Pięć osób zginęło, a trzy zostały ciężko ranne w tragicznym wypadku, do którego doszło w czwartek nad ranem na trasie ekspresowej S2 w pobliżu warszawskiego węzła Konotopa. Bus oklejony logotypami firmy InPost uderzył w stojący na poboczu samochód ciężarowy. Firma kurierska odcięła się od pojazdu, wydając oficjalny komunikat.
Tragiczny poranek na obwodnicy Warszawy
Do zdarzenia doszło w czwartek, 15 maja 2025 roku, we wczesnych godzinach porannych na trasie S2 w kierunku Warszawy, w rejonie węzła Konotopa. Bus dostawczy, oznaczony z zewnątrz okleiną firmy InPost, z nieustalonych przyczyn wjechał w tył zaparkowanego na poboczu TIR-a, który – jak ustalono – zatrzymał się z powodu awarii.
Siła uderzenia była ogromna – pojazd dostawczy dosłownie wbił się pod naczepę ciężarówki, co doprowadziło do natychmiastowej śmierci części pasażerów. Strażacy musieli użyć sprzętu hydraulicznego, aby wydobyć poszkodowanych z wnętrza zdeformowanego pojazdu.
W busie znajdowało się 8 osób – 5 z nich zginęło na miejscu, a 3 zostały przetransportowane do szpitala w ciężkim stanie. Kierowca TIR-a nie odniósł obrażeń.
Kierowca busa to obywatel Litwy
Według informacji przekazanych przez Jacka Dobrzyńskiego, rzecznika prasowego szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, busem kierował 53-letni obywatel Litwy, który przeżył wypadek i trafił do szpitala. Jego przesłuchanie jest jednym z priorytetów śledztwa.
Nieoficjalnie wiadomo, że służby kwestionują liczbę pasażerów w pojeździe, który formalnie nie był przystosowany do przewozu ośmiu osób. Trwa weryfikacja dokumentów oraz szczegółowa analiza techniczna pojazdu.
InPost: pojazd nie należy do nas
Obecność logo InPost na uszkodzonym busie wywołała natychmiastową reakcję opinii publicznej. Firma kurierska szybko odniosła się do sytuacji. W rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik prasowy Wojciech Kądziołka podkreślił, że:
„Samochód nie jest w żaden sposób związany z InPost. Kierowca busa nie współpracuje z nami od 2022 roku. Pojazd należy do prywatnej osoby, nie do firmy”.
Kądziołka zaznaczył również, że firma bada, dlaczego okleina z logotypami nie została usunięta po zakończeniu współpracy z byłym kontrahentem:
„Pilnie pracujemy nad ustaleniem, dlaczego — mimo obowiązujących umów — okleina nie została zdjęta z samochodu w momencie zakończenia współpracy”.
Na koniec InPost przekazał kondolencje rodzinom ofiar:
„Składamy kondolencje i wyrazy współczucia rodzinom ofiar dzisiejszego wypadku” — dodał rzecznik.
Droga zablokowana, śledztwo trwa
Z powodu prowadzonych działań ratunkowych i dochodzeniowych, trasa S2 w kierunku Terespola od węzła Konotopa aż do Okęcia była przez wiele godzin całkowicie zablokowana. Funkcjonariusze Komendy Stołecznej Policji prowadzą intensywne dochodzenie, którego celem jest ustalenie przyczyn i przebiegu tragedii.
Śledczy zbadają m.in.:
- Dlaczego bus poruszał się z tak dużą prędkością mimo trudnych warunków.
- Czy pojazd był dopuszczony do przewozu tylu osób.
- Stan techniczny zarówno busa, jak i zaparkowanego TIR-a.
- Możliwość naruszenia przepisów przez kierowcę lub właściciela pojazdu.
Konsekwencje dla branży kurierskiej?
Choć InPost oficjalnie zdystansował się od pojazdu, sprawa może odbić się negatywnym echem na wizerunku branży kurierskiej. Incydent unaocznia problem niekontrolowanego wykorzystywania oznakowanych pojazdów po zakończeniu współpracy z firmą. Niewykluczone, że po zakończeniu śledztwa dojdzie do zmiany procedur lub uregulowań prawnych dotyczących usuwania logotypów z pojazdów niebędących już aktywnymi jednostkami flotowymi.