1 listopada 2025 roku, w dzień zadumy i spokoju, wielu Polaków przeżyło coś zupełnie innego — cyfrowy chaos. Wczesnym rankiem przestał działać system płatności BLIK, a bankomaty znów stały się miejscem, gdzie ustawiały się kolejki. To, co przez lata uchodziło za niezawodne, nagle zawiodło.

Gdy terminale zamilkły – cyfrowa rzeczywistość stanęła

Około godziny 6:00 rano doszło do ataku typu DDoS na polską infrastrukturę rozliczeniową – potwierdził to minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. W ciągu kilku minut przestały działać kluczowe funkcje BLIK-a: generowanie kodów, przelewy na telefon i płatności zbliżeniowe.

Jak podaje portal Downdetector, już o 8:30 liczba zgłoszeń problemów gwałtownie wzrosła, a szczyt awarii przypadł na około 9:00 – w ciągu kilkudziesięciu minut zarejestrowano ponad 2 tys. raportów o niedziałających płatnościach. Problemy wystąpiły w największych bankach: PKO BP, mBank, Alior Bank, Santander Bank Polska i Bank Millennium.

Choć system udało się przywrócić około 10:33, skutki odczuwano jeszcze długo. Wielu klientów zrezygnowało z zakupów lub nie mogło zapłacić na stacjach paliw i w sklepach. Kolejki do bankomatów i panika wśród kierowcówpokazały jedno — gotówka wciąż jest potrzebna.

Wielu ekspertów przez ostatnie lata zapewniało, że tego typu sytuacje są „praktycznie niemożliwe”. Dzisiejsze wydarzenia udowodniły, że nawet najbardziej nowoczesny system płatności jest podatny na zakłócenia.

Wzór, który się powtarza

Nie był to pierwszy taki przypadek w 2025 roku. 13 września doszło do ogólnopolskiej awarii terminali płatniczych. Operator eService poinformował wówczas o problemach z rozliczaniem transakcji, które unieruchomiły płatności kartą w sklepach i na stacjach benzynowych.

Choć tamta awaria trwała zaledwie 3 godziny, konsekwencje były podobne — brak gotówki oznaczał brak możliwości zakupu podstawowych produktów. Zaledwie sześć tygodni później sytuacja się powtórzyła, tym razem w jeszcze większej skali.

Gotówka wraca do łask. Dane NBP mówią jasno

Według danych Narodowego Banku Polskiego, na koniec września 2025 roku w obiegu znajdowało się 442,4 mld zł w gotówce. To wzrost o 2,8% w porównaniu z sierpniem.

NBP zwraca też uwagę, że dostępność gotówki w Polsce pozostaje bardzo wysoka – aż 98,4% Polaków ma w promieniu 10 km dostęp do bankomatu lub oddziału banku z wypłatą gotówki.

Dla wielu obywateli banknoty i monety stają się więc zabezpieczeniem na wypadek awarii, a nie przeżytkiem minionej epoki. Bank centralny w swoich raportach podkreśla, że rosnący popyt na gotówkę wynika nie tylko z inflacji, ale i z obaw przed przerwami w funkcjonowaniu systemów elektronicznych.

Europa też się uczy na błędach

Polska nie jest w tym zjawisku odosobniona. W ostatnich miesiącach kilka krajów europejskich również doświadczyło poważnych przerw w działaniu systemów płatniczych.

  • Holenderski Bank Centralny oficjalnie zalecił obywatelom, by trzymali w domu od 200 do 500 euro w gotówce – równowartość tygodniowych wydatków. Uzasadnienie? Ryzyko blackoutów energetycznych i cyberataków.
  • Szwedzki Riksbank, który jeszcze niedawno był symbolem cyfrowej rewolucji, rozesłał do mieszkańców broszury z zaleceniem posiadania około 170 euro w gotówce. Gubernator Erik Thedéen ostrzegł przed „cyfrowym wykluczeniem w sytuacjach awaryjnych”.
  • Czechach i Hiszpanii letnie awarie prądu sparaliżowały transport publiczny i płatności w sklepach – ludzie posiadający wyłącznie karty nie mogli kupić podstawowych produktów.
  • Danii po awarii systemu Nets w lipcu 2025 roku rząd wprowadził przepisy zobowiązujące sieci handlowe do umożliwienia płatności offline, bez dostępu do internetu.

Wniosek jest wspólny: Europa wraca do gotówki jako elementu bezpieczeństwa finansowego.

Jak przygotować się na podobne sytuacje

Eksperci doradzają, by nie panikować, ale racjonalnie przygotować się na przerwy w działaniu systemów płatniczych.

Oto kilka praktycznych kroków:

  1. Zadbaj o zapas gotówki – warto mieć w domu i w portfelu równowartość tygodniowych wydatków.
  2. Trzymaj różne nominały – banknoty 10, 20 i 50 zł mogą być bardziej przydatne niż 200 zł, gdy nie działa terminal.
  3. Zdywersyfikuj źródła pieniędzy – druga karta lub konto w innym banku może okazać się kluczowe.
  4. Sprawdź, czy Twoja karta obsługuje płatności offline – niektóre terminale i karty umożliwiają transakcje bez połączenia z siecią.
  5. Ustal alternatywne sposoby płatności – np. aplikacje operatorów komórkowych czy portfele sprzętowe.

Nie chodzi o panikę, lecz o zdrowy rozsądek – gotówka jest jak polisa ubezpieczeniowa na wypadek cyfrowego paraliżu.

Co dalej z systemem płatności?

Minister cyfryzacji poinformował, że atak z 1 listopada był wyjątkowo silny i wymierzony w kilka kluczowych węzłów infrastruktury. Choć system został przywrócony, rząd analizuje wprowadzenie nowych zabezpieczeń i procedur awaryjnych.

Z kolei Związek Banków Polskich zapewnia, że środki klientów są bezpieczne. Jak podkreśla dr Przemysław Barbrich, incydenty tego typu będą się powtarzać, ale nie mają wpływu na stan kont. „Systemy bankowe są odporne, ale nie są nieomylne” – przyznał.

Narodowy Bank Polski w swoim planie na lata 2025–2027 wskazuje, że jednym z głównych celów pozostaje utrzymanie stabilnego obiegu gotówki i pełnej dostępności banknotów w razie kryzysu.

To oznacza jedno: mimo rosnącej cyfryzacji, gotówka nie zniknie z naszego życia. Wręcz przeciwnie – może jeszcze długo pozostać ostatnim bastionem finansowego bezpieczeństwa.

Share.
Napisz komentarz

Exit mobile version