Polska stoi w obliczu zaskakującego przełomu w walce z przestępczością sklepową. Najnowsze dane policji za okres od stycznia do sierpnia 2025 roku wskazują na znaczący spadek liczby kradzieży w placówkach handlowych. To odwrócenie niepokojącego trendu, który w ostatnich latach spędzał sen z powiek właścicielom sklepów i konsumentom. Co stoi za tą pozytywną zmianą i jakie produkty, mimo wszystko, wciąż najczęściej padają łupem złodziei? Okazuje się, że na spadek wpływ mają zarówno głębokie przemiany w nawykach zakupowych Polaków, stabilizacja gospodarcza, jak i zaostrzenie przepisów karnych.
Raporty policyjne z 2025 roku przynoszą optymistyczne wieści dla sektora handlowego. Liczba incydentów kradzieży w sklepach zmniejszyła się o 17% w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. To konkretny sygnał, że walka z plagą kradzieży przynosi realne efekty. Zrozumienie przyczyn tego zjawiska jest kluczowe dla dalszego kształtowania polityki bezpieczeństwa w handlu oraz dla świadomości konsumentów, którzy coraz częściej wybierają inne formy zakupów.
Fala kradzieży wreszcie opada? Dane policji nie pozostawiają złudzeń
Z policyjnych statystyk, na które powołuje się między innymi Business Insider Polska, wyłania się obraz wyraźnej poprawy w kontekście bezpieczeństwa sklepów. W okresie od stycznia do sierpnia 2025 roku odnotowano o 17 procent mniej kradzieży sklepowych w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. W liczbach bezwzględnych oznacza to spadek o imponujące 21 tysięcy tego typu incydentów, co świadczy o znaczącej zmianie w krajobrazie przestępczości handlowej.
Szczegółowe dane pokazują, że spadek objął zarówno duże, jak i małe placówki. W sklepach wielkopowierzchniowych liczba zdarzeń spadła z 98 760 w 2024 roku do 83 083 w 2025 roku. W mniejszych sklepach również odnotowano wyraźny spadek – z 21 383 kradzieży w 2024 roku do 16 381 w bieżącym roku. Te informacje, potwierdzone przez Katarzynę Hamal, starszą menadżer ochrony w Seris Konsalnet, jasno wskazują na to, że trend wzrostowy kradzieży, obserwowany w poprzednich latach, uległ odwróceniu.
Jest to znacząca zmiana, która może wskazywać na początek trwałej tendencji. Mimo ogólnego spadku liczby kradzieży, niektóre kategorie produktów nadal dominują na liście najczęściej przywłaszczanych towarów. Zrozumienie, co dokładnie jest celem złodziei, pozwala na lepsze ukierunkowanie działań prewencyjnych i zabezpieczeń.
Co Polacy kradli najczęściej? Na szczycie listy nie ma artykułów pierwszej potrzeby
Analiza policyjnych statystyk ujawnia, że pomimo ogólnego spadku liczby kradzieży, pewne kategorie produktów wciąż cieszą się „niezdrową” popularnością wśród złodziei. Na czele listy najczęściej przywłaszczanych towarów niezmiennie pozostaje alkohol. W okresie od stycznia do sierpnia 2024 roku policja odnotowała 46 993 kradzieże alkoholu w sklepach wielko- i małopowierzchniowych oraz na stacjach paliw. W tym samym okresie 2025 roku liczba ta spadła do 37 327, co oznacza spadek o ponad 9 tysięcy incydentów.
Drugą najczęściej przywłaszczaną grupą produktów są artykuły spożywcze. Tutaj również odnotowano spadek, choć mniej wyraźny niż w przypadku alkoholu – z 38 701 kradzieży w 2024 roku do 34 027 w bieżącym roku. Chociaż żywność często jest postrzegana jako towar pierwszej potrzeby, w kontekście kradzieży często dotyczy to produktów o wyższej wartości jednostkowej lub łatwych do odsprzedaży.
Warto zwrócić uwagę, że lista ta nie jest zdominowana przez podstawowe produkty, lecz raczej przez towary, które łatwo spieniężyć lub które stanowią pewien luksus. Ta specyfika kradzionych produktów może sugerować, że część przestępstw nie jest popełniana z desperacji, lecz z chęci szybkiego zysku. Sklepy muszą zatem koncentrować swoje wysiłki ochronne na tych konkretnych kategoriach, wdrażając specjalne zabezpieczenia i monitoring.
