Świąteczne szaleństwo minęło, a w polskich domach rozpoczął się coroczny rytuał: masowe wietrzenie szaf i pozbywanie się nietrafionych prezentów. Trzeci taki sam sweter, za mała kurtka, czy po prostu niechciany gadżet – miliony Polaków chwytają za telefony, aby wystawić te przedmioty na Vinted, OLX czy Allegro Lokalnie. To szybki sposób na odzyskanie pieniędzy, ale w 2025 roku stał się on znacznie bardziej ryzykowny. Dlaczego? Platformy sprzedażowe stały się cyfrowymi donosicielami, a Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) ma już narzędzia, by wyłapać każdego, kto przekroczy magiczny limit.
Wdrożenie unijnej dyrektywy DAC7 całkowicie zmieniło zasady gry. Jeśli myślisz, że sprzedajesz anonimowo, jesteś w błędzie. System raportowania działa już pełną parą, a na początku 2026 roku do KAS spłyną miliony rekordów dotyczących aktywności sprzedawców z całego 2025 roku. Eksperci ostrzegają: największą pułapką dla przeciętnego Kowalskiego nie jest kwota, lecz liczba transakcji. Wystarczy, że sprzedasz 30 drobiazgów, aby twoje konto zostało oznaczone czerwoną flagą i by twoje dane trafiły do fiskusa. Czy to oznacza automatyczny podatek? Nie, ale uruchamia lawinę biurokracji, której lepiej uniknąć.
DAC7: Jak działa cyfrowy donos na Polaków?
Kluczem do zrozumienia zagrożenia jest poznanie precyzyjnych limitów, które nakładają na operatorów platform obowiązek raportowania. Przepisy są tutaj bezwzględne i nie pozostawiają miejsca na interpretację. Platforma (czy to Vinted, OLX, czy inna) musi przekazać KAS pełne dane o sprzedawcy (imię, nazwisko, PESEL, numer konta, łączny przychód), jeżeli w ciągu roku kalendarzowego spełniony zostanie jeden z dwóch warunków:
- zrealizowanie 30 lub więcej transakcji sprzedaży;
- łączna wartość sprzedaży przekroczy kwotę 2000 euro (co w zależności od kursu, oscyluje wokół 8 600 – 9 000 zł).
Dla osób prowadzących mały biznes, pułapem jest kwota. Ale dla „zwykłego Kowalskiego”, który po prostu porządkuje szafę, największym zagrożeniem jest limit 30 transakcji. Sprzedając używane ubrania, książki, płyty CD czy drobne, nietrafione prezenty, często wystawiamy przedmioty za symboliczne 10-30 złotych. Możesz sprzedać 30 rzeczy o łącznej wartości zaledwie 500 złotych, nie zbliżając się nawet do limitu kwotowego. Ale licznik transakcji wybije „30”, a automat platformy oznaczy twoje konto jako raportowane. W styczniu 2026 roku twoje dane zostaną wysłane do Szefa KAS.
Pułapka „Zasady Pół Roku”. Kiedy sprzedaż generuje podatek?
Warto uspokoić nerwy: sam fakt raportowania nie oznacza automatycznie konieczności zapłaty podatku. Tutaj z pomocą przychodzi polskie prawo podatkowe, a konkretnie tzw. „zasada pół roku”. Zgodnie z nią, sprzedaż rzeczy ruchomych nie podlega opodatkowaniu, jeśli od momentu ich nabycia do momentu sprzedaży upłynęło więcej niż sześć miesięcy (licząc od końca miesiąca, w którym nastąpiło nabycie).
Jeśli więc sprzedajesz sukienkę, którą kupiłeś w kwietniu 2025 roku, albo konsolę, którą masz od dwóch lat – jesteś bezpieczny. Możesz przekroczyć limit DAC7, trafić do raportu, ale podatku dochodowego nie zapłacisz, ponieważ chroni cię zasada posiadania majątku prywatnego. To kluczowa informacja, która rozbraja większość paniki.
