W 2025 roku Polska przeżywa nieoczekiwaną rewolucję w handlu, a wszystko to dzięki pomysłowości jednego z polskich sklepów, który znalazł sposób na obchodzenie zakazu handlu w niedziele. Przepis, który miał na celu ograniczenie pracy handlowców, oraz dawanie im więcej czasu na odpoczynek, zyskał szerokie poparcie społeczności. Jednak wkrótce po jego wprowadzeniu pojawiły się pierwsze oznaki, że handel ma szansę znaleźć obejście tej restrykcji. Teraz, dzięki sprytnej strategii, polska sieć handlowa wkracza na zupełnie nowe tory, co może oznaczać koniec niedzieli niehandlowej.
Jak to działa? Polski sklep znalazł lukę w prawie!
Choć początkowo zakaz handlu w niedzielę miał na celu poprawę jakości życia pracowników oraz zmniejszenie presji na osoby zatrudnione w handlu, to w praktyce okazało się, że wprowadzony przepis stał się dla niektórych firm barierą w osiąganiu zysków. W tym momencie jednak polska sieć handlowa, która, jak się okazuje, wykazuje ogromną pomysłowość, znalazła sposób na obejście zakazu handlu, i to bez łamania przepisów.
Nowatorskie podejście jednego z polskich sklepów opiera się na modelu franczyzowym oraz na wykorzystywaniu tzw. sklepów internetowych. Firma postanowiła zastosować technologię click-and-collect, co pozwala na odbiór zamówionych towarów w punktach stacjonarnych, mimo iż sama sprzedaż online nie podlega zakazowi. Sklep, działający zgodnie z nowymi przepisami, pozwala klientom na składanie zamówień przez internet i odbieranie towarów w wyznaczonych punktach stacjonarnych w niedzielę, kiedy tradycyjna sprzedaż jest zabroniona.
Czy to początek końca niedzieli niehandlowej?
Strategia ta wywołuje ogromne kontrowersje wśród przedstawicieli rządu oraz przemysłu handlowego. Opozycja twierdzi, że takie obejście zakazu może sprawić, że niedziela niehandlowa stanie się tylko symbolicznym zakazem. Warto zauważyć, że zgodnie z nowymi rozwiązaniami, klienci mogą korzystać z pełnej oferty sklepów, dokonując zakupów w internecie, a następnie odbierając towar w tradycyjnej formie w sklepach stacjonarnych.
Mimo iż zmiana ta jest w pełni legalna, może to zmienić zasady gry na rynku. Polskie sieci handlowe zaczynają dostrzegać, że mogą zrealizować zyski w niedzielę, nie naruszając prawa, a jednocześnie oferując klientom pełną swobodę wyboru. To oznacza, że zakaz handlu, który miał na celu wspierać tradycyjny model handlu, może stać się jedynie przestarzałym reliktem przeszłości.
Co mówi prawo? Czy to już koniec zakazu?
Wbrew obawom niektórych działaczy, którzy obawiają się, że będzie to początek rozpadu zakazu handlu w niedzielę, eksperci prawni podkreślają, że takiego obejścia przepisu nie można nazwać „łamaniem prawa”. W przypadku tzw. kliknięcia i odbioru nie zachodzi klasyczna sprzedaż. Zgodnie z przepisami prawa, sklep nie prowadzi działalności handlowej w tradycyjnym rozumieniu, ponieważ sprzedaż odbywa się za pośrednictwem platform internetowych, a odbiór towaru odbywa się w punkcie stacjonarnym. To nowoczesne podejście może zostać uznane za odpowiedź na zmieniające się potrzeby rynku, a także na rosnące znaczenie e-commerce.
Większość ekspertów prawnych uważa, że przy odpowiednich interpretacjach przepisów, sieci handlowe będą mogły kontynuować swoją działalność w niedzielę bez naruszania prawa. To z kolei daje im ogromne możliwości w obliczu zwiększającego się popytu na zakupy online i wciąż dużej roli tradycyjnych sklepów stacjonarnych w procesie sprzedaży.
Co dalej z zakazem handlu w niedzielę?
Zagadnienie zakazu handlu w niedzielę w Polsce wciąż jest gorącym tematem politycznym, a zmieniające się realia rynkowe wymuszają na rządzących reakcje. Rząd i przedsiębiorcy mogą niebawem stanąć przed dylematem, czy uległość dla rynku pracy i wspieranie tradycyjnych instytucji handlowych powinny wciąż dominować, czy może powinni otworzyć się na nowoczesne rozwiązania, które zmieniają sposób funkcjonowania całej branży.
Choć opinie w sprawie zakazu handlu są podzielone, jedno jest pewne – w 2025 roku zmiany na rynku handlowym w Polsce mogą nastąpić szybciej, niż się spodziewano. Kolejne sieci handlowe mogą podjąć podobne kroki i wdrożyć nowe metody sprzedaży, które obejdą zakaz handlu w niedzielę, sprawiając, że ten przepis będzie miał znacznie mniejszy wpływ na codzienne życie Polaków.
Wnioski: rewolucja w handlu?
Zakaz handlu w niedzielę, który miał na celu zapewnienie odpoczynku pracownikom oraz poprawienie ich jakości życia, staje się powoli martwym przepisem, na który przedsiębiorcy znaleźli sposób. Polski sklep, który znalazł lukę w przepisach, może zainspirować inne sieci do podobnych działań. Oczywiście, może to wywołać kontrowersje, ale również zmusi polityków do podjęcia decyzji, czy istniejące regulacje są wystarczająco dostosowane do nowoczesnych technologii i zmieniającego się rynku.
Czas pokaże, czy niedziela niehandlowa w Polsce przetrwa, czy zostanie zrewidowana, ale jedno jest pewne: zmiany na rynku handlowym w Polsce są nieuniknione.