Ponad 50% Polaków popiera przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej – wynika z najnowszego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. To pierwszy tak wyraźny sygnał, że społeczne nastroje w kwestii obronności zaczynają się zmieniać. Powodem są nie tylko obawy o sytuację międzynarodową, lecz także dyskusje o masowym szkoleniu obywateli i rosnące inwestycje państwa w wojsko.
Wyniki sondażu – społeczeństwo coraz bardziej „za”
Badanie United Surveys zostało przeprowadzone 13–15 września 2025 roku na reprezentatywnej próbie 1000 osób metodą wywiadów telefonicznych i internetowych. Wyniki pokazują, że:
- 50,5% Polaków popiera przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej,
- w tym 21% zdecydowanie za, a 29,5% raczej za,
- 40,6% jest przeciw (w tym 28,2% „raczej nie” i 12,4% „zdecydowanie nie”),
- 8,9% nie ma zdania.
Oznacza to, że po raz pierwszy od lat zwolennicy poboru zyskali przewagę nad przeciwnikami. Jeszcze dekadę temu przeważała opinia, że zawodowa armia w zupełności wystarcza do obrony kraju.
Rosja i NATO w tle – kluczowy kontekst geopolityczny
Zmiana nastrojów społecznych nie jest przypadkowa. Wyniki sondażu należy analizować w kontekście obecnej sytuacji międzynarodowej. Rosja, która prowadzi agresywną politykę wobec regionu, pozostaje głównym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski. Jednocześnie coraz częściej mówi się o ryzyku eskalacji konfliktu obejmującego państwa NATO.
Polska w odpowiedzi na te zagrożenia znacząco zwiększyła nakłady na obronność. W 2025 roku wydatki wojskowe wynoszą 4,7% PKB, a w 2026 roku mają przekroczyć 5% PKB, co oznacza ponad 200 mld złotych. To jeden z najwyższych poziomów finansowania armii w całym Sojuszu.
Na ten budżet składają się m.in. kontrakty na zakup nowoczesnego uzbrojenia, w tym samolotów F-35, czołgów Abrams oraz systemów rakietowych HIMARS. Inwestycje te mają wzmocnić armię zawodową, ale w opinii wielu ekspertów nie zastąpią one masowego szkolenia obywateli.
Pobór jako sposób na masowe szkolenie żołnierzy
W debacie publicznej coraz częściej podnoszony jest argument, że przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej mogłoby stać się narzędziem powszechnego przygotowania młodych ludzi do obrony kraju.
Generał dywizji Maciej Klisz wskazywał, że w obliczu nowych zagrożeń konieczne może być wydłużone szkolenie podstawowe, które pozwoli nie tylko zapoznać rekrutów z obsługą broni, lecz także nauczyć ich pracy zespołowej i odporności psychicznej w sytuacjach kryzysowych.
Takie głosy znajdują odzwierciedlenie w wynikach sondażu – wielu respondentów uznało, że sama modernizacja armii nie wystarczy bez przygotowania obywateli.
Podzielone społeczeństwo i przyszłość debaty
Choć większość Polaków popiera powrót obowiązkowej służby wojskowej, to wyniki sondażu pokazują również wyraźne podziały. 40,6% ankietowanych sprzeciwia się poborowi, wskazując na m.in.:
- ograniczenie wolności osobistej,
- przymusowe oderwanie od pracy czy studiów,
- koszty organizacyjne związane z ponownym uruchomieniem systemu.
8,9% badanych nie ma wyrobionej opinii, co sugeruje, że przyszła debata publiczna oraz działania rządu mogą przesądzić o kierunku, w jakim rozwinie się polityka obronna.
Co dalej z poborem w Polsce?
Dyskusja o powrocie obowiązkowej służby wojskowej będzie nabierała tempa w kolejnych miesiącach. Z jednej strony społeczne poparcie, zagrożenie ze wschodu i rosnące wydatki na obronność sprzyjają temu kierunkowi. Z drugiej – konieczne będzie uwzględnienie sprzeciwu części społeczeństwa oraz znalezienie kompromisu między dobrowolnością a obowiązkiem.
Warto pamiętać, że Polska nie jest wyjątkiem. W ostatnich latach podobne dyskusje prowadziły inne państwa europejskie, które rozważają przywrócenie poboru jako odpowiedzi na niestabilną sytuację bezpieczeństwa w regionie.