Close Menu
  • Aktualności z kraju
  • Wiadomości ze świata
  • Motoryzacja
  • Aktualności z kraju
  • Wiadomości ze świata
  • Motoryzacja
Facebook X (Twitter)
Facebook X (Twitter)
News na dziś.plNews na dziś.pl
  • Aktualności z kraju
  • Wiadomości ze świata
  • Motoryzacja
News na dziś.plNews na dziś.pl
Home - Aktualności z kraju

Upadłość w Niemczech uderza w Polskę. Koniec 78-letniej firmy SGF to ostrzeżenie dla tysięcy.

Damian Pośpiech2025-09-06
Facebook Twitter Email Telegram Copy Link WhatsApp
pieniadzeplngotowka

W niemieckiej branży motoryzacyjnej panuje głęboki kryzys, którego najnowszym symbolem jest ogłoszenie upadłości przez cenionego dostawcę – firmę SGF. To wydarzenie, które zaskoczyło pracowników podczas urlopów, jest kolejnym ogniwem w łańcuchu bankructw dotykających niemiecki „Mittelstand”. Sytuacja ta, określana przez ekspertów mianem „fali upadłości”, ma potencjalnie poważne konsekwencje dla polskiego rynku motoryzacyjnego, który jest nierozerwalnie związany z niemieckim przemysłem. Chociaż SGF nie miała w Polsce dużych zakładów, jej zniknięcie z łańcucha dostaw może wywołać efekt domina, uderzając w polskie zakłady montażowe i sieć poddostawców. To sygnał alarmowy dla całej branży, zmuszający do pilnej rewizji strategii i poszukiwania nowych rozwiązań w obliczu dynamicznej transformacji sektora motoryzacyjnego.

Niemiecka motoryzacja w kryzysie: Fala upadłości dotyka kluczowych dostawców

Upadłość firm z branży motoryzacyjnej w Niemczech to nie odosobniony przypadek, lecz symptom głębszego kryzysu, który od miesięcy trawi kluczowych dostawców. Eksperci alarmują o „fali upadłości”, która zbiera żniwo wśród przedsiębiorstw z długą historią i ugruntowaną pozycją. Zaledwie kilka tygodni temu podobny los spotkał ae group AG, producenta odlewów aluminiowych zatrudniającego blisko 1500 osób. Wcześniej na rynku zniknęły takie podmioty jak Borgers SE & Co. KGaA (komponenty tekstylne), Dr. Schneider (elementy wnętrza pojazdów) czy gigant w dziedzinie formowania metalu – Allgaier Werke. Łącznie te bankructwa dotknęły tysiące pracowników i zaburzyły stabilność całego europejskiego łańcucha dostaw.

Scenariusz upadłości jest uderzająco podobny: firmy z długą tradycją, często rodzinne, głęboko osadzone w produkcji komponentów dla silników spalinowych, nie są w stanie sprostać presji. Stają przed tzw. podwójnym obciążeniem (Doppelbelastung): z jednej strony muszą ponosić ogromne nakłady inwestycyjne na badania i rozwój technologii dla pojazdów elektrycznych, z drugiej ich przychody z dotychczas rentownych komponentów do aut spalinowych gwałtownie maleją. Sytuację pogarszają rekordowo wysokie ceny energii w Niemczech, osłabiające konkurencyjność, oraz rosnąca presja ze strony azjatyckich, zwłaszcza chińskich, konkurentów. Do tego dochodzi ogólne spowolnienie popytu na nowe samochody w obliczu inflacji i niepewności gospodarczej. Nils Poel, dyrektor ds. rynku w CLEPA, cytowany przez autoexpert.pl, podkreśla, że „ból związany z utratą miejsc pracy nie ustępuje. Co gorsza, umykają nam także przyszłe miejsca pracy – inwestycje zwalniają, a zatrudnienie niemal się zatrzymało. Bez szybkiego ożywienia popytu stracimy krytyczne zdolności i know-how, których potem nie da się łatwo odzyskać.”

SGF: Koniec 78-letniej historii i szok dla pracowników

Wiadomość o złożeniu wniosku o upadłość przez firmę SGF w sądzie rejonowym w Mühldorf am Inn była szokiem dla branży. Założona w 1946 roku w Waldkraiburgu, SGF przez dekady była uosobieniem niemieckiego „Mittelstandu” – solidnego, wyspecjalizowanego i innowacyjnego przedsiębiorstwa, cichego mistrza w swojej niszy. Jej kluczowe produkty, takie jak elastyczne tarcze przegubowe (Gelenkscheiben) oraz zaawansowane elementy tłumiące drgania, były niezbędne do zapewnienia komfortu i trwałości układów napędowych. Trafiały one do czołowych światowych marek segmentu premium, w tym Porsche, Mercedes, BMW i Audi, gdzie jakość jest absolutnym priorytetem.

Globalnie firma zatrudniała ponad 1000 osób, z czego około 700 w trzech niemieckich zakładach w Waldkraiburgu, Kraiburgu i Waltershausen. Dramatyzmu całej sytuacji dodaje fakt, że, jak donoszą niemieckie media, około 500 pracowników z dwóch bawarskich fabryk otrzymało informację o natychmiastowym zwolnieniu podczas zakładowej przerwy wakacyjnej. Syndyk masy upadłościowej, Ivo-Meinert Willrodt z kancelarii PLUTA, w oficjalnym komunikacie przyznał, że mimo intensywnych poszukiwań nie udało się znaleźć inwestora, a kryzys płynnościowy uniemożliwił dalsze funkcjonowanie zakładów. To bolesny koniec 78-letniej historii, kolejny przykład trudnej sytuacji małych i średnich dostawców w dobie transformacji przemysłu motoryzacyjnego. Rosnące koszty energii i surowców, zakłócenia w łańcuchach dostaw, a przede wszystkim gwałtowne przejście koncernów na elektromobilność sprawiają, że tradycyjni producenci części do silników spalinowych znajdują się pod coraz większą presją.

