Ministerstwo Zdrowia przygotowuje się do wprowadzenia przełomowych zmian na rynku alkoholowym, które mogą drastycznie wpłynąć na popularne promocje w marketach i zwyczaje zakupowe Polaków. Minister Izabela Leszczyna wraz z zespołem planuje wprowadzenie minimalnej ceny za gram alkoholu, co szczególnie odczują miłośnicy promocji wielopakowych piwa.
Nowa strategia rządu stanowi część szerszej kampanii mającej na celu ograniczenie spożycia alkoholu w Polsce. Resort zdrowia, reprezentowany przez wiceministra Wojciecha Koniecznego, zwraca szczególną uwagę na problem ukrytej reklamy alkoholu pod pozorem promocji. Marketingowe zabiegi, takie jak oferty typu „dziesięć plus dziesięć gratis”, często wspierane przez znane osobistości, są postrzegane jako forma obchodzenia zakazu reklamy napojów alkoholowych.
Proponowane zmiany uderzą przede wszystkim w ceny piwa. Według wstępnych szacunków ministerstwa, butelka piwa o zawartości alkoholu 5 procent może podrożeć nawet o 1,50 złotych. Jednocześnie resort planuje tak skonstruować system opłat, by promować spożycie piw o niższej zawartości alkoholu, które miałyby pozostać w przystępniejszych cenach.
Zmiana ta może szczególnie wpłynąć na zwyczaje Polaków w sezonie wiosenno-letnim, kiedy to promocje na piwo cieszą się największą popularnością ze względu na sezon grillowy. Dotychczasowe masowe zakupy promocyjnych wielopaków mogą stać się znacznie mniej opłacalne, co prawdopodobnie zmieni zachowania konsumenckie.
Resort argumentuje swoje działania alarmującymi danymi dotyczącymi kosztów społecznych nadmiernego spożycia alkoholu, które według wyliczeń ministerstwa sięgają nawet 90 miliardów złotych rocznie. Statystyki są rzeczywiście niepokojące – przeciętny Polak wypija rocznie około 93 litry piwa, 3,5 litra czystego alkoholu oraz 6,3 litra win i miodów pitnych.
To kolejny krok w szerszej strategii rządu zmierzającej do ograniczenia dostępności alkoholu. Wcześniejsze plany obejmowały już ograniczenie sprzedaży na stacjach benzynowych w godzinach nocnych oraz walkę z popularnością tak zwanych małpek. Tym razem jednak zamiast wprowadzania zakazów, resort stawia na mechanizmy ekonomiczne mające zniechęcić do nadmiernych zakupów.
Eksperci rynku przewidują, że nowe regulacje mogą znacząco wpłynąć nie tylko na zachowania konsumentów, ale również na strategie marketingowe sieci handlowych. Sklepy będą musiały przemyśleć swoje podejście do promocji alkoholu, co może prowadzić do głębszych zmian w całym sektorze handlu detalicznego.
Przeciwnicy tej inicjatywy argumentują, że może ona prowadzić do rozwoju szarej strefy i wzrostu popularności tańszych, potencjalnie niebezpiecznych zamienników. Jednak ministerstwo pozostaje nieugięte, podkreślając, że korzyści zdrowotne i społeczne przewyższają potencjalne ryzyka.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2022 roku Polacy wydali na alkohol ponad 43 miliardy złotych. To oznacza, że średnio każdy Polak wydaje na alkohol około 1100 złotych rocznie.
Resort zdrowia planuje również wprowadzenie edukacyjnych programów mających na celu zwiększenie świadomości Polaków na temat negatywnych skutków nadmiernego spożycia alkoholu. Programy te będą skierowane przede wszystkim do młodych ludzi, którzy są najbardziej narażeni na negatywne skutki alkoholu.
Nowe regulacje mają wejść w życie w najbliższych miesiącach. Resort zdrowia zapowiada, że będziemonitorował wprowadzane zmiany i w razie potrzeby wprowadzi kolejne regulacje, aby zapewnić, że cele programuprzeszczepienia alkoholu są osiągane.