Kieszonkowe to dla wielu dzieci pierwszy kontakt z zarządzaniem finansami. Ale ile właściwie pieniędzy powinni dostawać najmłodsi, aby nauczyli się oszczędzania i odpowiedzialnego wydawania? To pytanie nurtuje wielu rodziców w Polsce. Najnowsze dane z sektora bankowego rzucają światło na te dylematy, ujawniając konkretne kwoty, preferencje płatnicze i nawyki finansowe polskich dzieci. Okazuje się, że regularność i celowość kieszonkowego mają kluczowe znaczenie dla rozwoju kompetencji ekonomicznych, znacznie przewyższając wartość jednorazowych nagród. Banki, w tym Bank Pekao, dostarczają cennych wskazówek, które pomogą rodzicom w kształtowaniu świadomych finansowo postaw u swoich pociech.
Kieszonkowe czy jednorazowa premia? Eksperci radzą, jak uczyć zarządzania pieniędzmi
Dla większości dzieci w Polsce, pieniądze od rodziców lub dziadków to stały element ich budżetu. Z badania Banku Pekao wynika, że aż 95 proc. dzieci w wieku 9–13 lat regularnie otrzymuje środki finansowe. Znacznie rzadziej, bo jedynie co czwarte dziecko, może liczyć na okazjonalne premie za dobre oceny czy koperty urodzinowe. Eksperci są zgodni – to właśnie regularne kieszonkowe, a nie jednorazowe „nagrody”, jest kluczem do efektywnej edukacji finansowej.
Michał Wachowski, dziennikarz ekonomiczny, podkreśla, że jeśli celem jest nauka oszczędzania, kieszonkowe musi być przewidywalne i stałe. Jednorazowe sumy są często traktowane przez dzieci jako „łup”, który szybko znika, nie ucząc jednocześnie planowania czy cierpliwości. Stały przypływ nawet niewielkiej kwoty pozwala dziecku na zrozumienie wartości pieniądza, konieczności planowania wydatków i odkładania na większe cele. To fundament, który buduje odpowiedzialne podejście do finansów od najmłodszych lat.
Na co dzieci wydają i ile oszczędzają? Młodzieżowe budżety pod lupą
Dzięki regularnemu kieszonkowemu młodzi ludzie szybko uczą się, że nawet niewielka suma może szybko zniknąć, a większy zakup wymaga cierpliwego odkładania. Raport „Finansowy świat dziecka” Banku Pekao pokazuje, że prawie 40 proc. uczniów już dziś odbiera kieszonkowe przelewem i aktywnie śledzi saldo na aplikacji mobilnej. To praktyczna lekcja bankowości cyfrowej, która przygotowuje ich na dorosłe życie w świecie bezgotówkowym.
Na co więc idą młodzieżowe budżety? Badanie wskazuje, że co czwarty uczeń odkłada na hulajnogę lub rower, a kolejne 14 proc. celuje w elektronikę. 13 proc. młodych oszczędza na wakacje, co świadczy o rosnącej ambicji i zdolności do długoterminowego planowania. Co więcej, stan kont młodych Polaków zaskakuje: już 23 proc. badanych ma ponad 1000 zł oszczędności, a 32 proc. mieści się w przedziale 201–500 zł. Świnka-skarbonka powoli ustępuje miejsca cyfrowym kontom, choć gotówka wciąż ma się dobrze – BLIKIEM płaci 39 proc. dzieci, a telefonem kolejne 28 proc.
Ile kieszonkowego jest optymalne? Konkretne kwoty i wskazówki dla rodziców
„Jeżeli chcecie nauczyć dziecko oszczędzać, musi mieć z czego” – przypomina Michał Wachowski. Ale ile to „z czego” powinno wynosić? Dane Banku Pekao pokazują, że 34 proc. rodziców przelewa swoim pociechom od 51 do 100 zł miesięcznie, a 33 proc. mieści się w przedziale 21–50 zł. Mediana miesięcznego kieszonkowego w Polsce wynosi zatem około 70 zł. Czy to wystarczy?
Specjaliści radzą, by kieszonkowe nie tylko pokrywało podstawowe potrzeby dziecka (np. stołówkowy lunch za 18 zł czy bilet do kina za 27 zł), ale także dawało drobny naddatek na oszczędzanie. Bez tego dodatku cała kwota będzie „na już”, a dziecko nie nauczy się odkładania pieniędzy. Model „od 10. do 10.” nie wspiera budowania nawyków finansowych. Zachodnia metoda sugeruje połowę wieku dziecka w euro tygodniowo (np. dwunastolatek otrzymałby około 26 zł tygodniowo, czyli około 104 zł miesięcznie). Polscy rodzice okazują się być nieco bardziej szczodrzy, jednak kluczowa pozostaje regularność i dostosowanie kwoty do możliwości rodziny. Ciągłość w wypłacaniu kieszonkowego, a nie pojedyncze „koperty”, buduje trwałe nawyki finansowe.
Cyfrowe finanse od najmłodszych lat. Jak dzieci korzystają z bankowości?
Współczesne dzieci dorastają w erze cyfrowej, co znajduje odzwierciedlenie również w ich nawykach finansowych. Jak wspomniano, prawie 40 proc. uczniów korzysta z aplikacji mobilnych do zarządzania kieszonkowym, co jest doskonałą praktyką przed wkroczeniem w dorosłość. Uczą się oni śledzenia salda, monitorowania wydatków i rozumienia podstaw bankowości w sposób intuicyjny i przystępny.
Popularność płatności bezgotówkowych wśród dzieci rośnie. 39 proc. młodych użytkowników korzysta z BLIKA, a kolejne 28 proc. płaci telefonem. To pokazuje, że fizyczna gotówka, choć wciąż obecna, stopniowo traci na znaczeniu na rzecz szybkich i wygodnych form płatności cyfrowych. Rodzice, którzy chcą przygotować swoje dzieci na przyszłość, powinni rozważyć umożliwienie im korzystania z tych narzędzi pod odpowiednim nadzorem, co pozwoli na bezpieczne i kontrolowane poznawanie świata finansów cyfrowych.
Podsumowując, regularne i przemyślane kieszonkowe to coś więcej niż tylko pieniądze – to inwestycja w przyszłe kompetencje finansowe dziecka. Dane bankowe i rady ekspertów jasno wskazują, że kluczem jest stałość wypłat, drobny naddatek na oszczędzanie oraz praktyczne wykorzystanie nowoczesnych narzędzi bankowych. W ten sposób pieniądze stają się narzędziem edukacji, a nie jedynie kaprysem, ucząc młodych Polaków odpowiedzialności i planowania.