Konsekwencje dla Polski: Czy polscy dostawcy są bezpieczni?

Choć SGF nie posiadała w Polsce dużych zakładów produkcyjnych, jej upadłość będzie miała bezpośrednie i pośrednie konsekwencje dla naszego rynku. Polska branża motoryzacyjna, będąca jednym z filarów gospodarki, jest nierozerwalnie związana z niemiecką. W 2024 roku Polska zaimportowała z Niemiec części i akcesoria motoryzacyjne o znaczącej wartości, co stanowiło kluczowy odsetek całego importu w tej kategorii. Nagłe wstrzymanie produkcji przez tak istotnego dostawcę jak SGF oznacza chaos w precyzyjnie skalibrowanych łańcuchach dostaw „just-in-time”. Problem może dotknąć w pierwszej kolejności duże zakłady montażowe w Polsce, takie jak fabryki Volkswagen Poznań, Stellantis w Gliwicach i Tychach czy Mercedes-Benz w Jaworze. Przestoje na liniach produkcyjnych z powodu braku jednego, nawet niewielkiego, komponentu generują ogromne straty finansowe.

Jednak prawdziwe zagrożenie czai się głębiej, w sieci polskich poddostawców (Tier 2 i Tier 3), którzy produkują mniejsze elementy dla niemieckich firm z poziomu Tier 1. Upadek niemieckiego partnera często może oznaczać dla nich utratę głównego, a czasem jedynego, klienta. Każda upadłość za Odrą to sygnał alarmowy, który zmusza polskie firmy do pilnej rewizji strategii. Koniecznością staje się dywersyfikacja portfela klientów i źródeł zaopatrzenia, aby zminimalizować ryzyko związane z niestabilnością niemieckiego „motoryzacyjnego kręgosłupa”. Według danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, sektor automotive odpowiada za blisko 8 proc. polskiego PKB oraz generuje ponad 13 proc. wartości całego eksportu. W branży działa około 200-225 tys. pracowników, z czego znaczna część jest zatrudniona właśnie u poddostawców części i komponentów. Tylko w 2024 roku Polska wyeksportowała części i akcesoria samochodowe o wartości przekraczającej 13,2 mld euro, a udział Niemiec w eksporcie tych produktów wynosił około 39 proc. To pokazuje skalę potencjalnego ryzyka.

Strategia przetrwania: Jak polska branża motoryzacyjna może się zabezpieczyć?

W obliczu narastających problemów w niemieckiej branży motoryzacyjnej, polskie firmy muszą podjąć konkretne kroki, aby zabezpieczyć swoją przyszłość. Kluczowym elementem strategii przetrwania jest wspomniana już dywersyfikacja – zarówno portfela klientów, jak i rynków zbytu. Zbyt duże uzależnienie od jednego partnera lub regionu, nawet tak silnego jak Niemcy, staje się obciążeniem w czasach niepewności. Polscy poddostawcy powinni aktywnie poszukiwać nowych rynków w Europie, Azji czy Ameryce Północnej, a także nawiązywać współpracę z producentami spoza tradycyjnego sektora spalinowego, np. z firmami zajmującymi się pojazdami elektrycznymi czy nowymi technologiami mobilności.

Równie istotne jest inwestowanie w innowacje i badania i rozwój (R&D), szczególnie w obszarze komponentów dla pojazdów elektrycznych i autonomicznych. Firmy, które szybko dostosują się do zmieniających się trendów technologicznych i zaoferują produkty odpowiadające nowym potrzebom rynku, zyskają przewagę konkurencyjną. Wsparcie ze strony rządu i instytucji branżowych, np. poprzez programy dotacyjne na innowacje czy obniżenie kosztów energii dla przemysłu, może odegrać kluczową rolę w utrzymaniu konkurencyjności. Transformacja motoryzacji to wyzwanie, ale także szansa dla tych, którzy potrafią szybko reagować i adaptować się do nowych realiów. Bez proaktywnych działań, ryzyko utraty miejsc pracy i osłabienia jednego z najważniejszych sektorów polskiej gospodarki będzie rosło.

elektromobilność kryzys automotive niemiecka motoryzacja polscy dostawcy rynek części samochodowych upadłość SGF
Share. Facebook Twitter Email WhatsApp Copy Link
Napisz komentarz Anuluj odpowiedź

OSTATNIE WPISY

Koniec letniej sielanki. IMGW ostrzega przed nawałnicami, RCB wysyła alert do 11 województw.

PKO BP i ING Bank Śląski ostrzegają. Koniec z BLIK i przelewami Express Elixir już w weekend.

Pilna zmiana w mObywatelu. Koniec z kolejkami po zaświadczenie KRK dla milionów Polaków.

Facebook X (Twitter) RSS
  • Aktualności 
  • Wiadomości ze świata
  • Motoryzacja
  • Sport
  • O nas
  • Kontakt
  • Polityka Prywatności
  • Mapa strony
  • Regulamin

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2021 - 2025 Newsnadzis.pl
Wydawca i redakcja portalu: POL-MEDIA - Adres: ul. Grzybowska 9, 00-132 Warszawa

Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.