W czwartek 30 maja 2025 roku, na drodze krajowej nr 63 między Piszem a Orzyszem, doszło do groźnego wypadku z udziałem autobusu szkolnego. Pojazd przewożący uczniów w wieku 16 lat zjechał z drogi i przewrócił się do rowu. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pięć osób zostało rannych.
Wypadek w trakcie szkolnej wycieczki
Do zdarzenia doszło w godzinach porannych na odcinku DK63 między miejscowościami Kociołek Szlachecki a Gaudynki, w województwie warmińsko-mazurskim. Autobusem podróżowały 25 osoby, w tym 22 uczniów w wieku 16 lat. Jak poinformowała nadkom. Anna Szypczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Piszu, pojazd zjechał z drogi do przydrożnego rowu i przewrócił się na bok.
Z ustaleń służb wynika, że uczestnicy wypadku jechali na wycieczkę szkolną. Na razie nie są znane przyczyny utraty panowania nad pojazdem. Policja prowadzi czynności mające na celu wyjaśnienie przebiegu zdarzenia.
Pięć osób rannych. Lądował śmigłowiec LPR
W wyniku przewrócenia się autobusu pięć osób odniosło obrażenia. W akcji ratunkowej udział wzięły wszystkie służby, w tym załoga śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował najciężej rannych do szpitala.
Obrażenia, choć poważne, według nieoficjalnych informacji nie zagrażają życiu poszkodowanych. Większość pasażerów to nastolatki, dlatego szczególną uwagę skupiono na szybkim udzieleniu im pomocy psychologicznej oraz poinformowaniu rodzin.
Kierująca była trzeźwa
Autobusem kierowała kobieta, która – jak podał „Super Express” – była trzeźwa w momencie wypadku. Policja nie przekazała dotychczas żadnych informacji sugerujących udział innych pojazdów czy czynników zewnętrznych. Możliwe jednak, że na decyzję kierującej mogły wpłynąć warunki drogowe – nieoficjalnie mówi się o możliwej śliskiej nawierzchni.
Całkowita blokada drogi krajowej nr 63
Wypadek doprowadził do całkowitej blokady DK63. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez policję, utrudnienia potrwają kilka godzin, a droga jest nieprzejezdna na odcinku między Kociołkiem Szlacheckim a Gaudynkami.
Policja apeluje do kierowców o korzystanie z objazdów prowadzących przez Łysonie i Rostki. Funkcjonariusze zwracają się również z prośbą o ostrożność i dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, zwłaszcza na mniej uczęszczanych trasach województwa warmińsko-mazurskiego.
Interwencja służb ratunkowych i zabezpieczenie miejsca wypadku
Na miejscu od razu pojawiły się wszystkie służby: policja, straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Obecność śmigłowca była konieczna z uwagi na specyfikę zdarzenia – dostęp do miejsca wypadku był utrudniony, a czas udzielenia pomocy medycznej decydujący.
Autobus po przewróceniu się do rowu pozostawał na boku, co dodatkowo komplikowało ewakuację poszkodowanych. Zastosowano specjalistyczny sprzęt do zabezpieczenia i stabilizacji pojazdu przed jego podniesieniem.
Szkoła i rodzice poinformowani. Organizowana pomoc psychologiczna
Jak ustalili dziennikarze „Super Expressu”, dzieci pochodziły z jednej z lokalnych szkół średnich, a wycieczka była częścią zaplanowanego wcześniej wyjazdu edukacyjnego. Rodzice uczniów zostali już poinformowani, a dla uczestników zdarzenia organizowana jest pomoc psychologiczna.
To standardowa procedura w przypadku wypadków z udziałem nieletnich. Na miejscu obecni byli także przedstawiciele władz oświatowych i samorządowych.
Co dalej? Trwa dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku
Komenda Powiatowa Policji w Piszu prowadzi czynności wyjaśniające okoliczności wypadku. Kluczowe będą zapisy z tachografu autobusu, opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków oraz zeznania świadków i kierującej.
Wstępne ustalenia nie wskazują na udział innych pojazdów, ale policja nie wyklucza żadnej hipotezy. Wyniki dochodzenia mają zostać opublikowane w ciągu kilku dni.
Perspektywa na przyszłość: bezpieczeństwo szkolnych wyjazdów
To zdarzenie ponownie otwiera dyskusję na temat bezpieczeństwa przewozu dzieci i młodzieży. Choć w tym przypadku kierująca była trzeźwa, a autobus – według wstępnych danych – sprawny technicznie, sytuacja pokazuje, jak ważne są szkolenia kierowców, kontrola stanu technicznego pojazdów oraz właściwe planowanie trasy.
Zdarzenie z Warmii może stać się impulsem do przeprowadzenia dodatkowych kontroli autokarów wycieczkowych, zwłaszcza w sezonie wiosennym i letnim, gdy liczba wyjazdów szkolnych znacząco wzrasta.