Problem pojawia się w przypadku świeżych, nietrafionych prezentów znalezionych pod choinką w grudniu 2025 roku. Sprzedając je w styczniu 2026 roku, ewidentnie nie minęło 6 miesięcy od momentu ich nabycia (otrzymania darowizny). Teoretycznie, sprzedaż przed upływem tego terminu może generować obowiązek podatkowy, jeśli cena sprzedaży jest wyższa od ceny nabycia. Choć w przypadku darowizn jest to skomplikowane, fiskus może podjąć próbę badania, czy nie doszło do ukrycia dochodu. Dlatego nowe, zafoliowane przedmioty sprzedawane natychmiast po świętach stanowią największe ryzyko.
Ukryta działalność gospodarcza. Algorytmy KAS szukają handlarzy
Dyrektywa DAC7 nie została stworzona, by ścigać matki sprzedające za małe ubranka. Jej głównym celem jest wyłapanie osób, które prowadzą na platformach niezarejestrowaną działalność gospodarczą, unikając płacenia podatku dochodowego i VAT-u. Krajowa Administracja Skarbowa używa zaawansowanych systemów analitycznych (AI), które łączą dane z raportów platform z innymi informacjami o podatniku.
Co jest czerwoną flagą dla algorytmów KAS? Przede wszystkim powtarzalność i charakter asortymentu. Jeśli w twojej historii sprzedaży za 2025 rok system zobaczy, że:
- sprzedałeś 50 sztuk takiego samego produktu (np. markowe perfumy);
- wiele przedmiotów jest opisanych jako „nowe z metką” lub „hurtowa wyprzedaż”;
- transakcje są regularne, a nie sporadyczne „wietrzenie szafy”;
W takiej sytuacji otrzymasz wezwanie do złożenia wyjaśnień. Fiskus będzie podejrzewał, że prowadzisz niezarejestrowany handel. Konsekwencje mogą być poważne: konieczność zapłaty zaległego podatku dochodowego (PIT), a nawet 23% VAT, wraz z odsetkami i karami. Warto pamiętać, że limity dla działalności nierejestrowanej (ok. 3200-3500 zł miesięcznie w 2026 roku) dotyczą tylko legalnych, ale nieformalnych źródeł zarobku, a nie ukrywania handlu hurtowego.
Praktyczny poradnik: Jak sprzedawać bezpiecznie w 2026 roku?
Sprzedaż poświąteczna wymaga dyscypliny. Oto konkretne kroki, które powinieneś podjąć, aby spać spokojnie, nawet jeśli przekroczysz próg DAC7:
- Licz transakcje, a nie tylko pieniądze: Zaloguj się na swoje konta i sprawdź historię sprzedaży z 2025 roku. Pamiętaj, że limit 30 transakcji dotyczy każdej platformy oddzielnie. Jeśli na Vinted masz już 28 sprzedaży, rozważ wystawienie kolejnych 5 rzeczy na OLX, aby nie przekroczyć progu raportowania na żadnym z portali.
- Zbieraj dowody posiadania: Twoją najlepszą tarczą jest udowodnienie, że miałeś przedmiot dłużej niż 6 miesięcy. Zachowaj stare maile z potwierdzeniem zakupu z 2024 roku lub starsze zdjęcia. W przypadku nietrafionych prezentów – zachowaj wszelkie dowody, że były to darowizny (np. kartka świąteczna).
- Nie bój się podać PESEL-u: Jeśli Vinted lub OLX prosi o uzupełnienie danych (z powodu zbliżania się do limitu), zrób to. Ukrywanie się jest bardziej podejrzane. Platforma zablokuje środki, dopóki nie podasz danych. Jeśli sprzedajesz tylko rzeczy prywatne, twój raport z niskimi kwotami zostanie zarchiwizowany i najprawdopodobniej nie wzbudzi zainteresowania urzędników.
- Sprzedawaj z umiarem „nowe z metką”: Jeśli musisz sprzedać nowy prezent, najlepiej odczekaj. Poczekaj do lipca 2026 roku, by minął bezpieczny okres 6 miesięcy od nabycia w grudniu 2025 roku. Jeśli nie możesz czekać, sprzedawaj pojedynczo i unikaj masowego wystawiania identycznego, nowego asortymentu.
Fiskus ma teraz pełen wgląd w naszą aktywność w sieci. Świadoma sprzedaż, z uwzględnieniem limitu 30 transakcji i zasady 6 miesięcy, pozwoli ci podreperować budżet po świętach bez obaw o wezwanie z Krajowej Administracji Skarbowej. Pamiętaj: KAS szuka handlarzy, a nie osób, które sprzątają w szafie.

