Wśród kobiet w tenisie, dwie zawodniczki dominują obecnie na światowych listach rankingsowych: Iga Świątek (2. WTA) i Aryna Sabalenka (1. WTA). Od wielu miesięcy obie panują na kortach, a ich relacje wydawały się dosyć chłodne. Jednakże, od niedawna, można mówić o pewnym ociepleniu między nimi, co widać po wspólnych treningach i nagraniach w ramach WTA Finals.
Dla Sabalenki, sezon rozpoczął się od pewnego zwycięstwa 6:4, 6:0 nad Renatą Zarauzą (75. WTA) w drugiej rundzie turnieju WTA 500 w Brisbane. W pomeczowym wywiadzie, dziennikarz zapytał ją o relacje z Polką, co wywołało niespodziewaną reakcję.
– Widzieliśmy, że trochę trenowałaś z Igą… Ale byłam zaskoczona, że nie ma filmu na Tik Toku. Czy się pojawi? – zapytał dziennikarz.
Sabalenka zareagowała zaskoczeniem i szybko odparła:
– Zdecydowałyśmy, że robimy to raz w roku. Może tak naprawdę nikt nie czeka na naszego wspólnego „tik toka”? – Czekamy, czekamy – zapewniła prowadząca. – Czujemy, że to będzie wyjątkowe, jeśli zrobimy to raz w roku.
Widać, że relacje między dwiema najlepszymi tenisistkami świata powoli się ocieplają. Świątek obecnie rywalizuje w narodowych barwach w United Cup, gdzie czekają ją kluczowe spotkania z Czechami. Natomiast Sabalenka w trzeciej rundzie w Brisbane zagra z Julią Putincewą (29. WTA).
Dwie najwyżej notowane tenisistki będą mogły spotkać się dopiero podczas Australian Open (12-26 stycznia), gdzie Sabalenka będzie bronić tytułu oraz pokaźnej liczby punktów rankingowych, natomiast Świątek postara się pokrzyżować jej plany o trzecim z rzędu trofeum i utrzymaniu prowadzenia na światowych listach.
Tenisistki już teraz przygotowują się do tej wielkiej rywalizacji. Świątek, która jest aktualnie liderką polskiego tenisa, ma za sobą udaną sezon, w którym wygrała 43 spotkania, osiągając 71,3% skuteczności. Sabalenka, z kolei, wygrała 42 spotkania, osiągając 69,4% skuteczności.
Według danych WTA, w minionym sezonie, Świątek i Sabalenka były drugą i trzecią najlepiej zarabiającymi tenisistkami na świecie, z dorobkiem odpowiednio 6,1 mln i 5,8 mln dolarów.
Ten emocjonujący sezon, pełen rywalizacji i wrażeń, dopiero się rozpoczął. Czy Świątek i Sabalenka będą mogły kontynuować swoją dominację na kortach? Czas pokaże.