Nadchodzi przełom, który dotknie setki tysięcy polskich seniorów! Od 1 stycznia 2026 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych wprowadzi rewolucyjną zmianę, która automatycznie przeliczy tzw. „emerytury czerwcowe” ustalone w latach 2009-2019. To wiadomość, która z pewnością ucieszy wielu, ponieważ oznacza potencjalne podwyżki świadczeń bez konieczności składania jakichkolwiek wniosków. ZUS zadziała z urzędu, co jest rzadkością w polskim systemie. Jednak, jak to często bywa, jest tu pewien istotny „haczyk”, który może rozczarować część beneficjentów – nie będzie wypłaty wyrównania za okres sprzed wprowadzenia nowych przepisów. Co dokładnie oznacza ta zmiana dla Ciebie i kiedy możesz spodziewać się decyzji?
ZUS działa z urzędu: Kto zyska na automatycznym przeliczeniu?
To historyczny moment dla blisko 265 tysięcy Polaków, w tym aż 243,6 tys. emerytów i 21,2 tys. osób pobierających renty rodzinne. ZUS, bez żadnej interwencji ze strony świadczeniobiorców, przystąpi do ponownego obliczenia wysokości emerytur i rent rodzinnych. Ta zmiana dotyczy osób, które w latach 2009-2019 przeszły na emeryturę lub miały przeliczone świadczenie od czerwca. Regulacje obejmą również renty rodzinne po zmarłych, których emerytury były ustalane w tym niekorzystnym okresie, a także po osobach, które osiągnęły wiek emerytalny i zmarły w czerwcu w tych latach, nie zdążywszy złożyć wniosku o emeryturę.
Kluczową informacją jest to, że ZUS sam przeprowadzi całą procedurę i wyda nową decyzję. Co więcej, jeśli po przeliczeniu okazałoby się, że nowa kwota świadczenia jest niższa niż dotychczasowa, świadczenie będzie nadal wypłacane w wyższej, dotychczasowej wysokości. To swoista gwarancja, która chroni seniorów przed niekorzystnymi skutkami zmian. Nowe regulacje mają na celu naprawienie błędu systemowego, który przez lata pokrzywdził znaczną grupę obywateli.
Dlaczego „emerytury czerwcowe” były niekorzystne? Geneza problemu
Problem tzw. „emerytur czerwcowych” wynikał z niefortunnych przepisów dotyczących waloryzacji składek, które obowiązywały w latach 2009-2019. Emerytury ustalane w czerwcu były obliczane na mniej korzystnych zasadach niż te przyznawane w pozostałych miesiącach roku. Główna różnica polegała na tym, że do podstawy obliczenia świadczenia nie doliczano kwot składek na ubezpieczenie emerytalne i kapitału początkowego, które zostały zwaloryzowane za czerwiec. To prowadziło do tego, że świadczenia przyznawane w tym miesiącu były średnio o kilka procent niższe, niż gdyby zostały ustalone np. w maju.
Nowe przepisy mają to zmienić. ZUS ponownie obliczy wysokość emerytury tak, jakby została ona przyznana po raz pierwszy w maju danego roku – jeśli oczywiście będzie to korzystniejsze dla ubezpieczonego. Oznacza to, że składki i kapitał początkowy zostaną zwaloryzowane według zasad obowiązujących dla emerytur ustalanych w maju. Średnie dalsze trwanie życia będzie jednak przyjęte zgodnie z zasadami stosowanymi dla emerytur czerwcowych. Po wykonaniu tych obliczeń, ZUS zwaloryzuje ustaloną kwotę świadczenia do chwili obecnej, co w wielu przypadkach przełoży się na znaczący wzrost miesięcznych wypłat. Na przykład, w samym województwie mazowieckim nowe wyliczenia obejmą aż 34,9 tys. osób, w tym 21,8 tys. w oddziałach ZUS w Warszawie.
Brak wyrównania: Rozczarowanie dla wielu seniorów
Choć perspektywa wyższych świadczeń jest z pewnością pozytywna, to jednak brak wyrównania za okres przypadający przed 1 stycznia 2026 roku jest sporym rozczarowaniem dla wielu beneficjentów. Przepisy ustawy wyraźnie nie przewidują wypłaty zaległych kwot, co oznacza, że świadczeniobiorcy nie otrzymają jednorazowej dopłaty za lata, w których pobierali zaniżone emerytury. Jest to kluczowa informacja, która może studzić początkowy entuzjazm i jest często pomijana w ogólnych komunikatach.
Co więcej, jeśli przed 1 stycznia 2026 roku złożono już wniosek o przeliczenie emerytury czerwcowej lub renty rodzinnej, a postępowanie w tej sprawie jest w toku lub toczy się przed sądem, ZUS zawiesi postępowanie przewidziane w nowej ustawie. Zakład wróci do niego dopiero, gdy wcześniejsze postępowanie zostanie ostatecznie zakończone. To oznacza, że w niektórych przypadkach proces uregulowania świadczenia może się wydłużyć, a sam fakt braku wstecznego wyrównania pozostaje niezmienny, niezależnie od ścieżki dochodzenia roszczeń.
Co musisz zrobić i kiedy spodziewać się decyzji?
Najważniejsza informacja dla wszystkich, których dotyczą te zmiany, to: nie musisz robić nic! ZUS sam zajmie się całym procesem. Nie ma potrzeby składania żadnych wniosków, dokumentów czy dzwonienia na infolinię. Zakład Ubezpieczeń Społecznych, dysponując wszystkimi niezbędnymi danymi, automatycznie dokona przeliczeń i wyda stosowne decyzje.
Wszystkie sprawy związane z przeliczeniem „emerytur czerwcowych” zostaną załatwione przez ZUS najpóźniej do 31 marca 2026 roku. Oznacza to, że do końca pierwszego kwartału 2026 roku wszyscy uprawnieni powinni otrzymać nową decyzję o wysokości swojego świadczenia. Warto monitorować korespondencję z ZUS i, w razie wątpliwości, skonsultować się z doradcą ZUS, choć w większości przypadków interwencja nie będzie konieczna. Ta zmiana, mimo braku wyrównania, jest krokiem w kierunku sprawiedliwości społecznej i z pewnością poprawi sytuację finansową ćwierci miliona polskich seniorów.