Dlaczego kradzieży jest mniej? Rola inflacji i e-commerce
Eksperci wskazują na kilka kluczowych czynników, które przyczyniły się do odwrócenia negatywnego trendu kradzieży w Polsce. Jednym z nich jest stabilizacja sytuacji gospodarczej. Robert Biegaj, ceniony ekspert rynku handlu detalicznego, już na początku roku prognozował, że spadek inflacji może przyczynić się do ograniczenia skali kradzieży. Gwałtowny wzrost cen w poprzednich latach napędzał to zjawisko, zmuszając część osób do popełniania czynów zabronionych z pobudek ekonomicznych. Obecnie, przy inflacji na poziomie 2,9 proc. (dane GUS za sierpień), choć żywność podrożała o 4,9 proc., ogólna presja cenowa jest niższa.
Drugim istotnym czynnikiem jest dynamiczna transformacja nawyków zakupowych Polaków. Coraz częściej zamiast odwiedzać tradycyjne sklepy stacjonarne, konsumenci sięgają po smartfony i komputery, wybierając zakupy online. Rosnąca wygoda, szeroka oferta produktów dostępnych w sieci oraz możliwość porównania cen sprawiają, że e-commerce staje się dla wielu pierwszym wyborem. Ta zmiana ma bezpośrednie przełożenie na ruch w galeriach handlowych i sklepach stacjonarnych.
Świadectwem tych głębokich przemian jest masowy odpływ klientów z galerii i centrów handlowych, które często nie potrafią sprostać nowym realiom. Z danych zawartych w raporcie firmy technologicznej Proxi.cloud wynika, że w 2025 roku liczba zamkniętych sklepów może przekroczyć 15 tysięcy, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w roku poprzednim. Mniej osób w sklepach to w konsekwencji mniej okazji do kradzieży, co również przyczynia się do obserwowanego spadku.
Nowe prawo uderza w złodziei. Kiedy kradzież to już przestępstwo?
Kluczowym elementem w walce z kradzieżami sklepowymi, który znacząco przyczynił się do spadku liczby incydentów, są zmiany w prawie zaostrzające kary. Od 1 października 2023 roku podniesiono próg wartości skradzionego mienia, który decyduje o kwalifikacji czynu. Obecnie, jeśli wartość skradzionego towaru nie przekracza 800 złotych, czyn traktowany jest jako wykroczenie (zgodnie z art. 119 § 1 Kodeksu wykroczeń). Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Jednakże, jeśli wartość skradzionego mienia przekroczy 800 złotych, kradzież kwalifikowana jest jako przestępstwo (zgodnie z art. 278 Kodeksu karnego). W takim przypadku konsekwencje są znacznie poważniejsze – sprawcy grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat. Ta granica jest kluczowa i ma realny wpływ na decyzje potencjalnych złodziei, zwiększając ryzyko i konsekwencje ich czynów.
Zaostrzenie przepisów, w połączeniu ze zwiększoną czujnością pracowników ochrony i coraz bardziej zaawansowanymi systemami monitoringu, sprawia, że ryzyko przyłapania i surowość kary są znacznie wyższe niż jeszcze kilka lat temu. Dla właścicieli sklepów oznacza to większe poczucie bezpieczeństwa i realne narzędzia do walki z przestępczością. Dla potencjalnych złodziei jest to jasny sygnał, że konsekwencje ich działań mogą być bardzo dotkliwe, co działa jako skuteczny hamulec.
Wnioski: Spadek liczby kradzieży w polskich sklepach w 2025 roku to efekt splotu kilku czynników: od zmian w zachowaniach konsumenckich i rosnącej popularności e-commerce, przez stabilizację inflacji, aż po zaostrzone przepisy prawa karnego. Te połączone siły tworzą nowe realia dla handlu detalicznego, przynosząc nadzieję na trwalsze ograniczenie tego problemu. Dla Polaków oznacza to potencjalnie bezpieczniejsze i bardziej komfortowe środowisko zakupów, a dla przedsiębiorców – mniejsze straty i możliwość skupienia się na rozwoju biznesu w zmieniającym się świecie.
Tagi SEO: kradzieże w sklepach, spadek kradzieży, policja 2025, nowe prawo kradzież, inflacja Polska, e-commerce, artykuły spożywcze kradzieże, alkohol kradzieże, Kodeks karny, wykroczenie kradzież.
Dodatkowe tytuły:
1. Spadek kradzieży w sklepach o 17%. Inflacja i nowe prawo zmieniły Polaków?
2. Koniec plagi kradzieży? Policja ujawnia zaskakujące dane za 2025 rok.
3. Zmiany w prawie przynoszą efekty. Kradzieże w sklepach spadły o 17%.