze i wysokie temperatury. Zakaz ich stosowania oznacza konieczność modyfikacji wielu artykułów, takich jak:
* Papier toaletowy – PFAS są używane do nadawania mu wodoodporności.
* Opakowania żywności – szczególnie te, które mają kontakt z tłuszczami, np. opakowania fast-foodów.
* Kosmetyki – takie jak tusze do rzęs czy kremy, gdzie PFAS zapewniają trwałość.
* Środki czystości – PFAS nadają im właściwości hydrofobowe.
* Patelnie i inne powłoki nieprzywieralne – popularne powłoki teflonowe zawierają te związki.
Krok w stronę zdrowszej Europy
Propozycja zakazu PFAS spotkała się z poparciem wielu państw członkowskich Unii Europejskiej. Już w 2021 roku Dania, Niemcy, Holandia, Norwegia i Szwecja wspólnie wystąpiły o wprowadzenie zakazu stosowania tych związków. Jak podkreśliła szefowa UE ds. środowiska Jessika Roswall w rozmowie z agencją Reuters, wprowadzenie regulacji w tej sprawie jest priorytetem. Pierwsze ograniczenia mają wejść w życie w 2026 roku, a dalsze przepisy będą sukcesywnie rozszerzane w kolejnych latach.
Wprowadzenie zakazu PFAS oznacza konieczność opracowania alternatywnych rozwiązań technologicznych. Producenci będą musieli znaleźć substytuty, które spełnią wymagania funkcjonalne i bezpieczeństwa, jednocześnie minimalizując koszty produkcji. Dla konsumentów oznacza to możliwe zmiany w cenach produktów oraz w ich dostępności w najbliższych latach. Dzięki wyeliminowaniu tych związków z codziennego użytku, UE zamierza ograniczyć ich szkodliwy wpływ na środowisko i zdrowie mieszkańców.
Aktualne dane wskazują, że PFAS są obecne w aż 99% krwi ludzi na świecie. W Polsce również notuje się wysokie poziomy PFAS w wodach i glebie. Według Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, w 2020 roku poziom PFAS w wodach powierzchniowych w Polsce wyniósł średnio 0,12 μg/l, co jest dwukrotnie wyższe niż limit UE.
Warto zauważyć, że zakaz PFAS nie jest jedyną inicjatywą UE w zakresie ochrony środowiska. Unia Europejska wprowadza także inne regulacje, takie jak zakaz stosowania substancji chemicznych w produktach i przemysłach, oraz wspiera rozwój technologii czystych.
W najbliższych latach będziemy obserwować, jak nowe regulacje wpłyną na przemysł i konsumentów. Jedno jest pewne – wyeliminowanie PFAS z codziennego użytku to krok w stronę zdrowszej Europy.