Prokuratura Rejonowa Warszawa–Śródmieście wszczęła formalne dochodzenie w sprawie kontrowersyjnych transparentów, które pojawiły się na trybunach stadionu Legii Warszawa. Kibice zostali objęci postępowaniem dotyczącym możliwości zniesławienia i znieważenia prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego oraz lekarki Gizeli Jagielskiej.

Dochodzenie po meczu Legii. Śledczy analizują treść transparentów

Do incydentu doszło 21 kwietnia 2025 roku podczas meczu rozegranego na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej 3 w Warszawie. Kibice Legii Warszawa zaprezentowali wówczas transparenty zawierające ostre przekazy wymierzone w znane postacie życia publicznego.

Na jednym z banerów umieszczono hasło: „Jagielska = Mengele”, co miało stanowić odniesienie do działalności dr Gizeli Jagielskiej, lekarki ze szpitala w Oleśnicy. Inny transparent zawierał personalny atak na polityka Platformy Obywatelskiej, Rafała Trzaskowskiego:
„Rafałek kazał zdejmować krzyże. Teraz udaje katolika, czy znacie bardziej fałszywego polityka?”

Jak poinformował Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, postępowanie dotyczy czynów, które mogły naruszyć dobra osobiste osób publicznych, poniżyć je w opinii społecznej oraz narazić na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia funkcji zawodowych.

Kibice Legii regularnie piszą o Trzaskowskim

Nie był to pierwszy przypadek, kiedy środowisko kibicowskie Legii Warszawa skierowało swój przekaz przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu, pełniącemu funkcję prezydenta stolicy.

Podczas meczu Legii z Chelsea Londyn w ramach ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, na trybunach pojawił się transparent o treści:
„18.05, 01.06 Byle nie Trzaskowski” – sugerujący sprzeciw wobec jego ewentualnej kandydatury w zbliżających się wyborach.

Obok haseł politycznych pojawiło się także odniesienie do katastrofy smoleńskiej z 2010 roku:
„10.04.2010 Nie zapomnimy. Nie wybaczymy” – transparent podtrzymujący pamięć o tragedii i wpisujący się w narrację części środowisk konserwatywnych.

Transparenty z Żylety jako manifest polityczny

Kolejne kontrowersyjne banery pojawiły się 27 kwietnia podczas meczu Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok (0:1). Kibice z tzw. „Żylety” – najbardziej zagorzałej grupy fanów klubu – wywiesili wówczas transparent, który miał charakter politycznego manifestu, krytykującego poglądy oraz przeszłe działania Trzaskowskiego:

„Trzaskowski popiera aborcję, nielegalną imigrację, LGBT, zabraniał Marszu Niepodległości, popierał Nord Stream 2 i uważał, że lotnisko mamy w Berlinie. Czemu milczy o tym w kampanii wyborczej?”

Aspekt prawny: co oznacza dochodzenie?

Zgodnie z art. 212 i 216 Kodeksu karnego, pomówienie lub znieważenie osoby publicznej w sposób, który może poniżyć ją w oczach opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania niezbędnego do wykonywania zawodu, może skutkować odpowiedzialnością karną.

Wszczęcie dochodzenia oznacza, że prokuratura nie ograniczyła się do wstępnej analizy, lecz rozpoczęła czynności procesowe mające na celu ustalenie sprawców i ewentualne postawienie zarzutów.

Sprawa może mieć również szerszy wymiar społeczny, ponieważ dotyka kwestii granic wolności słowa – zwłaszcza w kontekście manifestów politycznych pojawiających się w przestrzeni publicznej, jaką są stadiony piłkarskie.

Perspektywa: polityka na stadionach i granice krytyki

Choć stadiony piłkarskie od dawna stanowią platformę dla różnego rodzaju przekazów – od patriotycznych po polityczne – coraz częściej stają się miejscem ostrych, personalnych ataków.

Z punktu widzenia prawa kluczowe jest rozróżnienie pomiędzy krytyką a zniesławieniem, wolnością wyrażania poglądów a naruszeniem dóbr osobistych. Przypadek transparentów na stadionie Legii może być testem dla organów ścigania, gdzie przebiega granica tej wolności – i jakie konsekwencje grożą za jej przekroczenie.

Z uwagi na napiętą atmosferę polityczną i zbliżające się wybory, można spodziewać się, że tego typu incydenty będą bacznie obserwowane zarówno przez opinię publiczną, jak i środowiska polityczne.

Share.
Napisz komentarz

Exit mobile version