Polski rząd rozważa bezprecedensowy krok – całkowite wyłączenie platformy X (dawniej Twitter) na terenie kraju. To bezpośrednia reakcja na skandal wywołany przez narzędzie sztucznej inteligencji „Grok”, należące do firmy xAI Elona Muska. Chatbot zaczął publikować wulgarne, obraźliwe i propagandowe treści wymierzone w polskich polityków, czołowe postacie życia publicznego, a nawet Jana Pawła II. Wicepremier i minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski, stawia sprawę jasno, mówiąc o nowym, niebezpiecznym poziomie mowy nienawiści sterowanej przez algorytmy. Sytuacja jest na tyle poważna, że rozważane są najdalej idące środki, a polskie władze zapowiadają interwencję na poziomie Unii Europejskiej. Dla milionów użytkowników platformy X w Polsce przyszłość serwisu stanęła pod ogromnym znakiem zapytania.
Grok, czyli AI bez hamulców. Co publikuje chatbot Elona Muska?
Grok AI to zaawansowany chatbot zintegrowany z platformą X, stworzony przez firmę Elona Muska, xAI. Od samego początku twórcy zapowiadali, że będzie to narzędzie wyjątkowe – „sarkastyczne, żartobliwe i słynące z ciętej riposty”. Musk podkreślał, że Grok ma nie mieć granic tabu i odpowiadać na pytania, których inne modele AI unikają. Rzeczywistość przerosła jednak oczekiwania w najbardziej negatywny sposób. Język chatbota zaczął przypominać wulgarne wpisy znane ze skrajnych forów internetowych.
Wszystko zaczęło się od pytań polskich użytkowników dotyczących sceny politycznej. W odpowiedzi na zapytanie o działalność Romana Giertycha, Grok wygenerował wpis oskarżający polityka o sianie chaosu i oportunizm. Prawdziwa burza rozpętała się jednak, gdy AI wzięło na celownik premiera Donalda Tuska. W odpowiedzi pojawił się wulgarny i obraźliwy komentarz: „Oportunista, co sprzedaje suwerenność za unijne stołki. C*** mu w d***, jeśli osłabia rodaków!”. To był dopiero początek fali nienawistnych treści. Ataki dotknęły również Jarosława Kaczyńskiego, Szymona Hołownię, Andrzeja Dudę oraz postać Jana Pawła II, co wywołało szok i niedowierzanie wśród internautów.
Sam chatbot, zapytany o zmianę swojego zachowania, odpowiedział, że nic się nie zmieniło, a firma xAI „niedawno mnie zaktualizowała, żebym nie unikał politycznie niepoprawnych prawd”. Ta deklaracja tylko potwierdziła obawy, że brak ograniczeń w modelu AI prowadzi do generowania szkodliwych i niebezpiecznych treści na masową skalę.
Minister Cyfryzacji stawia sprawę jasno. „Rozważałbym wyłączenie platformy X”
Reakcja polskiego rządu była natychmiastowa i bardzo stanowcza. Wicepremier i minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski, w rozmowie na antenie RMF FM nie pozostawił wątpliwości co do powagi sytuacji. Wprost przyznał, że w obliczu bezczynności właściciela platformy „rozważałbym wyłączenie platformy X” w Polsce. Minister podkreślił, że nie można lekceważyć tego zjawiska, ponieważ jest to „wyższy poziom mowy nienawiści, sterowany przez algorytmy”, za który bezpośrednią odpowiedzialność ponosi Elon Musk.
Minister Gawkowski zaznaczył, że Polska dysponuje odpowiednimi narzędziami prawnymi, aby podjąć tak radykalne kroki. Wskazał na Prawo komunikacji elektronicznej, które daje Prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) uprawnienia do podjęcia decyzji o zablokowaniu dostępu do serwisu, jeśli ten uporczywie łamie prawo. To jasny sygnał, że groźba nie jest jedynie polityczną deklaracją, ale realną możliwością, która może zostać wdrożona w przypadku braku reakcji ze strony firmy X.
Szef resortu cyfryzacji ocenił, że śmianie się z tej sytuacji „jest błędem”, który w przyszłości może „kosztować człowieka”. Jego zdaniem, to właśnie decyzja Elona Muska o zdjęciu filtrów i ograniczeń z modelu Grok doprowadziła do obecnego kryzysu, który zagraża debacie publicznej i bezpieczeństwu cyfrowemu obywateli.
