Od czerwca 2025 roku do Polski będzie mógł ponownie masowo trafiać importowany towar z Ukrainy, w tym zboże, które w ostatnich latach było źródłem poważnych napięć społecznych i politycznych. Choć temat wywołuje kontrowersje, zwłaszcza wśród polskich rolników, Unia Europejska nie planuje wprowadzenia nowych ograniczeń. Liberalizacja handlu z Ukrainą pozostaje w mocy, a zboże nie będzie nawet objęte obowiązkiem licencjonowania.

Miliony ton ukraińskiego zboża już wcześniej trafiły do Polski

W 2022 roku do Polski przywieziono aż 2,45 mln ton zboża z Ukrainy. Był to skutek liberalizacji handlu w ramach wsparcia dla Ukrainy po rosyjskiej inwazji. Ilość ta była bezprecedensowa i doprowadziła do silnych napięć na krajowym rynku rolnym. Rolnicy alarmowali o drastycznym spadku cen, trudności w sprzedaży krajowego zboża oraz braku kontroli nad jakością i kierunkiem dystrybucji ukraińskich produktów.

W odpowiedzi, zarówno polski rząd, jak i później Komisja Europejska, zdecydowały się na czasowe zakazy importu ukraińskich produktów rolnych, w tym zbóż. Ostatnie rozporządzenie ograniczające import weszło w życie 16 września 2023 roku. Miało ono charakter przejściowy i wygasło w związku z zakończeniem okresu obowiązywania wyjątkowych środków ochronnych.

Czerwiec 2025 – koniec okresu przejściowego, liberalizacja pozostaje

Obecnie w mocy pozostają zliberalizowane przepisy handlu między UE a Ukrainą, które formalnie obowiązują do czerwca 2025 roku. W trwających pracach legislacyjnych na szczeblu unijnym nie przewiduje się przywrócenia zakazu importu zbóż z Ukrainy. Co więcej, planowane regulacje nie zakładają obowiązku licencjonowania tych produktów, co oznacza, że import będzie mógł odbywać się bez konieczności dodatkowych zezwoleń lub nadzoru ilościowego.

Choć może to usprawnić logistykę i ułatwić eksport dla Ukrainy, wywołuje to zaniepokojenie wśród europejskich, a szczególnie polskich rolników, którzy obawiają się powrotu destabilizacji rynku i nieuczciwej konkurencji.

Rolnicy mogą znów poczuć się bezbronni

Dla wielu przedstawicieli sektora rolnego liberalizacja bez mechanizmów kontrolnych jest symbolem porzucenia interesów lokalnej produkcji rolnej na rzecz geopolitycznych priorytetów UE. Po doświadczeniach z lat 2022–2023, część rolników i organizacji branżowych już teraz wyraża sprzeciw wobec braku licencjonowania importu zboża po czerwcu 2025 roku.

Brak obowiązku licencjonowania może prowadzić do:

  • trudności w monitorowaniu ilości i jakości sprowadzanego towaru,
  • zwiększonego napływu tańszego zboża z Ukrainy, co może obniżyć ceny skupu w Polsce,
  • braku mechanizmów zabezpieczających lokalny rynek w przypadku nadpodaży.

Bruksela nie zmienia kursu, ale rolnicy oczekują ochrony

Z punktu widzenia instytucji unijnych, dalsze utrzymanie liberalizacji ma kluczowe znaczenie dla utrzymania eksportu Ukrainy i wspierania jej gospodarki w czasie wojny. W ocenie Komisji Europejskiej, rynek wewnętrzny UE powinien być w stanie wchłonąć importowane towary bez trwałego zakłócenia konkurencyjności krajowych producentów.

Nie zmienia to jednak faktu, że w Polsce temat napływu ukraińskiego zboża jest wysoce polityczny. Jego obecność była m.in. jednym z powodów rolniczych protestów w 2023 roku i może stać się jednym z głównych tematów kampanii wyborczych w 2025 roku, zwłaszcza na poziomie samorządowym i europejskim.

Perspektywa na przyszłość

Jeśli do czerwca 2025 roku nie zostaną wprowadzone żadne zmiany legislacyjne, należy się spodziewać, że import ukraińskiego zboża znów wzrośnie – być może nawet do poziomu z 2022 roku. Będzie to test zarówno dla krajowego rynku rolnego, jak i dla gotowości państwa do reagowania na nadzwyczajne sytuacje gospodarcze.

Brak mechanizmów licencjonowania może w praktyce oznaczać wolny przepływ zboża, co czyni sytuację jeszcze bardziej wymagającą dla lokalnych producentów.

Dla polskich rolników, najbliższe miesiące będą kluczowe – od działań rządu i Komisji Europejskiej zależy, czy uda się wypracować system zabezpieczeń i równowagi interesów, który nie dopuści do powtórki kryzysu z poprzednich lat.

Share.
Napisz komentarz

Exit mobile version