W ostatnich tygodniach pojawiły się informacje o planowanych zmianach w taryfikatorze mandatów w Polsce. Rząd rozważa podwyżkę kar za wykroczenia drogowe, które w niektórych przypadkach mogą wzrosnąć nawet o 100%. Celem tych zmian jest zwiększenie bezpieczeństwa na drogach oraz dostosowanie wysokości mandatów do obecnych realiów ekonomicznych.
Aktualne stawki mandatów
Obecnie obowiązujące stawki mandatów za przekroczenie prędkości prezentują się następująco:
- do 10 km/h – 50 zł
- 11–15 km/h – 100 zł
- 16–20 km/h – 200 zł
- 21–25 km/h – 300 zł
- 26–30 km/h – 400 zł
- 31–40 km/h – 800 zł
- 41–50 km/h – 1000 zł
- 51–60 km/h – 1500 zł
- 61–70 km/h – 2000 zł
- powyżej 71 km/h – 2500 zł
W przypadku recydywy, czyli powtórnego popełnienia tego samego wykroczenia w ciągu roku, mandaty są podwajane. Oznacza to, że za przekroczenie prędkości o ponad 71 km/h kierowca może zapłacić nawet 5000 zł.
Planowane zmiany w taryfikatorze
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) pracuje nad aktualizacją taryfikatora mandatów. Propozycje zmian obejmują:
- Podwyższenie minimalnych mandatów za najpoważniejsze wykroczenia, takie jak nieudzielenie pierwszeństwa pieszym czy nieuwzględnienie ich przez rowerzystów i użytkowników hulajnóg elektrycznych.
- Obniżenie progu prędkości, od którego nakładane są najwyższe kary. Obecnie maksymalny mandat w wysokości 2500 zł jest nakładany na kierowców przekraczających prędkość o ponad 71 km/h. Po zmianach próg ten miałby wynosić 51 km/h.
Agata Furgała, dyrektorka Departamentu Porządku Publicznego w MSWiA, podkreśla, że podwyżki mandatów obejmą te naruszenia, które są najpoważniejsze w skutkach lub których liczba jest największa. Celem jest dostosowanie wysokości mandatów do aktualnych realiów oraz zwiększenie ich skuteczności jako środka prewencyjnego.
Kontrowersje wokół podwyżek
Planowane zmiany budzą kontrowersje wśród kierowców oraz ekspertów ds. ruchu drogowego. Z jednej strony, wyższe mandaty mogą skutecznie zniechęcać do łamania przepisów i przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa na drogach. Z drugiej strony, istnieje obawa, że tak drastyczne podwyżki mogą być postrzegane jako sposób na zwiększenie wpływów do budżetu państwa kosztem obywateli.
Minister Spraw Wewnętrznych, Tomasz Siemoniak, zaznacza, że decyzje w sprawie zmian w taryfikatorze jeszcze nie zapadły. Podkreśla, że konieczne jest kompleksowe podejście do nowelizacji przepisów o ruchu drogowym i Kodeksu karnego, uwzględniające różne stanowiska ekspertów i urzędników.
Co to oznacza dla kierowców?
Jeśli proponowane zmiany wejdą w życie, kierowcy muszą liczyć się z wyższymi karami za wykroczenia drogowe. Szczególnie dotkliwe mogą być podwyżki dla osób notorycznie przekraczających prędkość, zwłaszcza w kontekście obniżenia progu prędkości, od którego nakładane są najwyższe mandaty.
Warto również zwrócić uwagę na planowane zaostrzenie kar za inne wykroczenia, takie jak spożywanie alkoholu w miejscach objętych zakazem czy zaśmiecanie przestrzeni publicznej. To sygnał, że rząd zamierza intensyfikować działania na rzecz poprawy porządku i bezpieczeństwa w przestrzeni publicznej.
Planowane podwyżki mandatów w Polsce są tematem gorącej debaty publicznej. Choć ich celem jest poprawa bezpieczeństwa na drogach i zwiększenie dyscypliny wśród kierowców, budzą one również kontrowersje i obawy o ich rzeczywisty wpływ na społeczeństwo. Kierowcy powinni śledzić rozwój sytuacji i być przygotowani na ewentualne zmiany w przepisach, które mogą znacząco wpłynąć na ich codzienne funkcjonowanie na drogach.