Od późnych godzin wieczornych 12 listopada 2025 roku użytkownicy usług Play zmagają się z rozległą awarią obejmującą internet stacjonarny, telewizję kablową oraz telefonię stacjonarną. Według relacji klientów, problemy rozpoczęły się około północy i trwają do wczesnych godzin porannych. Wielu z nich całkowicie utraciło dostęp do usług, a u części sieć działa jedynie z przerwami lub znacznym spowolnieniem.
Informacje o skali awarii potwierdzają dane serwisu Downdetector, który monitoruje zgłoszenia użytkowników w czasie rzeczywistym. Krzywa raportów zaczęła gwałtownie rosnąć po godzinie 23:30, a po północy liczba zgłoszeń przekroczyła tysiące w całej Polsce. Najwięcej problemów odnotowano w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku i Łodzi, ale incydenty występują również w mniejszych miejscowościach.
Internet, telewizja i telefon nie działają. Klienci bez informacji
Według relacji użytkowników publikowanych w mediach społecznościowych, nie działa zarówno internet światłowodowy, jak i telewizja kablowa. W przypadku części abonentów połączenia telefoniczne stacjonarne również są niemożliwe do wykonania.
W panelu klienta Play widnieje komunikat o planowanym usunięciu usterki w Warszawie do godziny 9:00 rano, jednak nie wiadomo, czy ten termin dotyczy również innych regionów kraju. Wielu klientów wskazuje, że brak jest jakichkolwiek informacji o przyczynach awarii ani oficjalnego komunikatu ze strony operatora.
Na forach i grupach internetowych pojawiają się spekulacje dotyczące możliwych problemów z serwerami lub uszkodzenia infrastruktury sieciowej. Na chwilę obecną jednak Play nie wydał żadnego oświadczenia, co zwiększa frustrację klientów i potęguje falę krytyki w sieci.
Zgłoszenia z całej Polski. Mapa awarii pokazuje skalę problemu
Analiza mapy zgłoszeń serwisu Downdetector pokazuje wyraźne skupisko problemów w centralnej Polsce, z największą liczbą raportów w stolicy. Jednak w miarę upływu czasu awaria rozprzestrzeniła się na kolejne regiony, w tym Pomorze, Małopolskę i Dolny Śląsk.
Wśród zgłoszeń dominują trzy kategorie:
- brak internetu stacjonarnego (około 65% wszystkich zgłoszeń),
- problemy z telewizją kablową (około 20%),
- brak możliwości wykonywania połączeń telefonicznych (pozostałe 15%).
Tak szeroki zakres usług objętych awarią sugeruje, że może ona dotyczyć centralnych elementów infrastruktury operatora, np. systemów transmisyjnych lub serwerów zarządzających ruchem klientów.
Play milczy, a klienci się niecierpliwią
Na oficjalnych kanałach komunikacji Play – zarówno na stronie internetowej, jak i w mediach społecznościowych – nie pojawił się żaden komunikat wyjaśniający przyczyny problemu. Ostatni wpis na profilu firmy na portalu X (dawny Twitter) pochodzi sprzed kilkunastu godzin i nie odnosi się do obecnej sytuacji.
Brak bieżącej komunikacji z klientami budzi coraz większe niezadowolenie. W komentarzach pod wcześniejszymi postami Play można znaleźć setki wiadomości o treści: „Nic nie działa od północy”, „Brak internetu, kiedy to naprawicie?”, „Chociaż napiszcie, co się stało”.
Eksperci ds. telekomunikacji wskazują, że w przypadku dużych operatorów czas reakcji komunikacyjnej ma kluczowe znaczenie, nawet jeśli naprawa potrwa dłużej. Użytkownicy oczekują przede wszystkim jasnych informacji o przyczynie awarii i przewidywanym czasie przywrócenia usług.
Możliwe przyczyny i konsekwencje techniczne
Chociaż firma nie potwierdziła żadnej wersji wydarzeń, długotrwałość awarii może wskazywać na rozległy problem infrastrukturalny. W podobnych przypadkach w przeszłości – zarówno w Polsce, jak i w innych krajach – źródłem problemów bywały usterki w sieciach światłowodowych, błędy w aktualizacjach systemów sieciowych lub awarie zasilania serwerów.
Jeśli awaria dotyczy kluczowych elementów sieci, takich jak centralne węzły transmisyjne, jej usunięcie może potrwać nawet kilka godzin. Operatorzy zwykle pracują wówczas nad przełączeniem ruchu na zapasowe łącza i przywróceniem podstawowej łączności.
Długotrwałe przerwy w działaniu usług mogą również wpłynąć na wizerunek marki i zaufanie klientów, zwłaszcza w przypadku użytkowników biznesowych, dla których każda godzina bez internetu to realne straty finansowe.
Awaria przypomina o potrzebie redundancji sieci
Incydent w Play po raz kolejny zwraca uwagę na znaczenie redundancji i dywersyfikacji połączeń internetowych. W przypadku klientów indywidualnych oznacza to np. posiadanie zapasowego źródła łączności – internetu mobilnego lub hotspotu. Firmy z kolei coraz częściej inwestują w łącza zapasowe od różnych operatorów, aby zminimalizować skutki podobnych sytuacji.
W dobie cyfryzacji i pracy zdalnej każda przerwa w dostępie do sieci staje się istotnym problemem społecznym i gospodarczym, a oczekiwania wobec operatorów w zakresie niezawodności i komunikacji są coraz wyższe.
Co dalej z awarią Play?
Na moment publikacji tego artykułu awaria wciąż trwa, a Play nie podał przewidywanego czasu pełnego przywrócenia usług. Według danych z panelu klienta, w Warszawie naprawa powinna zakończyć się około godziny 9:00 rano, jednak nie wiadomo, czy dotyczy to całej sieci w Polsce.
Klienci oczekują, że w najbliższych godzinach operator opublikuje oficjalne oświadczenie i wyjaśni przyczyny usterki. Takie informacje są kluczowe nie tylko z punktu widzenia użytkowników, ale także dla utrzymania wiarygodności firmy na rynku telekomunikacyjnym.
Jeśli awaria zostanie szybko opanowana, jej skutki prawdopodobnie ograniczą się do czasowych utrudnień i niezadowolenia klientów. Jeśli jednak problem okaże się głębszy, może mieć wpływ na reputację marki Play, która do tej pory była postrzegana jako jeden z bardziej stabilnych operatorów w kraju.