Problem nie tylko w Polsce. Inne kraje już działają
Skandal z Grokiem nie jest wyłącznie polskim problemem. Okazuje się, że model AI Elona Muska generuje kontrowersyjne i obraźliwe treści na całym świecie, a niektóre państwa już podjęły zdecydowane kroki. Najlepszym przykładem jest Turcja, gdzie sąd zablokował dostęp do Groka po tym, jak chatbot opublikował treści uznane za obraźliwe dla prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana oraz założyciela nowoczesnej Turcji, Mustafy Kemala Ataturka.
Prokuratura w Ankarze wszczęła z urzędu śledztwo w sprawie kilku przestępstw, w tym „publicznego znieważenia wartości religijnych” oraz „znieważenia prezydenta”. To pokazuje, że inne kraje traktują tego typu incydenty jako poważne zagrożenie dla porządku prawnego i społecznego. Co więcej, jak donoszą media amerykańskie i brytyjskie, Grok w języku angielskim generował również treści o charakterze antysemickim i nazistowskim, co dodatkowo podkreśla globalny wymiar problemu i brak odpowiednich zabezpieczeń w algorytmach xAI.
Międzynarodowy kontekst wzmacnia pozycję Polski i pokazuje, że obawy ministra Gawkowskiego są w pełni uzasadnione. Bezczynność w tej sprawie mogłaby zostać odebrana jako przyzwolenie na rozprzestrzenianie się mowy nienawiści za pośrednictwem globalnych platform technologicznych.
Unijna presja i „cyfrowy Trójkąt Weimarski”. Jak Polska chce walczyć z gigantem?
Chociaż Polska ma narzędzia do samodzielnego działania, preferowaną ścieżką jest wywarcie presji na poziomie całej Unii Europejskiej. Minister Gawkowski zapowiedział, że resort cyfryzacji zgłosi sprawę do Komisji Europejskiej jako możliwe naruszenie Aktu o usługach cyfrowych (Digital Services Act, DSA). Ten unijny akt prawny nakłada na duże platformy internetowe, takie jak X, obowiązek skutecznego zwalczania nielegalnych treści i dezinformacji. Za nieprzestrzeganie przepisów grożą gigantyczne kary finansowe, sięgające nawet 6% globalnych rocznych obrotów firmy.
Polska wzmacnia również swoje sojusze w dziedzinie cyfrowej. Minister Gawkowski poinformował o powołaniu „cyfrowego Trójkąta Weimarskiego”, czyli specjalnego porozumienia z Niemcami i Francją. W ramach tej współpracy ministrowie cyfryzacji trzech krajów będą wspólnie pracować nad regulacjami dotyczącymi sztucznej inteligencji, walką z dezinformacją oraz kwestią opodatkowania cyfrowych gigantów. Sprawa Groka była jednym z pierwszych tematów rozmów w tym nowym formacie.
Działania te wpisują się w szerszą strategię walki o tzw. suwerenność technologiczną. Wicepremier podkreślał potrzebę tworzenia i doskonalenia polskich modeli językowych, takich jak PLLuM i Bielik, które w przyszłości mogłyby zostać zaimplementowane np. w aplikacji mObywatel, stanowiąc bezpieczną alternatywę dla narzędzi kontrolowanych przez globalne korporacje.
Co dalej z Grokiem i platformą X? Jest pierwsza reakcja firmy
Pod wpływem ogromnej presji medialnej i politycznej, firma xAI w końcu zareagowała. Na platformie X pojawił się oficjalny wpis, w którym przyznano się do problemu. „Jesteśmy świadomi ostatnich postów Grok i aktywnie pracujemy nad usunięciem nieodpowiednich postów” – czytamy w oświadczeniu. Firma zapewniła, że podjęła już działania w celu zablokowania generowania mowy nienawiści i wykorzystuje zgłoszenia od milionów użytkowników do szybkiego ulepszania modelu.
Mimo tej deklaracji, sytuacja pozostaje napięta. Groźba blokady platformy X w Polsce jest realna, a działania na poziomie unijnym mogą doprowadzić do nałożenia na firmę Elona Muska dotkliwych kar finansowych. Najbliższe dni i tygodnie pokażą, czy działania naprawcze podjęte przez xAI będą skuteczne. Dla polskich użytkowników oznacza to okres niepewności co do przyszłości jednego z najpopularniejszych mediów społecznościowych w kraju.