W nocy z 1 na 2 października 2025 roku w hotelu MOSiR w Wolsztynie (woj. wielkopolskie) doszło do dramatycznych wydarzeń, które wstrząsnęły opinią publiczną w całej Polsce. 28-letni Patryk Ł., znany w sieci jako „Jagodzianka”, zamordował swoją 25-letnią partnerkę Klaudię K., a następnie targnął się na swoje życie.
Teraz, dzięki ustaleniom dziennikarzy i prokuratury, na jaw wychodzą nowe szczegóły tej tragicznej nocy.
Spotkanie miało trwać pięć minut
Jak wynika z ustaleń, „Jagodzianka” przyjeżdżał do Klaudii od roku, regularnie zatrzymując się w tym samym hotelu. Ich relacja była w ostatnim czasie napięta, a spotkanie w Wolsztynie miało być ostatnim – rozmową o rozstaniu.
Według świadków, Klaudia K. planowała zabrać swoje rzeczy i wrócić z koleżankami do miasta. Cała wizyta miała potrwać zaledwie kilka minut. Jednak wkrótce wydarzenia przybrały tragiczny obrót.
– Miało to trwać pięć minut – relacjonował Dreczka, wskazując, że kobieta nie zdążyła opuścić pokoju. Gdy jej znajome straciły z nią kontakt, zaczęły dzwonić. Telefon odebrał jednak już Patryk Ł., który powiedział, że „Klaudia zostaje na noc”. To były jej ostatnie słowa przekazane pośrednio znajomym.
Interwencja koleżanek i tragiczny finał
Kiedy Klaudia nie wróciła i nie odpowiadała na wiadomości, jej koleżanki udały się do hotelu. Poinformowały recepcjonistkę, że mogą dziać się niepokojące rzeczy. Recepcja zawiadomiła policję, a funkcjonariusze po przybyciu na miejsce odkryli ciała kobiety i mężczyzny.
Z ustaleń śledczych wynika, że Klaudia K. została brutalnie zamordowana ostrym narzędziem, a sprawca próbował popełnić samobójstwo. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł kilka godzin później.
Prokuratura potwierdza: Klaudia zginęła od licznych ran kłutych
Jak poinformował prokurator Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, sekcja zwłok potwierdziła dramatyczne szczegóły tej zbrodni.
– Kobieta zmarła od zadanych jej narzędziem ostrym, np. nożem, licznych ran ciętych i kłutych głowy, szyi, lewego barku i przedramienia – przekazał prokurator.
Klaudia K. zmarła w wyniku wykrwawienia, zanim ktokolwiek zdążył udzielić jej pomocy.
Na ciele Patryka Ł. również odnaleziono liczne rany cięte szyi i przedramion oraz ranę kłutą głowy.
– Lokalizacja tych obrażeń, ich rozległość i głębokość wskazuje na samouszkodzenie – dodał Wawrzyniak.
Kim był „Jagodzianka”?
Patryk Ł., znany w internecie jako „Jagodzianka”, był aktywnym twórcą na platformach społecznościowych, gdzie publikował filmy lifestyle’owe i relacje z życia codziennego.
W sieci zyskał rozpoznawalność dzięki humorystycznym nagraniom, jednak jego życie prywatne – jak wynika z relacji znajomych – było pełne emocjonalnych napięć i burzliwych relacji.
Tragedia w Wolsztynie przerwała jego aktywność w mediach społecznościowych i ujawniła dramat, który rozgrywał się poza ekranem smartfona.
Wstrząs wśród mieszkańców i internautów
Wiadomość o śmierci Klaudii i Patryka wywołała falę komentarzy i dyskusji w internecie. Wielu użytkowników mediów społecznościowych wyrażało współczucie dla rodziny ofiary i potępiało przemoc w relacjach partnerskich.
Psychologowie podkreślają, że przypadki takie jak ten pokazują rosnący problem przemocy emocjonalnej i fizycznejw związkach, również wśród młodych ludzi aktywnych w sieci.
Eksperci zwracają uwagę, że w wielu przypadkach sygnały ostrzegawcze są ignorowane – zarówno przez bliskich, jak i same ofiary. Tragedia Klaudii i Patryka powinna być przestrogą, że konflikty w relacjach mogą przerodzić się w dramat, jeśli nie zostaną odpowiednio wcześnie zauważone.
Śledztwo i dalsze ustalenia
Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, która prowadzi czynności w kierunku zabójstwa i samobójstwa sprawcy.
Śledczy analizują materiał dowodowy, w tym nagrania z monitoringu, zapisy rozmów telefonicznych oraz korespondencję pary. Ich celem jest ustalenie dokładnego przebiegu zdarzeń i motywów działania sprawcy.
Jak poinformowano, postępowanie ma zostać zakończone w ciągu kilku tygodni, a zebrane materiały trafią do archiwum po formalnym potwierdzeniu, że sprawca nie żyje.
Wnioski i społeczne znaczenie tragedii
Sprawa morderstwa Klaudii K. w Wolsztynie to nie tylko kolejny dramat w statystykach policyjnych. To wydarzenie, które stawia pytania o skalę przemocy w związkach, o reakcję otoczenia i o to, czy tragedii można było zapobiec.
Jak wskazują eksperci ds. bezpieczeństwa i relacji międzyludzkich, przypadek ten może skłonić instytucje do wzmocnienia działań profilaktycznych i edukacji społecznej na temat przemocy psychicznej i fizycznej w relacjach.
Każdy taki przypadek przypomina, że przemoc nie zaczyna się od ciosu – zaczyna się od słów, manipulacji i kontroli, które często są bagatelizowane przez otoczenie.