Polski system ewidencji cudzoziemców przechodzi przez znaczące zmiany po opublikowaniu raportu Centrum Analiz Ekonomicznych (CenEA), który podważa dotychczasowe oficjalne dane dotyczące liczby obywateli Ukrainy przebywających na terenie naszego kraju. Rzeczywista liczba ukraińskich migrantów może być nawet o 40 procent niższa niż wskazują na to oficjalne rejestry. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) zapowiada radykalne kroki, które mają pozwolić na uzyskanie wiarygodnych danych.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku, Polska stała się głównym europejskim krajem przyjmującym obywateli Ukrainy uciekających przed wojną. Według oficjalnych statystyk MSWiA z grudnia 2024 roku, w Polsce przebywa ponad 1,5 miliona obywateli Ukrainy, z czego około 980 tysięcy korzysta z systemu ochrony czasowej wprowadzonego specjalnie dla uchodźców wojennych. Te dane stanowiły dotychczas podstawę dla planowania polityki migracyjnej, socjalnej i integracyjnej.
Jednak dane statystyczne przeprowadzone przez CenEA wskazują na znaczące rozbieżności pomiędzy oficjalnymi liczbami a rzeczywistą obecnością ukraińskich migrantów w Polsce. Statystyki edukacyjne pokazują, że w Polsce powinno przebywać około 270 tysięcy dzieci ukraińskich w wieku szkolnym, podczas gdy w polskim systemie edukacji zarejestrowano jedynie około 150 tysięcy uczniów z Ukrainy. Ta 120-tysięczna różnica sugeruje, że znaczna część rodzin ukraińskich, choć figuruje w polskich rejestrach, faktycznie może już nie przebywać na terenie kraju.
Podobne nieścisłości pojawiają się w danych dotyczących zatrudnienia. Zakład Ubezpieczeń Społecznych raportował, że w grudniu 2023 roku w Polsce zatrudnionych było 759 tysięcy obywateli Ukrainy, w tym 396 tysięcy mężczyzn i 363 tysiące kobiet. W latach 2021-2023 liczba ta miała wzrosnąć o 132 tysiące osób. Jednak szczegółowa analiza CenEA wykazuje, że jedynie około 40 procent ukraińskich kobiet w wieku 18-59 lat zarejestrowanych w systemie PESEL-UKR posiada formalne zatrudnienie.
W odpowiedzi na te wyzwania, MSWiA zapowiedziało wprowadzenie nowego systemu potwierdzania pobytu dla obywateli Ukrainy. Wiceminister Maciej Duszczyk wyjaśnił, że planowane zmiany będą wiązały się z przekształceniem dotychczasowego statusu ochrony tymczasowej na pobyt czasowy. Kluczowym elementem nowego systemu będzie wymóg osobistego potwierdzania pobytu w urzędach gminy, co pozwoli na weryfikację rzeczywistej liczby migrantów w Polsce.
Główną przyczyną zawyżonych statystyk jest niedoskonałość systemu rejestracji wyjazdów z Polski. Obecne przepisy przewidują wykreślenie osoby z rejestru tylko w trzech przypadkach: gdy oficjalnie zgłosi ona wyjazd na granicy, zarejestruje się w systemie ochrony czasowej innego kraju Unii Europejskiej lub opuści strefę Schengen. W praktyce większość Ukraińców przemieszczających się po Europie nie dopełnia tych formalności, co prowadzi do utrzymywania ich w polskich rejestrach mimo fizycznej nieobecności w kraju.
Problem zawyżonych statystyk ma poważne konsekwencje dla polityki migracyjnej i planowania budżetowego. Rządowe programy wsparcia, takie jak świadczenia socjalne, dostęp do opieki zdrowotnej czy edukacja, są planowane i finansowane w oparciu o oficjalne dane dotyczące liczby migrantów. Jeśli rzeczywista liczba ukraińskich uchodźców jest znacząco niższa, może to prowadzić do nieefektywnej alokacji środków publicznych.
Organizacje pozarządowe zajmujące się wsparciem dla migrantów z Ukrainy z ostrożnym optymizmem przyjęły zapowiedź reformy systemu rejestracji. Podkreślają jednak potrzebę zbalansowanego podejścia, które nie nakładałoby nadmiernych obciążeń biurokratycznych na uchodźców, zwłaszcza tych znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.
Eksperci ekonomiczni zwracają również uwagę na konieczność lepszego zrozumienia dynamiki ukraińskiej migracji dla oceny jej długoterminowego wpływu na polską gospodarkę. Początkowe obawy dotyczące obciążenia systemu świadczeń społecznych okazały się w dużej mierze bezpodstawne, jako że większość ukraińskich migrantów szybko znalazła zatrudnienie i aktywnie przyczynia się do rozwoju gospodarczego Polski.
Ukraińscy migranci wypełnili luki na rynku pracy, szczególnie w sektorach takich jak budownictwo, produkcja, usługi czy logistyka. W obliczu wyzwań demograficznych Polski, włączenie ich na stałe do rynku pracy może przynieść znaczące korzyści ekonomiczne w długim okresie.
Raport CenEA podkreśla również konieczność lepszej koordynacji działań między różnymi instytucjami gromadzącymi dane o migrantach. Obecnie informacje są rozproszone między MSWiA, ZUS, systemem edukacji, urzędami pracy i innymi instytucjami, co utrudnia uzyskanie całościowego obrazu sytuacji. Integracja tych systemów mogłaby znacząco poprawić jakość dostępnych danych.
Mimo wyzwań związanych z precyzyjnym określeniem liczby ukraińskich migrantów, ekspertowie są zgodni co do tego, że Polska odniosła znaczący sukces w przyjęciu i integracji bezprecedensowej liczby osób uciekających przed wojną. Elastyczność polskiego społeczeństwa i instytucji w reagowaniu na ten kryzys uchodźczy jest powszechnie uznawana za modelową odpowiedź na poziomie europejskim.
Planowany system potwierdzania pobytu ma zostać wprowadzony w życie w pierwszej połowie 2025 roku, po zakończeniu konsultacji społecznych i niezbędnych przygotowań organizacyjnych. Ministerstwo zapowiada szeroko zakrojoną kampanię informacyjną, która ma dotrzeć do wszystkich obywateli Ukrainy przebywających w Polsce i wyjaśnić im nowe procedury.
Dokładne dane o liczbie i strukturze ukraińskiej społeczności w Polsce będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłych działań integracyjnych, planowania usług publicznych oraz kształtowania długoterminowej polityki migracyjnej. Niezależnie od ostatecznej liczby, ukraińscy migranci już teraz stanowią istotną część polskiego społeczeństwa, wnosząc znaczący wkład w gospodarkę, kulturę i różnorodność społeczną.